O „MARANCIE” I „MAESTRO” Birutė Jonuškaitė NA ŁAMACH „CZYTANIA LITERATURY”

Na łamach czasopisma „Czytanie literatury. Łódzkie Studia Literaturoznawcze” doktor nauk humanistycznych Audinga Peluritytė-Tikuišienė z Uniwersytetu Wileńskiego recenzuje opublikowaną w Polsce dylogię Birutė Jonuškaitė. W bibliografii wymienia m.in. moją recenzję „Maranty” opublikowaną na łamach „Gazety Kulturalnej”. 

https://www.czasopisma.uni.lodz.pl/czytanieliteratury/article/view/21503/21306

https://www.czasopisma.uni.lodz.pl/czytanieliteratury/article/view/21503

Moja recenzja powieści Birutė Jonuškaitė „Maranta” w „Gazecie Kulturalnej”

http://www.gazetakulturalna.zelow.pl/index.php/1012-birute-jonuskaite?fbclid=IwAR2jRfN5Gej0FcY7JEsinPhCTOzXukr7WL68a5QCoOPj5KR7AvkkE7gz8Jg

 

Maria Duszka

W oczekiwaniu na „Maestro” 

„Maranta” – litewska powieść o poszukiwaniu prawdy i miłości

 Jak czuje się człowiek, który dowiaduje się po latach, że od dziecka były okłamywany, oszukiwany przez własną rodzinę? Który co pewien czas odkrywa nową, starannie ukrywaną przez najbliższych tajemnicę. Akcja powieści Birutė Jonuškaitė „Maranta” toczy się w litewskiej rodzinie mieszkającej w Polsce nad jeziorem Sejwy. Główna bohaterka skupia się na poszukiwaniu własnej  tożsamości. Pełno jest tutaj zaskakujących zwrotów akcji. Właściwie można byłoby powiedzieć, że to powieść detektywistyczna.

Birutė Jonuškaitė to Litwinka urodzona i wychowana w Polsce. Dzieciństwo i wczesną młodość spędziła na Sejneńszczyźnie. I z tym regionem czuje się związana emocjonalnie, mimo że od wielu lat mieszka w Wilnie. Jak trafiła do stolicy Litwy? Była uczennicą liceum ogólnokształcącego w Puńsku. W latach siedemdziesiątych tylko jeden absolwent tej szkoły, który w danym roku  uzyskał najwyższą lokatę, mógł wyjechać na studia do Wilna. W roczniku Birutė Jonuškaitė to właśnie ona była tą najlepszą uczennicą. Ukończyła dziennikarstwo na Uniwersytecie Wileńskim. Jest poetką, powieściopisarką, eseistką i tłumaczką literatury polskiej. Opublikowała sześć powieści i siedem zbiorów opowiadań, tom wierszy oraz wiele esejów i szkiców literackich. W swoim dorobku ma również przekłady wierszy Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej, powieści Hanny Krall, Magdaleny Tulli i Jacka Dehnela. Przełożyła także mój wybór wierszy. Jest osobą, która łączy i zbliża do siebie kulturę Polski i Litwy. Otrzymała za to wiele nagród i odznaczeń. Od kilku lat pełni funkcję prezesa Związku Pisarzy Litwy.

Litewska powieść wydana u nas to ewenement. Natomiast na Litwie nasza literatura jest powszechnie znana – nie tylko w przekładach, ale i w oryginale. Tak było już zresztą w okresie komunizmu – nasi wschodni sąsiedzi uczyli się języka polskiego, aby móc poznawać nie tylko naszą, ale i światową poezję i prozę.  U nich bowiem przekłady literatury zachodniej się nie ukazywały.

Powieść „Maranta” otwiera motto i dedykacja: „Nie żyje ten, kto ciągle boi się śmierci. Wszystkim, którzy żyją. Zwłaszcza Nijolė”. Nijolė jest przyjaciółką Birutė, którą i ja miałam okazję poznać. Jest nauczycielką lituanistką. Osobą, która od wielu lat zmaga się z nieuleczalną chorobą, porusza się na wózku inwalidzkim. Swoją energią, zaradnością i optymizmem mogłaby jednak zarażać ludzi, którym życie układa się o wiele łatwiej.

