Tag: Romuald Mieczkowski
XXIII Międzynarodowy Festiwal Poetycki „Maj nad Wilią”
PO RAZ CZWARTY UCZESTNICZYŁAM W MIĘDZYNARODOWYM FESTIWALU POETYCKIM „MAJ NAD WILIĄ”
x x x
w domu znalazłam starą powieść
– była bez okładek
i zaczynała się od słów
„Wierny Soroka wiózł swego pułkownika…”
miałam szczęście –
akurat była pełnia
księżyc świecił
prosto na moje łóżko
i mogłam spokojnie czytać
nie marnując prądu
To mój wiersz z wydanego przez Towarzystwo Przyjaciół Sopotu tomiku „Freienwill”. Tak, jako 9-letnie dziecko nie mogłam się oderwać od lektury „Potopu”. Rok później otrzymałam od taty całą trylogię i „Krzyżaków” Sienkiewicza. Wiele razy wracałam jeszcze później do tych lektur. Wtedy nawet nie marzyłam o tym, że kiedyś odwiedzę miejsca, w których pisarz umieścił akcję swoich powieści. A jednak… Właśnie wróciłam z XXIII Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią” odbywającego się w dniach 29.05- 2.06.16. Jako że obecny rok poświęcony jest Sienkiewiczowi, jednym z punktów imprezy była wycieczka szlakiem bohaterów „Potopu”. Odwiedziliśmy więc Wodokty, Mitruny, Kiejdany i Birżę. Naprawdę tam byłam! 🙂
W kolejnych dniach czytaliśmy wiersze: w kościele Franciszkanów, na podwórzu przed Muzeum Adama Mickiewicza i przed Celą Konrada. W naszym gronie byli goście z Polski, Litwy, Niemiec, Ukrainy, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Meksyku. Wśród nich m.in. praprawnuk naszego wieszcza Roman Gorecki – Mickiewicz, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie Marcin Łapczyński, dziennikarze – globtroterzy Elżbieta Dziuk – Renik i Krzysztof Renik z Programu I Polskiego Radia oraz dyrektor radiowej Trójki Adam Hlebowicz. Spotkaliśmy się z przedstawicielami świetnie działającego Związku Pisarzy Litwy – prezesem Antanasem Jonynasem i wiceprezes Birutė Jonuškaitė (która już trzy lata temu przełożyła na język litewski wiele moich utworów). W ramach kontynuacji Festiwalu EMIGRA obejrzeliśmy przygotowany przez Agatę Lewandowski pokaz interesujących filmów.
Swoje nowe książki prezentowali Krystyna Lenkowska i Tomasz Snarski. Obdarowani również zostaliśmy albumem Romualda Mieczkowskiego i Ewy Ziółkowskiej „Śladami słów skrzydlatych… Pomniki pisarzy i poetów na Litwie”.
Romek Mieczkowski, niestrudzony organizator festiwalu, zawsze zaprasza na swoje imprezy niebanalne osoby, które potrafią stworzyć niezwykłą, radosną, twórczą atmosferę. Tak też było i tym razem.
http://zw.lt/wilno-wilenszczyzna/maj-nad-wilia-dla-tych-ktorzy-potrafia-docenic-wielokulturowosc/
Czytamy wiersze w kościele Franciszkanów; fot. Agnieszka
Jarzębowska
Pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Adama Mickiewicza
Czytamy wiersze przed Celą Konrada;
Dwa powyższe zdjęcia pochodzą z portalu Wilnoteka
(fot. B. Frątczak)
Program Festiwal EMiGRA 24.10.2014
W dniach 24-26 października uczestniczyłam w odbywającym się
w Warszawie Festiwalu Filmów Emigracyjnych EMIGRA.
Znów miałam okazję poznać wielu fanstastycznych ludzi z różnych
zakątków świata.
Dziękuję wspaniałym organizatorom: Agacie Lewandowski
i Romkowi Mieczkowskiemu za zaproszenie.
