W „Kalejdoskopie”

W maju b.r. w Bibliotece Pedagogicznej w Sieradzu i Bibliotece

Publicznej w Łasku wystąpiłam na dwóch spotkaniach

autorskich z austriacką poetką Gaby Blattl. Andrzej Sznajder

(tłumacz naszych wierszy i inicjator tych wydarzeń) pisze

o tym w  numerze 9/2016 łódzkiego miesięcznika „Kalejdoskop”. 

Zapowiada także, że w przyszłym roku ukaże się nasz wspólny

polsko-austriacki tomik. Zobaczymy… 🙂

Gaby Blattl i Maria Duszka - artykuł Andrzeja Sznajdra w Kalejdodkopie

MÓJ WIERSZ RECYTOWANY PRZEZ KLAUDIĘ OWCZAREK PODCZAS ELIMINACJI DO 61. OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU RECYTATORSKIEGO

http://sieradz.naszemiasto.pl/artykul/perelka-z-ulicy-zamkowej,3742130,art,t,id,tm.html

DARIUSZ PIEKARCZYK:

Perełka z ulicy Zamkowej. Klaudia Owczarek z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Sieradzu znalazła się w gronie laureatów szczebla rejonowego. 61. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego.

 Perełka z ulicy Zamkowej
– Klaudia zmierzy się, od 15 do 19 czerwca we Włocławku, na szczeblu ogólnopolskim z innymi uczestnikami turnieju poezji śpiewanej. Klaudia zachwyciła recytacją utworu sieradzkiej poetki Marii Duszki i dwiema piosenkami do akompaniamentu Magdaleny Kowalczyk i Dominiki Wojnowicz – wyjaśnia Sylwia Dęga-Frątczak, polonistka. – Klaudia to perełka z Zamkowej, która docierając na szczebel ogólnopolski przetarła szlaki, na które nie dotarł nikt z wcześniejszych uczniów tej szkoły. Dodam, że konkurs ma najwyższą renomę w kraju. Obejmuje on swoim zasięgiem młodzież ponadgimnazjalną, studentów i dorosłych, a jego eliminacje powiatowe i rejonowe startują wiosną każdego roku. Finał ogólnopolski odbywa się zawsze w maju i przebiega w czterech kategoriach: recytacja, poezja śpiewana, turniej teatrów jednego aktora i wywiedzione ze słowa.

Jakub Pokojowczyk o tomiku „Galeria świat”

JAKUB POKOJOWCZYK, POETA I POLONISTA Z KALISZA NAPISAŁ

NA SWOIM BLOGU O MOIM TOMIKU „GALERIA ŚWIAT”:

Maria Duszka – Galeria świat, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 2007, ISBN 978-83-205-4686-6

            Maria Duszka to poetka mieszkająca w Sieradzu. Jest także dziennikarką,

bibliotekarką i animatorką kultury. Laureatką ogólnopolskich

i międzynarodowych konkursów literackich. Jej utwory zostały

przetłumaczone na wiele języków, w tym na angielski, niemiecki,

francuski, rosyjski. Jest założycielką i opiekunką Koła

Literackiego „Anima”. W 2012 roku otrzymała stypendium

Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a rok później

Odznakę Honorową za Zasługi dla Województwa Łódzkiego.

„Galeria świat” to tomik, na który składają się bardzo krótkie

wiersze, jednak bardzo refleksyjne. Wyjątkowa poetka

i wyjątkowa osobowość. Gorąco polecam!