Główna bohaterka „Maranty” to Rasa – najpierw mała dziewczynka, potem uczennica liceum pielęgniarskiego, studentka akademii sztuk pięknych dążąca, mimo wielu przeszkód, do realizacji swojego pragnienia, aby być malarką. Bohaterowie powieści to silne osobowości, barwni ludzie z (czasem  niełatwym) charakterem. Oto Dominika, osoba, której nikt w rodzinie nie jest w stanie się przeciwstawić:

„Matka leży w szerokim małżeńskim łożu (…) Ostre krawędzie tej kobiety ojciec zawsze szlifował łagodnymi słowami, przysłaniał dłonią, nieraz kalecząc się do krwi, najważniejsze, żeby dzieci nie widziały, nie odczuły, żeby nie zraniła ich zbyt głęboko swoją twardą bezwzględnością, żeby nie pozostawiła im blizn na całe życie.”

Rasa najbardziej czuje się związana ze swoją siostrą Saulė:

 „Twój Boziulek ma baranki na ręku, czapkę wciśniętą na czarne loki i pognieciony liścik z twoimi modlitwami za wszystkich tych, którzy zasypiają obok ciebie, ale najbardziej za siostrę, za jej ramiona, w których czujesz się tak bezpiecznie, za jej gruby warkocz, który teraz opasał was obie w jednym śnie i spaja was jak woda dwa brzegi jeziora. „

Jednak ukochana siostra Rasy już wkrótce okaże się… Judaszem. Nagle wyjedzie do Ameryki. „Wyjechała z solidnym chłopem pod koniec lata siedemdziesiątego siódmego roku, z dwiema walizkami w białych lakierowanych pantofelkach, w plisowanej niebieskiej spódniczce, pozostawiając w domu gromadkę zmartwiałych domowników. Wtedy ojciec po raz pierwszy zapłakał w obecności dzieci: „Zgasło, słońce zgasło na wieki…”.

Nie tylko ojciec boleśnie przeżywa wyjazd Saulė. Cała rodzina pogrążona jest w rozpaczy. Najbardziej jednak cierpi jeden z braci – Tadulek.

 „Czy to jest możliwe? – zastanawiałaś się brnąc przez zaspy. Czy można stracić coś, co się dostało na całe życie? Przecież każdy mówi: mówią Lonia i Werutka, mówi wujek Jurgis, nawet Kazys od czasu do czasu coś mówi.

Dowiedziałaś się, że to jest możliwe, krótko po wyjeździe siostry. Po wielkim płaczu na pagórku. Tadulek mówił coraz mniej, aż wreszcie całkiem przestał się odzywać: komunikował się z wami gestem dłoni, skinięciami głowy, wzruszaniem ramion.”

Rasa dorasta, kończy wymarzone studia plastyczne, podróżuje po świecie – do Ameryki, Francji, Ziemi Świętej. I przez cały czas usiłuje się dowiedzieć prawdy o swoim pochodzeniu, o tajemnicach (czasem mrocznych), w które uwikłani są jej najbliżsi.

A kiedy już wszystko wychodzi na jaw, Rasa ma do nich wielki żal. Wujek Vladas próbuje jednak usprawiedliwiać rodzinę: „Nie przez złość tobie nie powiedzieli… Czy źle się tobie działo? Czy kto ciebie bił, popychał? Dla mnie z boku się widziało, że to ciebie, najmniejszą, wszyscy najbardziej kochali…”

To powieść, której poszczególne wątki układają się jak puzzle. Język , którym posługuje się Birute jest niezwykle żywy, barwny, czasem dosadny, inkrustowany zwrotami zaczerpniętymi z gwary litewskiej. Autorka ma wyjątkowy dar pięknego i interesującego opowiadania.

Świetna powieść Birute Jonuskaite i znakomity jej przekład dokonany przez Agnieszkę Rembiałkowską, wykładowczynię w Zakładzie Bałtystyki na Uniwersytecie Warszawskim. „Maranta” ukazała się na Litwie w 2015 r., a w Polsce w 2020 r. w Wydawnictwie „Pogranicze” w redagowanej przez Krzysztofa Czyżewskiego serii „Meridian”. Czekamy na ciąg dalszy, czyli powieść „Maestro”, która na Litwie została wydana w 2019 r. Miejmy nadzieję, że wkrótce jej przekład ukaże się także u nas.