Pałac w Wilanowie
Marina Paniszewa, świetna poetka, kompozytorka i pieśniarka
z Białorusi
Spacer po królewskich ogrodach
A potem czytanie wierszy
Redakcja „Kuriera Galicyjskiego”
Pani senator Barbara Borys – Damięcka
W pierwszym tegorocznym numerze wydawanego
w Wilnie kwartalnika „Znad Wilii” ukazało się
18 moich wierszy – w wersji polskiej i litewskiej,
w przekładzie wiceprezes Związku Pisarzy
Litewskich, Birutė Jonuškaitė.
Utwory pochodzą z tomu „Freienwill” wydanego
w 2012 r. przez Towarzystwo Przyjaciół Sopotu.
Pismo „Znad Wilii” ukazuje się od 25 lat.
Jego założycielem i redaktorem naczelnym
jest Romuald Mieczkowski.
Przeminął jak sen złoty XXXVI MIĘDZYNARODOWY LISTOPAD
POETYCKI organizowany przez poznański oddział Związku
Literatów Polskich. W trwającym od 4 do 7 listopada festiwalu
brało udział 65 poetów z 9 krajów. I ja tam byłam…
Inauguracja MLP w Auli Lubrańskiego – swój wiersz czyta
Birutė Jonuškaitė, wiceprezes Związku Pisarzy Litwy,
poetka i tłumaczka (także moich utworów).
Romuald Mieczkowski
A potem poeci zwiedzali Muzeum Narodowe Rolnictwa
i Przemysły Rolno – Spożywczego w Szreniawie
Biesiada poetycka w Szreniawie
Wystawa w MBP w Luboniu – w tamtejszym Gimnazjum nr 1
miałam spotkanie z fajną młodzieżą z klasy pierwszej.
A w wydanej z okazji XXXVI MLP antologii znalazł się także
mój wiersz:
Relacja wiceprezes Oddziału ZLP w Poznaniu Danusi Bartosz z XX Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią”
Od 25 do 30 maja 2013 r odbył się w Wilnie jubileuszowy XX Międzynarodowy Festiwal „Maj nad Wilią”. Wśród około 50 twórców z Litwy, Białorusi, Łotwy, Bułgarii, Belgii, Niemiec, Francji, Norwegii, USA, Libanu i Polski obecni byli członkowie poznańskiego Oddziału: Maria Duszka, Urszula Zybura, Zbigniew Fryckowski, Paweł Kuszczyński, Danuta Bartosz i Kalina Izabela Zioła. Oprócz literatów zaproszeni byli także przedstawiciele świata filmu i teatru.
Spotkanie rozpoczęło się tradycyjnym złożeniem kwiatów pod pomnikiem Adama Mickiewicza i wspólnym zdjęciem wszystkich uczestników i przybyłych gości.
Powitanie uczestników festiwalu przez przedstawicieli AMBASADY, Konsulatu Generalnego RP, Instytutu Polskiego, Związku Pisarzy Litwy oraz organizatora przedsięwzięcia Romualda Mieczkowskiego odbyło się w podwórzu Muzeum –
mieszkaniu Adama Mickiewicza.
Tutaj też, podczas „Przedpołudnia Jednego Wiersza” zaproszeni goście prezentowali swoją poezję. Ważnym momentem spotkania była recytacja wiersza C.K. Norwida „Fortepian Chopina”, przez wybitną aktorkę, Ewę Krasnodębską. Był to majstersztyk rzemiosła aktorskiego. Podczas tej deklamacji wileńskie podwórko Adama Mickiewicza zastygło w ciszy. Słychać było zachwyt Norwida.
W tym roku, motywem przewodnim programu festiwalu była 150. rocznica Powstania Styczniowego. Podczas konferencji naukowej w pomieszczeniach Pałacu Paców, w których rezyduje Ambasada Polska, okazało się, że była to wspaniała lekcja historii i patriotyzmu, przedstawiona przez naukowców z Litwy, Białorusi i Polski, podczas której przypomniano dzieła literatury i sztuki inspirowane Powstaniem.
