Ukazał się tom wierszy Jarosława Maja (1963 – 2010)


„W głąb duszy: wiersze i fraszki” to tytuł książki Jarka Maja, zmarłego w ubiegłym roku naszego kolegi z Koła Literackiego „Anima”. Żył tylko 47 lat. Wiersze zaczął pisać jeszcze w szkole podstawowej. Potem na wiele lat porzucił poezję. W 2008 r. zadebiutował na łamach „Pulsu Sieradza”. Wkrótce potem trafił do  „Animy”. Przez ostatnie lata muza poezji nawiedzała go często, sprzyjała mu. W tym czasie powstały jego najlepsze utwory – fraszki i wiersze liryczne. Publikował je w kwartalniku „Siódma Prowincja”, prezentował na Naszym Radiu i Telewizji Miejskiej Sieradz.

Pozostawił nam swoją twórczość. Pozwala nam poprzez nią zajrzeć w głąb własnej duszy, poznać jej piękno, wrażliwość, delikatność i wyjątkowość. Wydawcą tomu jest Miejska Biblioteka Publiczna w Sieradzu, redaktorem wydania – Teresa Zabiegała, ja przygotowałam redakcję literacką.

 

A oto wybrane wiersze i fraszki Jarka Maja:

 

WIERSZE


x  x  x

 

Sieradz, jak wszystkie stare miasta, ma swoje tajemnice.

Nocą szepczą o nich drzewa, śpiewają ulice.

A czasem słowa splatają się w wiersze,

przy dźwiękach gitary w piwnicznym „Kredensie”.

 

 

 

 

x  x  x

 

powiedziałaś:

wyjdź sobie naprzeciw

 

wyszedłem

 

czułem się jak bezdomny liść

który wiatr pcha

we wszystkie strony świata

 

 

 

 

 

 

x  x  x

 

Gdyby nie twoje słowa:

„Jesteś wspaniały”,

do tej pory

byłbym nikim.

 

 

 

 

ZAKOCHANI

 

idą w deszczu

trzymają się za ręce

 

miłość rozłożyła nad nimi

swój złoty parasol

 

 

 

 

 

 

 

x  x x

 

przyjedź

zapalimy świece

będziemy się tulić

jak kiedyś

 

słuchać muzyki

i tańczyć

 

powtórzymy wszystko

jak kiedyś

 

z wyjątkiem czasu

który minął

 

 

 

x  x  x

 

często samotność

cieszy bardziej

niż kiepskie towarzystwo

 

 

 

 

 

WIOSENNY SPACER

byłem na spacerze

w lesie

kropił deszcz

śpiewały ptaki

pachniały drzewa

 

obok mnie

szło puste miejsce

dla ciebie…

 

 

 

x  x  x

 

teraz

kiedy mam drzwi

do swojego pokoju

mogę się zamknąć

w samotności

otworzyć na wiersze

 

 

 

 

x  x  x

 

kiedyś

miałem

twoje zdjęcie

 

teraz

mogę sobie

tylko wyobrazić

jak cieszy

skrawek papieru

 

 

 

 

x  x  x

 

Kopciuszkowi

 

I znowu puchną ci dłonie,

i znowu sił ci brak.

Czas w kroplach deszczu tonie,

głęboko, jak chce świat.

 

I znowu jesień – taka szara.

I bardzo, bardzo krótkie dni.

Tylko miłości wielka czara

po długich nocach ci się śni.

