7 lat temu po raz pierwszy zostałam zaproszona na Międzynarodowy Festiwal Poetycki „Maj nad Wilią”

Bardzo to była owocna wyprawa. Poznałam Birute Jonuskaite – obecnie pełniącą funkcję prezesa Związku Pisarzy Litwy. Birute zaczęła przekładać moje wiersze na język litewski, zaprzyjaźniłyśmy się, wydałyśmy mój polsko-litewski tomik. Od tej pory bywam tam prawie co roku, także na festiwalach organizowanych przez stronę litewską. 

Oto fotorelacja z tej mojej pierwszej podróży na Litwę:

https://www.facebook.com/maria.duszka/media_set?set=a.543102782411590&type=3

IV Ogólnopolski Konkurs Poetycki „Mój list do Świata” za nami

Kilka lat temu zaproponowałam, aby Miejska Biblioteka Publiczna w Sieradzu zorganizowała Ogólnopolski Konkurs Poetycki „Mój list do Świata”. I oto 25 maja 2018 r. odbyło się uroczyste podsumowanie już czwartej jego edycji. 

To relacja zamieszczona na stronie Naszego Radia:

http://www.nasze.fm/news,28684

– Za werdyktem kryją się rozterki i niepewność,ale i przyjemność obcowania z nieznaną wrażliwością kogoś, kto miał odwagę poddać ocenie poetycką część siebie – pisze w pokonkursowym almanachu Lilla Latus, przewodnicząca konkursowego jury. W komisji konkursowej znaleźli się także: Maria Duszka, Anna Baśnik i Zbigniew Łuczak. Komisja oceniła 399 wierszy nadesłanych przez 133 poetów z całej Polski oraz Niemiec i Anglii. Spośród nich nagrodzono i wyróżniono następujące osoby: NAGRODY  I – Anna Piliszewska – Wieliczka II – Janusz Pyziński – Podgrodzie k/Dębicy III – Joanna Chachuła – Sieradz WYRÓŻNIENIA Ela Galoch – Turek Czesław Markiewicz – Zielona Góra  Alina Rzepecka – Bydgoszcz  Dominika Lewicka-Klucznik – Elbląg NAGRODA SPECJALNA za zestaw wierszy o tematyce sieradzkiej dla: Martyny Pankiewicz-Piotrowska – Wrocław.

39 Międzynarodowy Listopad Poetycki w Poznaniu

Już po raz piąty miałam okazję uczestniczyć w Międzynarodowym

Listopadzie Poetyckim w Poznaniu. W tym roku odbył się

w dniach 7-10.11. W programie było m.in. spotkanie z Dominikiem

Pauksztą, synem Eugeniusza (jednego z moich ulubionych

pisarzy wieku wczesnonastoletniego), wykład profesora Jana

Miodka podczas uroczystej inauguracji w  Auli Lubrańskiego,

wyjazd do Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie,

spotkania autorskie w szkołach i bibliotekach na terenie

Wielkopolski. Ja wystąpiłam w I LO im. Oskara Kolberga

w Kościanie.

dscn2176

 

 

 

 

 

 

 

Profesor Jan Miodek osłodził nam inaugurację MLP.

 

dscn2189

 

 

 

 

 

 

 

 

Teodozija Zariwna, poetka i pisarka z Kijowa

 

dscn2225

 

 

 

 

 

 

 

 

dscn2227

 

 

 

 

 

 

 

 

maria-duszka-lo-w-koscianie-fot-wiktoria-kasinska

 

 

 

 

 

 

 

 

 

maria-duszka-spotkanie-w-koscianiejpg

dscn2233

 

 

 

 

 

 

 

 

dscn2237

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kanał Kościański, fot. MD

dscn2244

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ratusz w Kościanie, fot. MD

dscn2247

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Fara w Kościanie, fot. Maria Duszka

Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie

maria-duszka-w-bibliotece-uniwersyteckiej-w-poznaniu-foto-teodozija-zariwnajpg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jeden z moich wierszy został we wrześniu 2016 r. dostrzeżony

przez jury Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Fotografia”,

wpisany w zdjęcie Janiny Osewskiej i wyeksponowany w holu

poznańskiej Biblioteki Uniwersyteckiej. Podczas jednej

z festiwalowych imprez tam właśnie przypadkiem go spotkałam. 😉

 

