Dziękuję serdecznie pani MAŁGORZACIE ZAWISZY, poetce z Łodzi

za tę napisaną z potrzeby serca, spontaniczną relację z naszej imprezy:

28 marca 2014 r. wydarzył się KALISKO – SIERADZKI WIECZÓR POEZJI. Cała rzecz miała miejsce w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu przy ulicy Żwirki i Wigury 4. Spotkania literatów w tej „świątyni słowa” już tradycyjnie należą do bardzo udanych i cieszących się dużą frekwencją. Biblioteka sieradzka jest świetnie przygotowana do takich spotkań, a i ludzie w niej niezwykle serdeczni.
Nad całością przedsięwzięcia czuwała nieoceniona bibliotekarka i poetka, Maria Duszka – założycielka i opiekunka działającego od 2002 r. Koła Literackiego „Anima”.
Rozszyfrowując nazwę spotkania, wyjaśniam że:
Sieradz reprezentowała właśnie Maria Duszka z Grupą „Anima” oraz Zbigniew Paprocki – bard sieradzki.
Kalisz to „Stowarzyszenie Promocji Sztuki „Łyżka Mleka” – Izabela Fietkiewicz – Paszek, Aneta Kolańczyk, Magdalena Magda Krytkowska oraz Jerzy Szukalski.

Kilka słów do artystów oraz przybyłych gości skierował prezydent miasta Sieradz – Jacek Walczak. Jakże to pięknie, gdy władze miasta dbają o rozwój kulturalny swoich mieszkańców i wspierają swoich artystów. Pozazdrościć światłych włodarzy…

Ale wracajmy do poezji… Poetki zaprezentowały swoje utwory, zaś Jerzy Szukalski, obdarzony niezwykłym talentem recytatorskim zaprezentował dwa wiersze Wandy Karczewskiej. Jego silny męski głos długo jeszcze brzmiał w nas, niezwykła to była interpretacja. Brawo! Postać Wandy Karczewskiej, poetki związanej z Kaliszem i Ziemia Łódzką, przybliżyła nam Aneta Kolańczyk, której znajomość historii Kalisza jest niezwykle rozległa.
Zostaliśmy również zaproszeni na tegoroczna IV edycje festiwalu im. Wandy Karczewskiej, który odbędzie się w Kaliszu w dniach 15, 16 i 17 listopada. A nagrody będą… i to jakie! Laureat I miejsca otrzyma statuetkę rzeźbioną każdorazowo ręcznie przez Włodzimierza Ćwieka. Przewidziane są również nagrody finansowe. To nie lada gratka, tym bardziej, że festiwal ma wysoką rangę.
Podziwialiśmy także rękodzieła Magdaleny Krytkowskiej oraz obrazy, które stały się inspiracja dla Anety Kolańczyk.

I nagle niespodzianka… W tym dniu obchodzili urodziny Aneta Kolańczyk i Zdzisław Paprocki! Były podarunki, życzenia i tradycyjny śpiew. Sto lat i wielu twórczych inspiracji!!!

Wysłuchaliśmy również utworów „animków”, także tych zamieszczonych w amerykańskiej antologii – w oryginale i w tłumaczeniu na język angielski.

Kolejnym, niezwykle emocjonującym punktem programu był Turniej Jednego Wiersza. O zwycięski laur postanowiło potykać się słownie 14 autorów. W skład jury weszli: Izabela Fietkiewicz-Paszek, Maria Duszka i Jerzy Szukalski. Wysłuchaliśmy kolejno wszystkich startujących. Nie było łatwo, jak podkreślał Jerzy Szukalski, wyłonić laureatów. Poziom był wysoki, a utwory bardzo zróżnicowane zarówno tematycznie jak i stylistycznie.

Jury ogłosiło werdykt: dwie pierwsze nagrody otrzymali: Joanna Chachuła i Dariusz Staniszewski, a dwie drugie otrzymali: Agnieszka Jarzębowska i Jerzy Nadratowski. Trzecia przypadła Annie Baśnik. Wyróżnienia trafiły do rąk Anny Banasiak i Zenona Cydzika.
Ech, działo się działo… W kuluarach przyjacielskie pogawędki i pieśni przy wtórze gitary. A dla ciał zmęczonych kawa, herbata i ciasto. Znów Sieradz będziemy wspominać z rozrzewnieniem… aż spotkamy się znów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

MAREK MARCINIAK nie tylko tłumaczy nasze wiersze na język angielski,

ale też  coraz częściej sam tworzy. Przede wszystkim moskaliki.