Józef Baran – „Wierszowisko”

W dzisiejszym wydaniu „Dziennika Polskiego” Józef Baran zamieścił moje utwory w „Wierszowisku”:

http://www.dziennikpolski24.pl/magazyny/a/wierszowisko,9937402/

O mojej poezji napisał: 

W krakowskim pubie „Kuranty”, gdzie odbywają się spotkania autorskie, słuchałem ostatnio wierszy Marii Duszki, autorki ośmiu zbiorków, tłumaczonej na kilkanaście języków. Mieszka w Sieradzu. Pisze wiersze skondensowane, zaskakujące i zapadające w pamięć. Przypomina się poetyka Anny Świrszczyńskiej, którą tak lubił Czesław Miłosz. Podobne uwrażliwienie na ludzką krzywdę, celność metafory, oszczędność środków wyrazu, brak ozdobników. Jest bystrą, antysentymentalną obserwatorką życia, opisuje często podszewkę rzeczywistości, wystrzega się poetycznego banału, co nie oznacza, że nie potrafi też przywołać do swoich liryków wzruszających scen z wiejskiego dzieciństwa. Umiejętnie zderza styl niski z wysokim, sacrum z profanum, przez co jej wiersze są żywe, bliskie życia.

MARIA DUSZKA

***

za nami wieczność

przed nami wieczność

jesteśmy tu tylko na chwilę złapani w pułapkę życia

 

***

mglisty grudniowy wieczór

błotnista wiejska droga

twój pocałunek

– dowód na istnienie Boga

 

***

Skąd się biorą poetki?

B.

 

byłam dziewczyną

z niedobrego domu

ale z podwórza wychodziło się do świętej brzeziny

ale przez okno podawały nam swoje kwiaty

bujne czerwone róże

a mama często nuciła piosenki

(i powiedziała mi kiedyś

że chyba zwariowałaby

gdyby nie mogła śpiewać)

 

wszystko obróciło się w poezję

 

***

Rozmowa telefoniczna na dobranoc:

– Trzymaj się!

– Czego?

– Mojej miłości.

WYWIAD ZE MNĄ NA BLOGU MICHAŁA HYNASA „NA REGALE”: 

http://michalczyta.blox.pl/2015/11/Siedem-pytan-do-Marii-Duszki.html

Siedem pytań do Marii Duszki

hichal23

Siedem pytań do – czyli ankieta bloga Na regale [odcinek drugi – Maria Duszka, poetka, autorka tomików      m. in. „Galeria Świat”, „Kora” czy „Może mi się przyśnisz”, na co dzień bibliotekarka i animatorka kultury. Założycielka Koła Literackiego „Anima”, mieszka i pracuje w Sieradzu]

Na regale: Ulubione słowo:
Maria Duszka: drzewo

Jaki zawód chciałaby Pani wykonywać, gdyby nie robiła Pani tego, co teraz:
Chciałabym być tłumaczem literatury.

Ulubiony bohater literacki:
Kubuś Puchatek

galeriawiat

Ulubione miejsce:
To Małyń, wieś, z której pochodzę. To takie centrum mojego świata. Zawsze chętnie tam wracam. W moim najnowszym tomiku „Freienwill” zamieściłam motto „Świat jest Mały-ń”.

Niedoczytana książka:
„Ulisses” Joyce’a. Poddaję się. Umrę, nie przeczytawszy…

Książka, do której Pani często wraca:
Jest kilka takich książek. Nie potrafię wskazać jednej. Są to na ogół dobrze napisane romanse bez happy endu. Na przykład „Bohiń” i „Kronika wypadków” Konwickiego, „Zatoka Francuza” Daphne Du Maurier. Uwielbiam „Wariacje pocztowe” Brandysa. Jedną z książek, które mnie ostatnio zachwyciły jest powieść „Dobre wychowanie”, której autorem jest Amor Towles.

Książka, która powinna być w każdej domowej bibliotece to:
Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby czytelnicze. Nie potrafię wskazać takiej książki dla każdego.

Tamara Hebes

Przypadkiem odnalazłam recenzję mojego tomiku

„I pomyśleć, że jesteś” wydanego 12 lat temu

w Krakowie.