Maria Duszka

______________

Birutė Jonuškaitė, Maranta. Przełożyła: Agnieszka Rembiałkowska. Fundacja „Pogranicze”, Ośrodek „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów”, Sejny 2020, ss. 351 + 2 nlb. (seria „Meridian” pod redakcją Krzysztofa Czyżewskiego).

 

Piosenka Birutė Jonuškaitė

„Modlitwa porządnego faceta” to piosenka z tekstem Birutė Jonuškaitė, mojej przyjaciółki i tłumaczki moich wierszy na język litewski. Śpiewa Remi Juśkiewicz.

7 lat temu po raz pierwszy zostałam zaproszona na Międzynarodowy Festiwal Poetycki „Maj nad Wilią”

Bardzo to była owocna wyprawa. Poznałam Birute Jonuskaite – obecnie pełniącą funkcję prezesa Związku Pisarzy Litwy. Birute zaczęła przekładać moje wiersze na język litewski, zaprzyjaźniłyśmy się, wydałyśmy mój polsko-litewski tomik. Od tej pory bywam tam prawie co roku, także na festiwalach organizowanych przez stronę litewską. 

Oto fotorelacja z tej mojej pierwszej podróży na Litwę:

https://www.facebook.com/maria.duszka/media_set?set=a.543102782411590&type=3

Wiersz z mojego najnowszego polsko-litewskiego tomiku „Wolność chmur / Debesų laisvė”

w przekładzie Birutė Jonuškaitė.

 

TYLE DARÓW ROK NAM PRZYNIÓSŁ
zawsze gdy słyszę tę piosenkę
jest Nowy Rok 1975
jadę autobusem przez ośnieżone pola
łaknę ciebie
powiedziałeś mi miesiąc temu
a ja nie wyznałam ci miłości
która nigdy nie minie

 

Tiek daug dovan ų atne šė meta i*
kai išgirstu šią dainą man visada
yra Naujieji 1975
važiuoju autobusu per užpustytus laukus
gurkštelėsiu tavęs
pasakei man prieš mėnesį
o aš neišpažinau savo meilės
kuri niekada neišblės
* Iš populiarios lenkų dainos

Wolność chmur / Debesų laisvė

Właśnie otrzymałam z drukarni mój dziewiąty tomik. Tym razem

jest to dwujęzyczny polsko – litewski wybór wierszy. Nosi tytuł

„Wolność chmur / Debesų laisvė”.

Autorką przekładu jest Birutė Jonuškaitė – pisarka i poetka pełniąca funkcję 

wiceprezesa Związku Pisarzy Litwy.

Serdecznie dziękuję za pomoc w wydaniu książki:

– Starostwu Powiatowemu w Poddębicach

– Starostwu Powiatowemu w Sieradzu

– Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu

– Urzędowi Gminy w Zadzimiu

– Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Sieradzu,

A imiennie bardzo dziękuję:

Panu Ryszardowi Rytterowi – Staroście Powiatu Poddębickiego,

Panu Mariuszowi Bądziorowi – Staroście Powiatu Sieradzkiego,

Panu Krzysztofowi Woźniakowi – Wójtowi Gminy Zadzim,

Pani Irenie Wawrzeckiej – Zastępcy Wójta Gminy Zadzim,

Pani Hannie Krawczyk – Dyrektor Powiatowej Biblioteki Publicznej w Sieradzu,

Pani Sylwia Dędze – Frątczak – radnej Powiatu Sieradzkiego. 🙂

Dziękuję także wspaniałemu poecie Józefowi Baranowi za tzw. blurb

który został umieszczony na skrzydełku mojego tomiku.

Napisał w nim: „Maria Duszka pisze wiersze skondensowane,

zaskakujące i zapadające w pamięć. Przypomina się poetyka

Anny Świrszczyńskiej, którą tak lubił Czesław Miłosz. Podobne

uwrażliwienie na ludzką krzywdę, celność metafory, oszczędność

środków wyrazu, brak ozdobników. Jest bystrą, antysentymentalną

obserwatorką życia, opisuje często podszewkę rzeczywistości,

wystrzega się poetycznego banału, co nie oznacza, że nie potrafi

też przywołać do swoich liryków wzruszających scen z wiejskiego

dzieciństwa. Umiejętnie zderza styl niski z wysokim, sacrum

z profanum, przez co jej wiersze są żywe, bliskie życia. ”