Na stronie I Liceum Ogólnokształcącego w Kościanie po mojej lekcji poetyckiej ukazał się taki oto wpis:

Maria Duszka – gościem I LO z okazji XXXIX Międzynarodowego Listopada Poetyckiego

 

W środę, 9 listopada br. mieliśmy przyjemność zorganizować kolejną lekcję poetycką z okazji Międzynarodowego Listopada Poetyckiego. Tym razem naszym gościem była Pani Maria Duszka – poetka, dziennikarka, animatorka kultury oraz bibliotekarka.
Międzynarodowy Listopad Poetycki wypływa ze źródła Ogólnopolskich Festiwali Młodej Poezji. Zapraszano na nie do Poznania już w latach sześćdziesiątych. Listopady Poetyckie stanowią wydarzenie dla środowiska literackiego, promują poetów i integrują ich, równocześnie popularyzują poezję, zwłaszcza wśród młodzieży.  Dotychczas literaci spotkali się z ogromną liczbą uczniów, nauczycieli, bibliotekarzy, a także działaczy kultury. Stało się tak za sprawą „lekcji poetyckich” – bezprecedensowych w skali światowej – które jako ewenement na stałe wpisały się w zwyczajowy program Listopada, ofiarowując wiele doznań, przeżyć i emocji.Dzięki zorganizowanemu przez Panią prof. Agnieszkę Podgórską i uczniów naszego Liceum, przy współpracy z Miejską Biblioteką Publiczną im. Adama Tomaszewskiego w Kościanie, spotkaniu mieliśmy okazję poznać twórczość Pani Marii, poszerzyć swoją wiedzę, otworzyć nasze humanistyczne dusze, a przede wszystkim spędzić czas w ciepłej atmosferze.W lekcji poetyckiej udział wzięli uczniowie klas: 1d, 2f, 3d i 3g oraz reprezentanci szkolnej gazety „In Abstracto”.Na początku, jeszcze w progach Szkoły Irmina Stasik powitała Gościa grą na flecie, następnie już w odświętnie przystrojonej sali nr 4 Pani wicedyrektor Natalia Danielczyk przywitała wszystkich zgromadzonych, po czym uczeń klasy 3a Piotr Szymczak zagrał na gitarze i zaśpiewał piosenkę „W życiu piękne są tylko chwile”. Po muzycznym akcencie prowadzące spotkanie, uczennice klasy 3g – Joanna Łuczkiewicz i Monika Małyszek przybliżyły krótko historię Międzynarodowych Listopadów Poetyckich oraz sylwetki poetów, którzy gościli już wcześniej w murach naszej szkoły.Następnie swój utwór poetycki pt. „Jesień” wygłosiła Patrycja Langner z klasy 3g. Wywarł on duże wrażenie na słuchaczach i wprowadził jesienną atmosferę. Po wygłoszeniu wiersza przyszedł czas na kolejny akcent muzyczny. Tym razem uczennica kl.1d Irmina Stasik zagrała na fagocie.  Oczywiście nie obyłoby się bez przedstawienia kilku utworów naszego Gościa, dlatego pięcioro uczniów z klasy 1d: Blanka Kubera, Wiktoria Snuszka, Agnieszka Chomska, Klaudia Pawlak i Kacper Mucha, zaprezentowało swoją interpretację wierszy Pani Marii.Po artystycznym wstępie rozpoczęło się lekcja poetycka, poprowadzona przez   Panią Marię Duszkę. Poetka wydała osiem tomików wierszy, m.in.: „Poezja przypadków”, „Nieopisane” oraz „Freienwill”. Jej utwory zostały przetłumaczone na 11 języków. Pani Maria jest założycielką i opiekunką działającego od 2002 r. Koła Literackiego „Anima”. Była inicjatorką i współorganizatorką „Nocy Poezji i Muzyki” oraz Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Mój list do świata”..Lekcja poetycka poszerzyła nasze horyzonty myślenia i otwarła na piękno literatury. Pani Maria przedstawiła kilka utworów ze swoich najnowszych tomików oraz przeczytała zabawne anegdoty, spisane na podstawie wydarzeń autentycznych.Główna bohaterka XXXIX Międzynarodowego Listopada Poetyckiego wzbudziła duże zainteresowanie –  zarówno utworami jak i swoją osobą, co można wywnioskować z liczby  pytań, jakie zadali jej obecni na spotkaniu uczniowie. Dotyczyły one m.in. Jej inspiracji, początków pisania oraz spotkań z młodymi, uzdolnionymi poetami, którzy chętnie do Niej przychodzą.Na zakończenie mieliśmy okazję wysłuchać piosenki Czesława Niemena „Dziwny jest ten świat” wykonanej również przez Piotra Szymczaka z kl.3a.Jesteśmy pewni, że od teraz każdy z nas będzie miał przyjemniejsze podejście do poezji, która jest pięknym sposobem na wyrażanie samego siebie.„Aby zdobyć wielkość, człowiek musi tworzyć, a nie odtwarzać” – Antonie de Saint-Exupéry Joanna Łuczkiewicz i Monika Małyszek kl.3Gzdjęcia: Wiktoria Kasińska kl.3G