Z okazji „Kalisko –sieradzkiego wieczoru poezji” powstały trzy:

Moskalik na Zbyszka Paprockiego
Kto powiedział że Pan Zbyszek
songów pisać już nie może
temu sieczkę  zrobię z kiszek
na  parkingu przy klasztorze.

Moskalik na  Izę Pietkiewicz-Paszek

(która wygrała w krakowskim konkursie ”Poezja Tanga”, 2013)

Kto powiedział: Iza Paszek
poszła w „Tango” i wygrała –
z tego zrobi się zapaszek
– takie „Pachnidło” do ciała.

 

Moskalik na  Anetę Kolańczyk
(która ma ciekawy pseudonim literacki)

Kto powiedział, że Kolańczyk
to Rudowicz jest Teresa,
z tym inaczej się zatańczy
(albo wciągnie w interesa).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

http://sieradz.com.pl/zdjecia/sieradz/kultura-i-rozrywka/69949,kalisko-sieradzki-wieczor-poezji.html

 

 

Lilla Latus opublikowała mój wiersz w kąciku poetyckim w piśmie…

„Mukowiscydoza” wydawanym przez Polskie Towarzystwo Walki

z Mukowiscydozą.

Obok mojego utworu są tutaj także wiersze Konstantego Ildefonsa

Gałczyńskiego, Leopolda Staffa i Jonasza Kofty. Doborowa kompania. 🙂


 

 

KONFRATERNIA POETYCKA „BIESIADA”

przy Miejskim Ośrodku Kultury w Piastowie ul. Warszawska 24

zaprasza na wieczór autorski poetki i animatorki kultury

MARII DUSZKI 04.04.2014 r. (piątek) godz. 1700

W programie:

Prezentacja twórczości

Oprawa muzyczna – ballady Zbigniewa Paprockiego

Rozmowa o poezji i nie tylko

Turniej Jednego Wiersza „O Wieczne Pióro Konfratrów”

Spotkanie oraz Turniej poprowadzi Paweł Kubiak

Piastów – Plakat Konfraterni

Kalisko sieradzki wieczór poezji – zaproszenie

Kalisko – sieradzki wieczór poezji

 

Zarząd Oddziału Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, Powiatowa Biblioteka Publiczna w Sieradzu oraz Koło Literackie „Anima” zapraszają na wieczór poezji, który odbędzie się 28 marca o godz. 18.00.

W programie:

  • spotkanie autorskie Izy Fietkiewicz-Paszek i Anety Kolańczyk,
  • przypomnienie osoby i twórczości związanej z Kaliszem Wandy Karczewskiej – Jerzy Szukalski,
  • recital Zbigniewa Paprockiego,
  • promocja książki poetyckiej Magdaleny Krytkowskiej pt. „Jestem Alice”,
  • prezentacja twórczości Koła Literackiego „Anima”,
  • Turniej Jednego Wiersza z nagrodami ufundowanymi przez Stowarzyszenie Promocji Sztuki Łyżka Mleka (będzie to butelka dobrego wina oraz kilka zestawów książek) – regulamin

Iza Fietkiewicz-Paszek — autorka wierszy, tekstów piosenek, recenzji, felietonów. Publikuje w czasopismach literackich. Redaktorka Gazety Literackiej Migotania, związana także redakcyjnie z kwartalnikiem EleWator oraz w latach 2007-2013 z magazynem sZAFa. Jurorka konkursów literackich. Wydała 2 książki poetyckie: „Portret niesymetryczny” i zbiór sonetów „Próby wyjścia”, jej wiersze ukazały się w Anglii, Francji i Czarnogórze. Jest autorką tekstów piosenek wykonywanych przez zespół Rozmark Café. Incydentalnie laureatka konkursów (m.in. II Nagroda za Najlepszy Poetycki Debiut Książkowy na Festiwalu Złoty Środek Poezji 2010). Wyróżniona nagrodą Prezydenta Miasta Kalisza w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania kultury i ochrony dziedzictwa kulturowego.