Pokłosiem konferencji jest ogłoszony konkurs literacki dla młodzieży w Polsce i na Litwie p.t. „Powstanie Styczniowe a postawy obywatelskie dzisiaj” oraz propozycja zorganizowania festiwalowego pomostu pomiędzy Wilią i Wisłą. Następne spotkania odbędą się w dwóch edycjach: w maju w Wilnie i we wrześniu w Pałacu Wilanowskim w Warszawie, a ja zaproponowałam listopadowy finał nad Wartą. Byłoby to spotkanie trzech poetyckich rzek: Wilii, Wisły i Warty.
We wtorek, 28 maja – pojechaliśmy na wycieczkę literacko – krajoznawczą z Wilna do Miednik.
Po drodze odwiedziliśmy Cmentarz Na Rossie٭¹. Na grobie Władysława Syrokomli zapaliliśmy znicz.
Przy bramie wejściowej cmentarza, znajduje się kwatera żołnierska o powierzchni 0,2 ha, na której spoczywają polscy oficerowie i ochotnicy, polegli w latach 1919-1920 w walkach o Wilno, i żołnierze Armii Krajowej – ofiary operacji Ostra Brama w 1944 r. Tu Paweł Kuszczyński odnalazł grób kuzyna. W oczach naszego prezesa pokazała się łza.
Po lewej stronie bramy cmentarza jest grób Marii z Billewiczów Piłsudskiej, miejsce pochówku urny z sercem Józefa Piłsudskiego. Nagrobek wieńczy płyta granitowa z wykutym słynnym napisem na płycie: „Matka i serce syna”. Tu również zapaliliśmy znicz.
Po drodze odwiedziliśmy Ponary, miejsce masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaboracyjnej ٭²
W lesie w Ponarach wykopano doły dla ustawienia cystern, o 12-32 m średnicy, 5-8 m głębokości. Niemcy wykorzystali doły do szeroko zakrojonej akcji eksterminacyjnej.
Wojciech Piotrowicz opowiadając nam szczegóły smutnej historii Ponar udowodnił,że nie tylko zna każdy kamyczek w Wilnie, ale także miejsca zawirowań historycznych Litwy.
Majówka Poetycka w Borejkowszczyźnie.
W XIX-wiecznym dworku Władysława Syrokomli w Borejkowszczyźnie – miejscowości odległej o 20 km od Wilna, odbyła się biesiada i Majówka poetycko – muzyczna w wykonaniu Luby Nazarenko (ballady i romanse) przy wsparciu Wojciecha Piotrowicza, który niskim barytonem zaintonował Pocztyliona Syrokomli.
Na zapleczu dworku widnieje na granitowej płycie napis informujący, że mieszkał tu i tworzył w latach 1853-1860 Władysław Syrokomla, a właściwie Ludwik Władysław Franciszek Kondratowicz herbu Syrokomla – polski poeta i tłumacz epoki romantyzmu, lirnik wioskowy, tak go nazywano.
Tutaj Syrokomla dzierżawił mały folwark, w którym spędził najbardziej płodne lata twórczości.
Przy kamiennym, okrągłym stole w ogrodzie, przy którym robiliśmy sobie zdjęcia, tworzył i pracował, zachwycał się krajobrazem. Pisał: „…oto mijamy 13 wiorstę i z góry otwiera się przed nami widok uderzającej piękności! W głębi horyzontu bieleje miasteczko Rukojnie, sinieje las, otwierają się rozłogi pola…”. Rzeczywiście, widoki zapierają dech w piersiach…”
W tej sielankowej scenerii napisał „Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna”.
Przyjaźnił się z Moniuszką, który skomponował muzykę do jego wiersza p.t. „Pieśń wieczorna”:
Pieśń wieczorna
Po nocnej rosie
Płyń dźwięczny głosie
Niech się twe echo rozszerzy
Gdzie nasza chatka
Gdzie stara matka
Krząta się koło wieczerzy
Jutro dzień święta
Niwa nie zżęta
Niechaj przez jutro dojrzewa
Niech wiatr swawolny
Niech konik polny
Niechaj skowronek tu śpiewa
Degustacja potraw regionalnych, przygotowanych przez członków rodziny Romualda Mieczkowskiego
była ukoronowaniem mile spędzonego kolejnego, festiwalowego dnia.