Za pięknie zaprojektowaną okładkę dziękuję pani

Edita Namajūnienė z Litwy. Jestem także wdzięczna pani 
Ramutė Skučaitė za zredagowanie litewskiej wersji przekładu.

maria-duszka-wolnosc-chmur

XXIII Międzynarodowy Festiwal Poetycki „Maj nad Wilią”

PO RAZ CZWARTY UCZESTNICZYŁAM W MIĘDZYNARODOWYM FESTIWALU POETYCKIM „MAJ NAD WILIĄ”

 

x x x

 

w domu znalazłam starą powieść

– była bez okładek

i zaczynała się od słów

„Wierny Soroka wiózł swego pułkownika…”

 

miałam szczęście –

akurat była pełnia

księżyc świecił

prosto na moje łóżko

i mogłam spokojnie czytać

nie marnując prądu

 

To mój wiersz z wydanego przez Towarzystwo Przyjaciół Sopotu tomiku „Freienwill”. Tak, jako 9-letnie dziecko nie mogłam się oderwać od lektury „Potopu”. Rok później otrzymałam od taty całą trylogię i „Krzyżaków” Sienkiewicza. Wiele razy wracałam jeszcze później do tych lektur. Wtedy nawet nie marzyłam o tym, że kiedyś odwiedzę miejsca, w których pisarz umieścił akcję swoich powieści. A jednak… Właśnie wróciłam z XXIII Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią” odbywającego się w dniach 29.05- 2.06.16.  Jako że obecny rok poświęcony jest Sienkiewiczowi, jednym z punktów imprezy była wycieczka szlakiem bohaterów „Potopu”. Odwiedziliśmy więc Wodokty, Mitruny, Kiejdany i Birżę. Naprawdę tam byłam! 🙂

W kolejnych dniach czytaliśmy wiersze: w kościele Franciszkanów, na podwórzu przed Muzeum Adama Mickiewicza i przed Celą Konrada. W naszym gronie byli goście z Polski, Litwy, Niemiec, Ukrainy, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Meksyku. Wśród nich m.in. praprawnuk naszego wieszcza Roman Gorecki – Mickiewicz, dyrektor  Instytutu Polskiego w Wilnie Marcin Łapczyński, dziennikarze – globtroterzy Elżbieta Dziuk – Renik i Krzysztof Renik z Programu I Polskiego Radia oraz dyrektor radiowej Trójki Adam Hlebowicz. Spotkaliśmy się z przedstawicielami świetnie działającego Związku Pisarzy Litwy – prezesem Antanasem Jonynasem i wiceprezes Birutė Jonuškaitė (która już trzy lata temu przełożyła na język litewski wiele moich utworów). W ramach kontynuacji Festiwalu EMIGRA  obejrzeliśmy przygotowany przez Agatę Lewandowski pokaz interesujących filmów.

Swoje nowe książki prezentowali Krystyna Lenkowska i Tomasz Snarski. Obdarowani również zostaliśmy albumem  Romualda Mieczkowskiego i Ewy Ziółkowskiej „Śladami słów skrzydlatych… Pomniki pisarzy i poetów na Litwie”.

Romek Mieczkowski, niestrudzony organizator festiwalu, zawsze zaprasza na swoje imprezy niebanalne osoby, które potrafią stworzyć niezwykłą, radosną, twórczą atmosferę. Tak też było i tym razem.

 

http://zw.lt/wilno-wilenszczyzna/maj-nad-wilia-dla-tych-ktorzy-potrafia-docenic-wielokulturowosc/

 

819-768x1024

 

 

 

 

Czytamy wiersze w kościele Franciszkanów; fot. Agnieszka

Jarzębowska

XXIII MNW - przed pomnikiem Adama Mickiewicza

 

 

 

 

 

 

 

Pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Adama Mickiewicza

 

XX Festiwal Teatrów Szkolnych

 

Czytamy wiersze przed Celą Konrada;

XX Festiwal Teatrów Szkolnych

Dwa powyższe zdjęcia pochodzą z portalu Wilnoteka

(fot. B. Frątczak)

Maria Duszka i Ute Pfeiffer w Wilnie_n

 

 

 

 

 

 

 

 

Spotkanie w Związku Pisarzy Litwy

Maria Duszka w Wilnie

Krystyna Lenkowska i Maria Duszka w Wilnie