 

 

 

 

 

 

x x x

 

śniło mi się

że śpisz obok mnie

 

wyciągnąłem rękę

chciałem cię przytulić

 

objąłem tylko małą poduszkę

od ciebie

 

 

 

 

 

STARY TELEWIZOR

 

zatrzymałem się

przy leśnej drodze

wczesną wiosną

 

drzewa

zaczęły się budzić

runo leśne

zieleniło się

pod bielą szkła

jednorazowych torebek

i kolorowych

plastikowych butelek

 

w rowie leżał

stary telewizor

 

nie było w nim programu

o ochronie środowiska

 

 

 

 

 

 

 

ZGODA

 

słowa

które chciałem ci powiedzieć

wrzuciłem do kosza

marzeń niespełnionych

 

przykryłem

zeszytem z wierszami

 

jeśli zechcą pójść

gdziekolwiek

masz zgodę

na przetwarzanie danych

 

 

 

 

 

 

PROŚBA

 

Panie!

Wysłałbym Ci w liście

swoją duszę,

abyś doładował ją optymizmem,

wiarą, poczuciem własnej wartości,

nadzieją, że mogę pokonać

wszystkie przeszkody

na mej krętej ścieżce życia

do Twego królestwa.

 

Nadawca: Zagubiony

 

 

 

 

 

 

x  x  x

 

bardzo lubię

zapach dymu

z brzozowego drzewa

 

wiejski chleb ze śmietaną

posypany cukrem

 

zimę na łyżwach

przykręcanych do butów

specjalnym kluczem

 

bardzo lubię

taki beztroski

zapach dzieciństwa

 

 

 

 

 

 

 

CZAS

 

czas zdarł niejedne buty

ciągle biegnie do przodu

nie potrzebuje baterii

na każdym etapie

odhacza się punktualnie

bez względu

na porę roku

 

czas nie pyta nikogo o zdanie

biegnie szukając nieustannie

transparentu z napisem:

META

 

 

 

 

 

REMAMENT ŻYCIA

 

przyjemne wspomnienia

zawinę w chusteczkę

i zaszyję pod podszewką

czarnego garnituru

który właśnie kupiłem

(tak na wszelki wypadek)

 

15.02.2010

 

 

 

 

 

 

x  x  x

 

spojrzenie śmierci

którego nie można

uniknąć

 

 

 

 

 

 

 

 

 

x  x  x

 

Muzyka – którą można uciszyć,

pamięć – którą trzeba zachować,

życie – które można skrócić,

śmierć – której trzeba dożyć.

 

 

 

 

 

 

x  x  x

 

Ciesz się słońcem,

śniegiem, deszczem.

 

Nigdy nie wiesz,

jak długo jeszcze…

 

 

 

 

 

 

 

MARZENIE

 

 

chciałbym mieć

na starość

swój własny dom

 

i mały ogród

z jabłoniami

i ławkę

aby pisać

 

czuć się jak w Raju

 

a może umrę

za chwilę mając 45 lat

 

nie posadzę więcej

ani jednego drzewa

 

nie napiszę

ani jednego wiersza

 

 

 

 

 

 

 

x  x  x

 

czasami

aby się porozumieć

wystarczy jedno słowo

milczenia

 

 

 

 

 

x  x  x

 

o śmierci wiemy tyle

ile zakochani o miłości

 

zawsze potrafi nas zaskoczyć

 

 

 

 

 

 

 

 

F R A S Z K I

 

 

 

 

MERCEDES

 

Niemiecka fantazja

kojarzy się z wybrykiem.

Do tej pory produkują

auta z „celownikiem”.

 

 

 

 

 

x  x  x

 

Każdy kierowca o tym wie:

on w nocy śpi,

korozja – nie.

 

 

 

 

 

KIESZONKOWIEC

 

Ma sumienie

czyścić kieszenie.

 

 

 

 

x  x  x

 

Zawsze mówiła o diecie

po tłustym kotlecie.

 

 

 

 

AWANS

 

No i tak to bywa

moi państwo drodzy.

Kiedyś byli biedni,

dzisiaj są ubodzy.

 

 

 

 

 

 

 

 

x  x  x

 

Na statku

był tylko bosmanem.

W domu przy żonie

czuł się kapitanem.