W środę, 29 maja – w przepięknym pałacu Ogińskich (Lietvos Rasytoju Sajunga), własności środowiska literackiego, odbyło się spotkanie z członkami Związku Pisarzy Litwy. Wśród nich obecny był prezes Unii Pisarzy Litewskich Antanas A. Jonyas oraz Bierute Jonuðkaite – sekretarz zarządu Litewskiego Związku Literatów, jednocześnie wiceprezes litewskiej Unii Pisarzy.
Birute Jonuðkaite przedstawiła twórczość translatorsko – literacką członków Związku. Zaprezentowała współpracujące wydawnictwa, a także powiedziała kilka słów o codziennej działalności Związku.
Pomimo problemów finansowych udało się zachować siedzibę organizacji w centrum miasta. „Państwo nie finansuje nas, tylko konkretne projekty. Piszemy więc projekty, ale z tych projektów udaje się wykorzystać tylko od 10 do 15 proc.” – tłumaczyła Birutė Jonuškaitė.
Romuald Mieczkowski podsumował 20-letnią owocną współpracę z literatami litewskimi i zagranicznymi. Okazało się, że w festiwalu „Maj nad Wilią” dotychczas uczestniczyło 400 poetów i pisarzy z 23 państw, a niektórzy z nich byli po kilka razy (np. Dariusz Lebioda był 9 razy, a rekordzista Romuald Karaś był aż 11 razy).
Miłym akcentem były literackie wycieczki po Wilnie. Józef Szostakowski i Wojciech Piotrowicz prowadzili nas do miejsc naznaczonych Powstaniem Styczniowym w Wilnie oraz do Kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej i innych miejsc sakralnych, jak i do Celi Konrada na podwórzu dawnego Klasztoru Bazylianów. Odbyła się tutaj kolejna Środa Literacka. Po odczytaniu ostatniego wiersza spadła gałąź drzewa, co niektórzy poczytali za obecność ducha Konrada. Pewnie był zadowolony z tak licznie zgromadzonej poetyckiej bohemy.
W ostatnim dniu miał miejsce „Dzień Filmu i Młodzieży KRES FEST”, podczas którego przedstawiono trzy filmy dot. życia młodych Polaków za granicą:
– Dzieci emigracji, Oblicza Ameryki i Pokolenie.
Filmy zostały nagrane przez młodych dziennikarzy przeprowadzających wywiady telewizyjne ze swoimi rówieśnikami w cyklu nazwanym „Get-togheter”, reżyserii Agaty Lewandowskiej z Niemiec.
Wieczorem, w Domu Polonijnym odbyło się poetycko – muzyczne spotkanie, które uświetnił recital gitarzysty klasycznego Algimantasa Pauliukeviciusa. Birute Jonuðkaite zrobiła nam wielką niespodziankę tłumacząc ad hoc niektóre nasze wiersze. Czytane były przez autora w języku oryginalnym, a Birute przeczytała je po litewsku. Poezja zniosła wszystkie bariery granic.
Lampka wina i stół bankietowy pełen różnych przysmaków jeszcze raz udowodnił polsko – litewską gościnność.
Podziwiałam zachowanie organizatora Festiwalu – Romualda Mieczkowskiego. Od początku do końca Festiwalu był wszechobecny. Odbierał gości z dworca i żegnał osobiście.
Program festiwalu był tak napięty, że trudno było mu znaleźć czas na cokolwiek, poza ściśle określonym planem, jednak, pobiegł na dworzec aby pożegnać panie ze środowiska filmowo- teatralnego.
Romuald Mieczkowski, błyskotliwy, dowcipny, jakże swobodnie realizujący program festiwalu. Z wielką przyjemnością patrzyłam na jego pełne osiągnięć doświadczenie.