Moje wiersze często są cytowane na blogach.

Nie mam nic przeciwko temu. Wręcz przeciwnie,

cieszy mnie to. Jednak miło byłoby, gdyby

podpisywano je moim imieniem i nazwiskiem:

http://www.photoblog.pl/zielonkawy/30458472/pamieci-lukasza-i-roberta.html#

 

http://www.klamerka.pl/zyczenie-25691.html

 

http://moblo.pl/w/13202042,a-wydawalo-sie-ze-zawsze-beda-trwac-na-tym-rumiankowym

 

http://peace-love-happiness.flog.pl/wpis/2139037

 

Cytujący mój wiersz mają twórcze podejście, tzn.

zmieniają go na różne sposoby.  🙂 Oto wersja oryginalna tego

utworu opublikowana w tomiku „Galeria Świat” wydanym

w 2007 r. przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą w Warszawie.

 

x x x

pamięci moich bliskich

 

a wydawało się

że zawsze będą trwać

na tym rumiankowym podwórku

w tym ciepłym domu

w tym bezpiecznym łóżku

 

po kolei zdmuchuje ich czas

WIERSZE O SIERADZU – ZREDAGOWANE PRZEZE MNIE

 

Zauważyłam ostatnio, że  na mojej stronie

poszukiwane są utwory o Sieradzu.

Zamieszczam więc kilka wierszy/piosenek, których

autorem jest Zbigniew Paprocki należący przez

pewien czas do Koła Literackiego „Anima”.

Jestem redaktorką tych tekstów.

 

http://www.fakt.pl/najlepszy-fryzjer-swiata-pochodzi-z-sieradza-antoni-cierplikowski,artykuly,452615,1.html

 

 

ZBIGNIEW PAPROCKI

OPEN HAIR

 

Spacerował ulicami Paryża

mistrz Antoine –

Wieża Eiffla, Luwr,  Sekwana –

wielki świat.

 

Czesał włosy wielkich gwiazd

i koronowanych dam –

Mistrz grzebienia i nożyczek,

wielki fryzjer – Antoine.

 

 

Gdy ściął włosy na „chłopczycę” pewnej damie

po raz pierwszy,

zaskoczona zapytała:

„Jak ja pójdę dziś na bal?!”

 

Antek patrzył zachwycony,

dama oniemiała stała.

Nie wiedzieli,  że „chłopczyca”

rzuci na kolana świat!

 

Kapelusze z fryzur tworzył –

czy ktoś kiedyś widział to?

Podbił Paryż, zdobył Londyn,

zawojował Nowy York.

 

Wrócił jednak do Sieradza,

bo ukochał swoje miasto.

Tu wśród bliskich i w spokoju

zasnął.

 

Dziś ci, Mistrzu, dziękujemy,

wielką galą Open Hair.

Spójrz na Sieradz, jeśli możesz –

jak to miasto zmienia się!

 

Wielki dzień fryzjerskiej sztuki:

loki, fale, irokez.

Paryż jest stolicą mody –

Sieradz ma swój Open Hair!

 

 

ZBIGNIEW PAPROCKI

ZAPACH MIĘTY

 

 

Małe chatki, duże domy,

nasze z lat dziecięcych miejsca,

każdy nosi w swoim sercu,

choć nie każdy w nich dziś mieszka.

 

 

Wyjeżdżamy i tęsknimy,

a po latach doceniamy,

tam nasz nowy dom i dzieci,

tu kotwicę swoją mamy.