 

 

 

 

TRZEŹWOŚĆ

 

Czyżby Polakom trzeźwy rozum wracał,

że nawet „Polmos” już się nie opłacał.

 

 

 

 

 

DOLINA ROSPUDY

 

Będziemy szybciej budować autostrady,

gdy z Polski wyeksportujemy żaby.

 

 

 

 

 

 

x  x  x

 

Lepsze stopnie mieliby uczniowie,

gdyby zamiast w laptopach,

wiedzę mieli w głowie.

 

 

 

 

 

SIERADZ DAWNY I DZISIEJSZY

 

Kiedyś mieliśmy „Sirę”,

byliśmy słynni  Europie z kąpielowych kostiumów.

Teraz kąpiemy się w morzu bezrobocia

i znani jesteśmy tylko w Urzędzie Pracy

– z odhaczających się co miesiąc tłumów.

 

 

 

 

 

 

PRAWA RĘKA

 

Zawsze stał od bossa

na odległość papierosa.

 

 

 

 

 

NIEDALEKA DROGA

 

Od podziwiania

do molestowania.

 

 

 

 

 

GOSPOSIA

 

Lubiła kochanie

ponad gotowanie.

 

 

 

 

WSPOMNIENIE

Socjalizmu dawne wdzięki

to Moskwicze i Syrenki

I komary, i WSK-i

– teraz w oczach wspomnień łezki.

 

 

 

 

 

 

 

 

x x  x

 

Jest coraz lepiej,

głoszą politycy.

 

Oni jedzą kawior,

my – nadzieję z mównicy.

 

 

 

x  x  x

 

tęsknić za twym uśmiechem

to chyba nie jest grzechem

 

 

 

 

 

x  x  x

 

Żelazne trzeba mieć zdrowie,

aby myśleć o chorobie.

 

 

 

 

x  x  x

 

Ciekawe kiedy zobaczy swój kraj

złodziej napisu „Arbeit macht frei”.

 

 

 

 

DEPRESJA

 

Tak medycyna nazwała

chorobę duszy i ciała.

 

 

 

 

SĄSIEDZI

 

Mieli wieczny problem z miedzą –

teraz w jednej celi siedzą.

 

 

 

 

ROZWÓDKA

 

Po jej byłym mężu tyle jej zostało –

troje małych dzieci i pobite ciało.

 

 

WAŁĘSA

 

„O take Polske”

walczył całe życie.

Zapomniał o idei,

gdy stanął na szczycie.

 

 

 

x x  x

 

Wielu polityków zbytnio się nie trudzi.

Przekładają karierę ponad dobro ludzi.

 

 

 

 

WSPOMNIENIE

 

Pewien mężczyzna

zapomnieć nie może.

Wciąż śni mu się blondynka

i jej miękkie łoże.

 

 

 

 

 

x  x  x

 

Chodzili we dwóch

– on i jego brzuch.

 

 

 

KOBIETA LEKKICH OBYCZAJÓW

Tak się w życiu stało –

nie miała wykształcenia,

tylko kształtne ciało.

 

 

 

 

 

 

REKLAMA

 

Świat z natury

jest ponury.

Dopóki nie podniesiesz

żaluzji do góry.

 

 

 

 

ZAŁOŻYCIELKA „ANIMY”

 

Artystyczną duszę

zawsze w sobie miała.

No bo przecież Duszką była –

z krwi i ciała.

 

 

 

 

SEKRETARKA

 

Miała nienaganne referencje,

bardzo zgrabne kształty

i dwie lewe ręce.

 

 

 

 

x  x  x

 

Bardzo maleje bezrobocie –

gdy klepsydr krocie.

 

 

 

 

KOLEJE ŻYCIA

 

Od wschodu

do zachodu.

Od ślubu

do rozwodu.

 

 

 

 

MALARZ

 

Malował piękne obrazy –

kobiet bez ubrań i skazy.

 

 

 

 

 


Możesz również polubić

Dodaj komentarz