XX Międzynarodowy Festiwal „Maj nad Wilią” to wyjątkowo wykwintny i dojrzały owoc, który Organizator podał na eleganckim przyjęciu w Wilnie.
Wojciech Piotrowicz i Józef Szostakowski przekonali nas już kolejny raz, że są żywą księgą historii zapisanej i zapamiętanej ich patriotyczną wrażliwością. Przyjemnie było posłuchać poetów – profesorów „Akademii Zwiedzamy Wilno i Litwę” niosących tak mądry i szczegółowy przekaz o Drzewie, które ma wspólne korzenie w polsko – litewskiej ziemi, a jego liście wiatr roznosi tam, gdzie chce.
Na drugii dzień, tuż po inauguracji już o nas pisano, wszak nasza poznańska sześcioosobowa grupa była najliczniejsza.
=====================================
Przypis:
٭ ¹ Cmentarz Na Rossie jest jedną z czterech polskich nekropolii narodowych. W skład zespołu cmentarnego wchodzi Stara Rossa (1769), Nowa Rossa (1847), Cmentarz Wojskowy (1920), mauzoleum Matka i Serce Syna (1936).
٭² – (Ponary)
W czasie II wojny światowej, las w Ponarach był miejscem masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaboracyjnej.
W latach 1941-1944 wymordowano tu około 100 000 osób, z czego 70 000 stanowili Żydzi. Pozostałe ofiary to 20 000 Polaków (inteligencja wileńska i żołnierze Armii Krajowej), a także 10 000 Romów i Rosjan.
Na przełomie 1940-1941 r. w tym miejscu miało być zapasowe lotnisko wojskowe. Władze sowieckie zaczęły budować bazę paliw płynnych dla samolotów. Wykopano doły dla ustawienia cystern, o 12-32 m średnicy, 5-8 m głębokości. Niemcy wykorzystali doły do szeroko zakrojonej akcji eksterminacyjnej.
Przez pół wieku prawda o Ponarach była przemilczana. W 1991 roku Żydzi postawili tu pomnik w kształcie gwiazdy Dawida. Polacy z Wileńszczyzny ustawili w lesie dębowy krzyż i tablicę pamiątkową: „Pamięci wielu tysięcy Polaków zamordowanych w Ponarach, w hołdzie, Rodacy Ziemi Wileńskiej”. W 2000 r. na miejscu dębowego krzyża urządzono kaplicę pod otwartym niebem z metalowym krzyżem pośrodku. Na kilkunastu tablicach wypisane są nazwiska pomordowanych tutaj Polaków. Krzyż wykonano na koszt Państwa Polskiego.
Oprac.:
Danuta Bartosz
MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL POETYCKI „MAJ NAD WILIĄ” ODBYŁ SIĘ PO RAZ DWUDZIESTY W WILNIE.
http://www.youtube.com/watch?v=tZ8cZM2Fhjw
Wspólne zdjęcie przy pomniku Wieszcza ma tak samo 20-letnią tradycję jak „Maj nad Wilią” Fot. Marian Paluszkiewicz
Uczestnicy i goście XX Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią i Wisłą” (właśnie też nad Wisłą, bowiem nastąpi jesienią w Warszawie odsłona wileńskiej imprezy, dodając jej nowego wymiaru) wczoraj, 27 maja, zgromadzili się przy wileńskim pomniku Adama Mickiewicza.
Serdecznie się witali, cieszyli ze spotkania i z tego, że to już taki piękny majowy poranek z Wieszczem w tle powtarza się po raz dwudziesty. Tradycja, która szczęśliwie przeżyła dwa dziesięciolecia, siłą rzeczy będzie trwać nadal, przynosząc radość poetom oraz społeczności polskiej na Litwie.
Niezmienny i niestrudzony organizator imprezy Romuald Mieczkowski, inaugurując to jubileuszowe święto poezji podkreślił, że zajazd to nie ostatni poetów nad Wilią, w dodatku z odsłonami w Polsce. A pierwsza z nich nastąpi właśnie w Warszawie w Pałacu Wilanowskim w dniach 21-29 września bieżącego roku.