Aneta Kolańczyk (pseudonim literacki Teresa Rudowicz) – autorka kilku książek i kilkudziesięciu artykułów w prasie dotyczących literatury i literatów Wielkopolski, poetka, autorka tekstów piosenek, znawczyni historii i kultury Kalisza.  Jurorka konkursów literackich i recytatorskich. Publikuje w czasopismach literackich. Wydała arkusz poetycki „Oni. Wiersze z pamięci” oraz tomy wierszy „Podobno jest taka rzeka” i „Korzeń werbeny”. Trzykrotnie wyróżniona nagrodą Prezydenta Miasta Kalisza w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania kultury i ochrony dziedzictwa kulturowego oraz nagrodą Prezydenta Miasta Kalisza w dziedzinie edukacji. Iza Fietkiewicz-Paszek, Aneta Kolańczyk, Magda Krytkowska i Jerzy Szukalski są członkami działającego w Kaliszu Stowarzyszenia Promocji Sztuki Łyżka Mleka, które jest m.in. organizatorem Ogólnopolskiego Festiwalu Poetyckiego im. Wandy Karczewskiej.

Impreza odbędzie się w ramach realizacji zadania publicznego – Imprezy kulturalne o charakterze środowiskowym, lokalnym i ponadlokalnym „BIBLIOTEKI ZAPRASZAJĄ” sfinansowanego przez Urząd Miasta Sieradza.

 

Na łamach najnowszego numeru miesięcznika „Ziemi Łódzka”

( 2/2014) ukazała się recenzja mojego tomiku pt.”Freienwill”.

oraz wywiad ze mną.

Bardzo dziękuję pani Annie Szymanek – Juźwin.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

MOJE WIERSZE MNIE NIOSĄ

Maria Duszka, poetka, dziennikarka, animatorka kultury. Wydała  osiem tomików wierszy. Jej utwory zostały przetłumaczone na kilkanaście języków. Jest stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W grudniu ubiegłego roku Sejmik Województwa Łódzkiego uhonorował ją odznaką za wybitne zasługi dla województwa.

„Być poetą znaczy mówić światu nie” pisał Tadeusz Borowski. Ciężko  być poetką?

Nie jest łatwo. Dawniej wręcz miałam do siebie pretensje o to, że nie potrafię myśleć i postępować jak większość ludzi. Teraz zdaję sobie sprawę, że te moje cechy utrudniają mi funkcjonowanie w świecie, ale pomagają w twórczości.

Parafrazując jeden z pani wierszy, Bóg plącze im życiorysy…

Moja wrażliwość nie ułatwia życia. Jest ono trudne, ale na pewno nie jest nudne,  banalne.  

Pisanie to jest jakiś wentyl bezpieczeństwa?

Piszę, kiedy jest mi bardzo źle i bardzo, bardzo dobrze. Poezja jest mi potrzebna jak modlitwa. Piszę mało wierszy i są to raczej krótkie formy, takie haikopodobne.

Haiku w języku japońskim oznacza żartobliwy wers, a w pani twórczości dużo jest samotności i tęsknoty za miłością.

Kiedyś pewien łódzki poeta, powiedział, że moje wiersze
są o miłości niespełnionej, a ja zadałam mu wtedy pytanie:
co to jest miłość spełniona? Nie odpowiedział.
Pochodzę rodziny Kiedrzyńskich, to stary ród szlachecki.
Ale było też w nim kilkoro literatów. Między innymi nazwisko
to nosiła matka Narcyzy Żmichowskiej, pisarki i feministki.
Był też Stefan Kiedrzyński, bardzo znany w okresie międzywojennym
autor powieści i scenariuszy filmowych. Nie badałam swojego drzewa
genealogicznego, ale poglądy Żmichowskiej są mi dość bliskie.
Nie jestem fanatyczną feministką, ale uważam, że kobieta powinna,
a nawet musi, przede wszystkim liczyć na siebie, podążać swoją
drogą.

Pani ma swoją ścieżkę?