 

 

Ja też kiedy tylko mogę
do Sieradza chętnie
wracam,
tutaj wszystko się zaczęło:
szkoła, miłość, pierwsza praca.

 

Opowiadam często wnukom,
przeglądając stare zdjęcia,
o historii i tradycji –
wszystko to do dziś pamiętam.

 

Zapach mięty się unosi,
jak eliksir niepojęty
jest Herbapol i Rogatka –
sentymenty, sentymenty.

Tyle zdarzeń i tajemnic
aż się łezka w oku kręci,
i ten zapach, który nigdy
nie wywietrzał z mej pamięci.

 

Wiosna, lato, jesień zima,
kiedy myślę o Sieradzu,
zapach wraca – lecz niestety –
nie da się zawrócić czasu …


Zapach mięty, zapach mięty,
jak eliksir niepojęty,
lecz cóż począć, gdy ten zapach
nie wywietrzał z mej pamięci.

 

ZBIGNIEW PAPROCKI

 

 

 

 

SPACER PO SIERADZU

 

 

Są na świecie takie miejsca,

perły wśród plejady gwiazd,

gdzie czujemy się najlepiej –

taki mały „cały świat”.

 

Gdzie mamy swoje ciche zakątki,

ludzi z którymi dobrze nam być.

Gdy nam czasem życie dokuczy,

łatwiej się podnieść i dalej iść.

 

 

Są piękne walce o Sekwanie,

o modrym Dunaju i Tamizie,

a mnie najlepiej jest tu, nad Wartą –

przez moje miasto ta rzeka płynie.

 

 

Pójdę Zamkową w kwieciste łąki,

które ukochał Antoine Cierplikowski,

Fryzjer wytwornych i pięknych dam,

też spacerować tu lubił sam.

 

 

Wzgórze Zamkowe – kolebka miasta,

praojców Sieradza ślady.

Niech pozostanie na pamiątkę,

potomnym po wsze czasy.

 

 

Dalej aleją przez łęgi i park

prowadzi moich wędrówek szlak;

Miejsce zaciszne, które w pamięci

pozostawiło niejeden ślad.

 

 

Stadion sportowy i park linowy –

nikomu nie braknie atrakcji.

Wracam powoli ulicą Warszawską,

odpocząć na rynku sieradzkim.

 

 

W miłej kawiarni wypiję kawę,

ochłodzi mnie bryza fontanny,

Odwiedzę klasztor przy Dominikańskiej,

i pójdę do Kolegiaty.

 

Tam odrzwia zamkowe dają świadectwo

chwały rycerskiej chorągwi.

Zapraszam wszystkich na spacer mym szlakiem,

śladami sieradzkiej historii.

 

 

 

 

Wojciech Kass, poeta, dyrektor Muzeum K.I. Gałczyńskiego

w Praniu napisał mi w e-mailu :

„Twoim znakomitym autoportretem i zarazem ars poeticą jest

następujący wiersz:

x  x  x
fotografuję tę okolicę
tak
jak się całuje
ciało kochanego człowieka
– miejsce przy miejscu”

 

Dziękuję serdecznie pani MAŁGORZACIE ZAWISZY, poetce z Łodzi

za tę napisaną z potrzeby serca, spontaniczną relację z naszej imprezy:

28 marca 2014 r. wydarzył się KALISKO – SIERADZKI WIECZÓR POEZJI. Cała rzecz miała miejsce w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu przy ulicy Żwirki i Wigury 4. Spotkania literatów w tej „świątyni słowa” już tradycyjnie należą do bardzo udanych i cieszących się dużą frekwencją. Biblioteka sieradzka jest świetnie przygotowana do takich spotkań, a i ludzie w niej niezwykle serdeczni.
Nad całością przedsięwzięcia czuwała nieoceniona bibliotekarka i poetka, Maria Duszka – założycielka i opiekunka działającego od 2002 r. Koła Literackiego „Anima”.
Rozszyfrowując nazwę spotkania, wyjaśniam że:
Sieradz reprezentowała właśnie Maria Duszka z Grupą „Anima” oraz Zbigniew Paprocki – bard sieradzki.
Kalisz to „Stowarzyszenie Promocji Sztuki „Łyżka Mleka” – Izabela Fietkiewicz – Paszek, Aneta Kolańczyk, Magdalena Magda Krytkowska oraz Jerzy Szukalski.