Przywitać uczestników tegorocznego maja przybyli przedstawiciele placówki dyplomatycznej RP w Wilnie: ambasador Janusz Skolimowski, minister-konsul Stanisław Cygnarowski, kierownik wydziału konsularnego, dr Małgorzata Kasner, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie.
Warto nadmienić, że w niedzielę, 26 maja, część poetów z zagranicy i z Wilna uczestniczyła we mszy św. w kościele franciszkańskim pw. Wniebowzięcia NMP, którą celebrował o. Marek Dettlaff, również poeta. Po mszy nastąpiła godzina poezji i prezentacji. Miło było dowiedzieć się, że wśród przybyłych gości jest Anna Milewska, znakomita polska aktorka, dobrze znana wilnianom z wielu filmów oraz takich seriali, jak „Lalka”, „Złotopolscy”, „Plebania”, „M jak miłość”. Fascynacja twórczością poetycką przyszła nieco później. Pani Anna debiutowała w 1999 r. tomikiem „Ludzie mnie pytają”, a później co roku ukazywały się nowe zbiorki jej wierszy.
Przybyła też znana aktorka Ewa Krasnodębska, znana z takich filmów, jak „Marysia i Napoleon”, „Fenomen” i in., niedawno nagrodzona srebrnym medalem zasłużonych kulturze „Gloria Artis”.
Miło było widzieć wśród bywalców maja polskiego poetę z Niemiec Józefa Plessa, Barbarę Gruszkę-Zych, Bożenę Intrator, tworzącą po niemiecku, po polsku i po angielski, autorkę nie tylko wierszy, ale też scenariuszy filmowych, tekstów piosenek.
Na przytulnym cienistym dziedzińcu odbyło się Przedpołudnie Jednego Wiersza Fot. Marian Paluszkiewicz
Serdecznie witano poetów zrzeszonych w Związku Literatów Polskich (oddział w Poznaniu). A są to: Paweł Kuszczyński, prezes, Danuta Bartosz, jego zastępca, Kalina Izabela Zioła, znana poetka i tłumaczka, Urszula Zybura, autorka wielu zbiorków wierszy w stylu haiku, Maria Duszka, poetka małych, ale jakże treściwych form. Poznański oddział ZLP znany jest z Międzynarodowych Listopadów Poetyckich, organizowanych z dużym rozmachem, mający swoich sympatyków w wielu krajach. W ubiegłym roku odbył się XXXV listopad, którego almanach wierszy został zaprezentowany wczoraj w Wilnie. Z białoruskiego miasta Raków przybył Józef Januszkiewicz, ze Związku Pisarzy Litwy — znana poetka i tłumaczka Birutė Jonuškatė.
Trudno na razie wymienić wszystkich, jeszcze przyjdzie na to czas, jednak nie możemy pominąć naszej dawnej koleżanki redakcyjnej Leokadii Komaiszko, mieszkającej na stałe w Belgii. Wyjechała jako młoda zdolna dziennikarka i poetka. Za granicą rozwinęła skrzydła, pisze książki oraz wydaje periodyczne zeszyty literackie pod nazwą „Listy”. W związku ze zbliżającym się 60-leciem dziennika „Kurier Wileński” zamieścimy wywiad z Leokadią.
Zaraz po wykonaniu tradycyjnego wspólnego zdjęcia Rimantas Šalna, dyrektor Muzeum Adama Mickiewicza, zaprosił wszystkich w jego gościnne progi. Na przytulnym cienistym dziedzińcu odbyło się Przedpołudnie Jednego Wiersza, a następnie zwiedzanie muzeum, w którym za każdym razem znajdujemy coś nowego dla siebie. A może to po prostu panująca tu aura epoki romantyzmu „ładuje akumulatory” twórcom, by po powrocie do domów byli pełni natchnienia i energii twórczej.