Chyba tak. We współczesnym środowisku literackim jest wielu poetów, którzy piszą podobnie, wzorują się jedni na drugich, ja staram się opierać tym chwilowym modom. Prowadzę Koło Literackie „Anima” i zawsze powtarzam swoim podopiecznym, żeby nie naśladowali bezkrytycznie na innych, tylko szukali swojej ścieżki.

Kim są członkowie koła?

Są to ludzie w różnym wieku – nie tylko z Sieradza. Agnieszka Jarzębowska, autorka wierszy i fraszek jest polonistką.  Jacek Brzostkowski studiuje na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, Jola Miśkiewicz jest bezrobotna – pisze teksty piosenek i utworów satyrycznych. Podobny rodzaj twórczości uprawia  bibliotekarz Darek Staniszewski. Ania Michalska – Sapkota jest nauczycielką matematyki, Ala Królewicz – absolwentką łódzkiej ASP. Zbyszek Paprocki  jest bardem, który sam pisze i przekłada na język poezji śpiewanej utwory artystów, skupionych w naszym kole i nie tylko.

Pierwsze spotkanie „Animy” odbyło się 27 marca 2002 roku w bibliotece szpitalnej, w której na co dzień pracuję.

W ubiegłym roku przyznano Pani, między innymi za tę działalność, odznakę honorową „Za zasługi dla województwa łódzkiego”…

Starania o to odznaczenie rozpoczął Zarząd Oddziału Związku Literatów Polskich w Poznaniu w dziesięciolecie działalności „Animy”. Opieka nad kołem to moja praca społeczna. Marzy mi się, abym kiedyś mogła zajmować się życiem literackim etatowo. Kieruję dość dużą książnicą szpitalną i przede wszystkim muszę się wywiązywać ze swoich obowiązków zawodowych. Bardzo lubię tę pracę, ale… Mam wiele pomysłów związanych z życiem literackim, nie mogę ich zrealizować z braku czasu.

Ma Pani wypracowaną metodę tworzenia?

Dyscyplina jest mi zupełnie obca. Wiersze przychodzą do mnie kiedy chcą. Mam wrażenie, że unoszą się w powietrzu i czasem udaje mi się je złowić.  Uważam, że w tych naszych pośpiesznych czasach powinniśmy pisać wiersze krótkie i celne – jak hasła reklamowe. One łatwiej trafią do serc i umysłów czytelników.

 

Pani życie od lat związane jest z Sieradzem. Nie tęskni Pani za fermentem artystycznym dużych miast, gdzie łatwiej być dostrzeżonym?

Nie. Jestem pomysłodawczynią i jurorką Ogólnopolskiego Konkursu
Poetyckiego „Mój list do świata” organizowanego przez Miejską
Bibliotekę Publiczną w Sieradzu. Wspólnie z Powiatową Biblioteką
Publiczną organizujemy Noce Poezji i Muzyki.
Nigdy nie chciałam żyć w dużym mieście. Pochodzę z Małynia,
wsi położonej w połowie drogi  między Łodzią a Sieradzem.
To moje miejsce na ziemi. Motto mojego najnowszego tomiku
zatytułowanego „Freienwill” brzmi: „Świat jest Mały(ń)”.
Wydaje mi się, że nie ma znaczenia, gdzie się mieszka.
Jeżeli tworzy się coś autentycznego, to wcześniej czy później
ta twórczość przebije się i trafi do ludzi.

Dobra literatura sama się broni?

Moje wiersze niosą mnie w świat. Cztery lata temu byłam na festiwalu „Polnischersommer” w Niemczech, w ubiegłym roku  na XX Międzynarodowym Festiwalu Poetyckim „Maj nad Wilią” w Wilnie, w tym roku też prawdopodobnie pojadę do Niemiec i na Litwę.

W 2005 r.  Danuta Błaszak zaproponowała mi publikację moich wierszy w antologii „Contemporary writers of  Poland” wydanej w USA. Kolejny tom tego wydawnictwa ukazał się w ubiegłym roku. Znalazły się tam wiersze moje i kilku innych autorów „Animy” w przekładzie Marka Marciniaka, niezwykle życzliwego nam tłumacza języka angielskiego.

Jak odbierana jest Pani twórczość za granicą?