Kilka słów do artystów oraz przybyłych gości skierował prezydent miasta Sieradz – Jacek Walczak. Jakże to pięknie, gdy władze miasta dbają o rozwój kulturalny swoich mieszkańców i wspierają swoich artystów. Pozazdrościć światłych włodarzy…

Ale wracajmy do poezji… Poetki zaprezentowały swoje utwory, zaś Jerzy Szukalski, obdarzony niezwykłym talentem recytatorskim zaprezentował dwa wiersze Wandy Karczewskiej. Jego silny męski głos długo jeszcze brzmiał w nas, niezwykła to była interpretacja. Brawo! Postać Wandy Karczewskiej, poetki związanej z Kaliszem i Ziemia Łódzką, przybliżyła nam Aneta Kolańczyk, której znajomość historii Kalisza jest niezwykle rozległa.
Zostaliśmy również zaproszeni na tegoroczna IV edycje festiwalu im. Wandy Karczewskiej, który odbędzie się w Kaliszu w dniach 15, 16 i 17 listopada. A nagrody będą… i to jakie! Laureat I miejsca otrzyma statuetkę rzeźbioną każdorazowo ręcznie przez Włodzimierza Ćwieka. Przewidziane są również nagrody finansowe. To nie lada gratka, tym bardziej, że festiwal ma wysoką rangę.
Podziwialiśmy także rękodzieła Magdaleny Krytkowskiej oraz obrazy, które stały się inspiracja dla Anety Kolańczyk.

I nagle niespodzianka… W tym dniu obchodzili urodziny Aneta Kolańczyk i Zdzisław Paprocki! Były podarunki, życzenia i tradycyjny śpiew. Sto lat i wielu twórczych inspiracji!!!

Wysłuchaliśmy również utworów „animków”, także tych zamieszczonych w amerykańskiej antologii – w oryginale i w tłumaczeniu na język angielski.

Kolejnym, niezwykle emocjonującym punktem programu był Turniej Jednego Wiersza. O zwycięski laur postanowiło potykać się słownie 14 autorów. W skład jury weszli: Izabela Fietkiewicz-Paszek, Maria Duszka i Jerzy Szukalski. Wysłuchaliśmy kolejno wszystkich startujących. Nie było łatwo, jak podkreślał Jerzy Szukalski, wyłonić laureatów. Poziom był wysoki, a utwory bardzo zróżnicowane zarówno tematycznie jak i stylistycznie.

Jury ogłosiło werdykt: dwie pierwsze nagrody otrzymali: Joanna Chachuła i Dariusz Staniszewski, a dwie drugie otrzymali: Agnieszka Jarzębowska i Jerzy Nadratowski. Trzecia przypadła Annie Baśnik. Wyróżnienia trafiły do rąk Anny Banasiak i Zenona Cydzika.
Ech, działo się działo… W kuluarach przyjacielskie pogawędki i pieśni przy wtórze gitary. A dla ciał zmęczonych kawa, herbata i ciasto. Znów Sieradz będziemy wspominać z rozrzewnieniem… aż spotkamy się znów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

MAREK MARCINIAK nie tylko tłumaczy nasze wiersze na język angielski,

ale też  coraz częściej sam tworzy. Przede wszystkim moskaliki.

Z okazji „Kalisko –sieradzkiego wieczoru poezji” powstały trzy:

Moskalik na Zbyszka Paprockiego
Kto powiedział że Pan Zbyszek
songów pisać już nie może
temu sieczkę  zrobię z kiszek
na  parkingu przy klasztorze.

Moskalik na  Izę Pietkiewicz-Paszek

(która wygrała w krakowskim konkursie ”Poezja Tanga”, 2013)

Kto powiedział: Iza Paszek
poszła w „Tango” i wygrała –
z tego zrobi się zapaszek
– takie „Pachnidło” do ciała.

 

Moskalik na  Anetę Kolańczyk
(która ma ciekawy pseudonim literacki)

Kto powiedział, że Kolańczyk
to Rudowicz jest Teresa,
z tym inaczej się zatańczy
(albo wciągnie w interesa).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

http://sieradz.com.pl/zdjecia/sieradz/kultura-i-rozrywka/69949,kalisko-sieradzki-wieczor-poezji.html