Po południu uczestnicy maja spotkali się w Pałacu Paców — ambasadzie RP. Podsumowano plon 20-lecia „Maja nad Wilią”. Wspomniano litewskiego poetę Kristijonasa Donelaitisa w związku z jego jubileuszem 300-lecia. Jednym z głównych tematów było też Powstanie Styczniowe.
Dzisiaj poeci udadzą się na wycieczkę literacką po Wileńszczyźnie
Restauracja hotelu „Ponas Tadas” („Pan Tadeusz”)
Birutė Jonuškaitė-Augustinienė i Romulad Mieczkowski
Romek – serce i dłonie otwarte dla poetów
Muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie
Z Pawłem Kuszczyńskim, Danusią Bartosz i Jazepem Januszkiewiczem
przed Ostrą Bramą. Za chwilę przyjdzie majowa burza.
Birutė Jonuškaitė-Augustinienė właśnie przełożyła
na język litewski mój wiersz „Prawie wszyscy byli odwróceni”
i przeczytała go na spotkaniu w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
A to fotki zrobione przez Kalinę Zioła z Poznania. Dziękuję, Kalino!
KURIER WILEŃSKI • Wtorek, 11 czerwca 2013 r. STRONA LITERACKA 11
„Środa Literacka” na dziedzińcu
klasztornym ojców Bazylianów
W ramach jubileuszowego
XX Międzynarodowego
Festiwalu
Poetyckiego „Maj nad Wilią i
Wisłą” stało się i tym razem zadość
tradycji.
Z pamięcią o Celi Konrada
w podwórzu dawnego klasztoru
Bazylianów (przy cerkwi unickiej
św. Ducha), przy pawilonie
ekspozycji Celi odbyła się Środa
Literacka z udziałem międzynarodowych
twórców, uczestników
festiwalu poezji w Wilnie.
Poeci międzynarodowi czytali
swoje wiersze i dzielili się
wrażeniami — odczuciem niezwykłego
miejsca, w którym
wiele uczestników przebywało
po raz pierwszy. Dlatego niesamowite
odczucie realiów
potwierdzało po raz kolejny
wzniosły cel idei organizatora
przedsięwzięcia literackiego poety
Romualda Mieczkowskiego.
Przy ekspozycji Celi Konrada
swoją twórczość zaprezentowali
literaci i znani polscy aktorzy
filmowi i teatralni, którzy
opowiedzieli o swej działalności.
Udział uczestników z Francji,
Niemiec, Belgii, Libanu, Polski,
Białorusi świadczy o tym, że
słowo poetyckie w Wilnie ma
szeroki rozgłos w świecie literackim
i coraz szersza jest geografia
uczestników festiwalu.
Na dziedzińcu klasztoru
Bazylianów, zaznaczonym imieniem
wielkiego polskiego poety
Adama Mickiewicza, poeci zaprezentowali
swoje wizje piękna
zanotowane w różnorodnych
formach strof poezji.
Wysokie idee przyświecały
inteligencji twórczej, przybyłej
z Warszawy na „Maj” do Wilna,
która pomimo zwiedzania
zabytków Wileńszczyzny odwiedziła
hospicjum im. bł. księdza
Michała Sopoćki działające od
niedawna w Wilnie.
„Jestem pod wielkim wrażeniem
tego co zobaczyłam.
Tam jest pięknie!” — dzieliła
się przeżytymi emocjami znana
polska aktorka Anna Milewska,
znana dla telewidzów Wilna z
serialu „Złotopolscy”. Do grona
aktorek przybyłych na festiwal
należy także Ewa Krasnodębska,
aktorka nagrodzona medalem
„Gloria Artis” oraz Bożena
Intrator, autorka scenariuszy
filmowych, tekstów piosenek i
wierszy w kilku językach.
Stały bywalec festiwali polski
poeta z Niemiec Józef Pless
jest zagorzałym wielbicielem wileńskich
„Majów”. Na dziedzińcu
klasztornym także przedstawił
swoją twórczość oraz z poszanowaniem
wysłuchał swych
kolegów „łamiących pióra”.