Język poezji jest uniwersalny. Mój tomik „Freienwill” podarowałam w Wilnie wiceprezes Związku Pisarzy Litewskich Birutė Jonuškaitė. Ona przełożyła osiemnaście  moich wierszy. Zostały opublikowane w „Krantai” – jednym z najlepszych litewskich czasopism literackich, w numerze poświęconym literaturze polskiej. Moje utwory znalazły się obok wierszy Czesława Miłosza i fragmentów „Kronosa” Witolda Gombrowicza. To było dla mnie kompletne zaskoczenie i niezwykle miłe wyróżnienie.

Rozmawiała: Anna Szymanek-Juźwin

 

🙂 Z A P R A S Z A M   D O   T U R K U

Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Koninie Filia

w Turku zaprasza na spotkanie poetycko-muzyczne

z Marią Duszką.

Wszystkich miłośników poezji zapraszamy 14 marca 2014 r. o godz. 15.30.
Spotkanie odbędzie się w lokalu Biblioteki.

 

 

 

 

 

 

Serdecznie dziękuję Ewie Kiwak kierującej Biblioteką Pedagogiczną

w Turku  za to, że mogłam spotkać się z utalentowaną literacko

młodzieżą i lubiącymi poezję paniami bibliotekarkami.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na zaproszenie Stowarzyszenia Promocji Sztuki „Łyżka mleka”

wystąpiliśmy ze Zbyszkiem Paprockim na wieczorze autorskim

w ramach cyklu „Kulturalne środy” w kaliskim Klubie Komoda

przy ul. Niecałej 6a.

Piękne wnętrze, sympatyczna, wrażliwa publiczność.

Serdecznie dziękujemy wszystkim organizatorom i uczestnikom

naszego wieczoru.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Fotografie Izy Fietkiewicz – Paszek

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na portalu Calisia.pl pan Łukasz Wolski napisał:

„Trzymaj się miłości” – miłosne ballady w Komoda club

06/02/2014 02:55

Na zaproszenie Stowarzyszenia Promocji Sztuki Łyżka Mleka kolejną edycję „Kulturalnych śród” uświetnili Maria Duszka i Zbigniew Paprocki.

Dscf9332_article
fot.: Łukasz Wolski

Liryczne ballady o miłości oraz poezję o codziennym poszukiwaniu spełnienia wysłuchać mogli uczestnicy, który spotkali się w kaliskiej restauracji Komoda club przy ul. Niecałej 6a w środowe późne popołudnie.

Maria Duszka recytowała słuchaczom swoje wiersze, których tematem przewodnim jest pragnienie miłości i tęsknota za prawdziwym uczuciem. Sieradzki bard, poeta, kompozytor i gitarzysta – Zbigniew Paprocki – przedstawił natomiast kilka spośród skomponowanych ponad 50 piosenek do tekstów własnych i ulubionych poetów.

Portal Calisia.pl sprawuje Patronat Medialny nad cyklem otwartych spotkań w ramach „Kulturalnych śród”, które odbywają się w Sali Kryształowej Restauracji Komoda club przy ul. Niecałej 6a.

 

Portal Calisia.pl

http://www.calisia.pl/articles/21468-trzymaj-sie-milosci-milosne-ballady-w-komoda-club

Kalisz Nasze Miasto:

http://kalisz.naszemiasto.pl/imprezy/trzymaj-sie-milosci-poezja-maria-duszka-poezja-spiewana,1021820,t,id.html

Radio Centrum:

http://www.rc.fm/kulturalne/trzymaj-sie-milosci.html

„Życie Kalisza”:

http://www.zyciekalisza.pl/index.php?str=64&id=44309

Wiersz JURKA BILEWICZA:

 

PIEŚŃ   O   MIEDZY

 

dla Marii Duszki

 

a ty miedzą idziesz, Mario

twoja stopa

nigdy nie dotknęła asfaltu

ani płyt chodnikowych

 

miedzą Mario idziesz

 

po lewej ręce

łagodnie szumi dobro

 

po prawej

hałaśliwe osy

w łanach sprawiedliwości

 

na krawędzi obłoku

piękno przycupnęło

i śpiewa tak beztrosko

że całej Azji jest trochę lżej

 

przy pochyłej wierzbie

co prosi deszcz by jej plecy umył

ktoś zostawił

fujarkę

 

= = = = = == = = = =

luty 2014