Wszystkich zebranych ciekawiły
opowiadania zaprzyjaźnionych z
poezją przedstawicieli Polonii z
Libanu, Białorusi, Francji.
Miłym akcentem dla Wilna
była prezentacja poetów zrzeszonych
w Związku Literatów Polskich
Oddział w Poznaniu. ZLP z
Poznania uczestniczył w Maju po
raz drugi. Liczna prezentacja w
tym roku z Wielkopolski świadczy,
że zacieśniła się przyjaźń
ziem porzuconych i odzyskanych.
Jest to bardzo wieloznaczny krok
w rozwoju przyjaźni i partnerstwa
literatury i kultury polskiej
w czasach wspólnego przebywania
obu krajów — Polski i Litwy
— w UE.
Paweł Kuszczyński, poeta,
prezes ZLP oddział w Poznaniu,
znawca kultury, sztuki i malarstwa,
zaprezentował swój wiersz,
gorąco oklaskiwany przez zebranych
twórców słowa. Natomiast
towarzysząca prezesowi
Danuta Bartosz, poetka, wiceprzewodnicząca,
pomimo prezentacji
wiersza, zaproponowała,
by do tytułu „Maj nad Wilią i
Wisłą” doszło trzecie „W”. Byłoby
to niesamowite wydarzenie,
jak oświadczyła, pt. „Maj nad
Wilią, Wisłą i Wartą”. Słowa poetyckie,
własne wiersze, zostały
przedstawione także przez Kalinę
Izabelę Ziołę, Marię Duszkę,
Urszulę Zyburę.
Z Belgii przybyła Leokadia
Komaiszko, była wilnianka, urodzona
w Święcianach, która także
przeczytała swój wiersz.
Irena Baluś, redaktor pisma
literackiego „Magazyn Polski na
Uchodźstwie” z Grodna (Białoruś),
opowiedziała o tym, że
język polski na Białorusi jest
poprawny, literacki i nauczony.
Mowa polska potoczna na
Grodzieńszczyźnie już prawie
zanikła. Świadczą o tym wiersze
nadsyłane do redakcji.
— Wiersze są już w języku
polskim nauczonym — prawidłowym
i literackim — mówiła
redaktor. — Rezultatem działań
„Magazynu” jest „Antologia
współczesnej poezji”. „Nauczanie
języka polskiego w szkołach odbywa
się w postaci kółka językowego
bądź zajęć fakultatywnych
— jest to społeczne działanie —
sugerowała Irena Baluś.
Podczas prezentacji twórczości
przy ekspozycji Celi Konrada
słowo mieli również wilnianie,
których tym razem z różnych
powodów, stawiło się niewielu.
Wielu wilnian ma dobre pióro,
jednakże natłok pracy i brak
czasu niekiedy decydują o możliwości
udziału w imprezach. Romuald
Mieczkowski, organizator
i prowadzący, udzielił słowa
wszystkim wilnianom przybyłym
na Środę Literacką. Wysłuchano
głosy młodych — Elżbiety
Czerniawskiej oraz Dariusza
Kaplewskiego, następnie wiersze
czytali Aleksander Śnieżko,
Alina Lassota, niżej podpisana,
Józef Szostakowski, Wojciech
Piotrowicz. Amatorzy — zamiłowani
w tworzeniu rymów Jan
Kozicz i Aleksander Lewicki —
mieli okazję przedstawić swoje
próbki twórcze.
Urszula Zybura, poetka z
Kalisza (Polska), zaznaczyła, że
się bardzo cieszy, że przebywa
w tak ważnym miejscu i może
przeczytać tu swój wiersz. Tym
zaszczycona była również Urszula
Tom, polska poetka. Ciekawy
wiersz przeczytała Barbara
Gruszka-Zych. Słowo mieli
Teresa Banasiak i Paweł Bieliński
oraz inni przedstawiciele
społeczności literackiej i jej
miłośnicy.
TERESA MARKIEWICZ