Kliknij, aby przeczytać całość:

Maria Duszka: I pomyśleć, że jesteś

 

Właśnie znalazłam w sieci recenzję mojego tomiku

wydanego w 2012 r. Bardzo dziękuję nieznanej mi

autorce. 🙂
http://iwonas.blogspot.com/search/label/Poetycko

 

PONIEDZIAŁEK, 21 WRZEŚNIA 2015

Wspomnienia w poetyckich obrazach

Maria Duszka, Freienwill, 2012

1989
Każdy system jest taki
jacy są ludzie
którzy go tworzą
przyszła wolność
ale zabrakło
mądrości i dobroci
Już dawno chciałam napisać o tym tomie wierszy, bo odkąd go mam skłania mnie często do refleksji. Poetka z Sieradza napisała szereg wierszy, których tytułami są daty tzn. rok. Jeden wiersz na każdy rok życia. Pomysł banalny a tak zachwycił. Niektóre z tych utworów mają po trzy wersy. Trzy wersy podsumowujące cały rok, mówiące wszystko, tak jak ten z 1988 „Weszłam/po raz drugi/do tej samej rzeki.” I wszystko wiadomo.

Po lekturze całego tomu czuję się zaprzyjaźniona z poetką (jeśli wiersze te można rozpatrywać jako zapis jej biografii). W niezwykle subtelny, piękny sposób zapisała najważniejsze wydarzenia w swoim życiu. Przy użyciu minimum słów, metaforyki i poetyckiego zapisu podsumowała siebie. Wychwyciła najbardziej niezwykłe momenty i zatrzymała je w poetyckim obrazie. Często zapisała kilkoma słowami, to co wydaje się niezapisalne. Wraca we wspomnieniach do gestów, które wywróciły świat do góry nogami, jednego słowa, które okazywało się najważniejszym w całym roku. I doszłam do wniosku, że tak jest naprawdę, tylko zabiegani nie zdajemy sobie nieraz z tego sprawy. Niektóre słowa, gesty, miny, obrazy czyjejś twarzy chodzą za mną całe życie. Zrozumiałam teraz, że domagają się zapisania, chociażby jednym wersem. Poetka przywołuje czasami słowa ważnej dla niej piosenki albo zapisuje znaczące w jej życiu wydarzenia jak np. to z 1996 „To był piękny październik/ Szymborska właśnie otrzymała Nagrodę Nobla/do mnie codziennie przychodził/pijany kryminalista”.
Pierwsze wiersze opisujące dzieciństwo są ciepłe i przyjemne, pojawiają się w nich członkowie rodziny, bliźniacy, dziadkowie i wujek („kiedyś stanie się alkoholikiem i zobaczy demony”). Potem burzliwa młodość, zakochania, Bóg, dzieci. Życie wyłapane w słowa. Od 1960 do 2010 roku. Tyle się wydarzyło, tyle się zmieniło.
Znalazłam w tym tomie kilka takich perełek, po których przeczytaniu przebiegł mi dreszcz po plecach. To chyba mówi już samo dla siebie. Jednym z nich jest wiersz 1983 (bo to rok moich narodzin) a Maria Duszka pisze „rodzi się moja córka / i „nie ma wody na pustyni”/przyjeżdżasz na urlop / do domu pod brzozowym lasem / i zostajesz w moim życiu / na najbliższe ćwierć wieku”.
Oczywiście każda moja zaduma nad tymi wierszami prowadzi do pytania: co ja zapisałabym w kilku słowach, gdybym miała opisać każdy swój kolejny rok życia? I już mam ochotę myśleć, oglądać obrazy w mojej głowie, wspominać i analizować. Idealne zajęcie na jesienne wieczory. Tom Freiewill to świetna sprawa, idealnie może posłużyć za album rodzinny na lata wspomnień.
Niemiecki tytuł tomiku Marii Duszki nawiązuje do jej udziału w 2010 roku w festiwalu kultury polskiej „PolnischerSommer” w niemieckim landzie Schleswig-Holstein. Temu wydarzeniu poetka poświęciła ostatni wiersz:
2010
PolnischerSommer
-festiwal chmur i tęcz
przelotnych opadów
i uśmiechów słońca
centrum Hamburga tętniło muzyką
i spokojnie kwitły słoneczniki w Szlezwiku
przeciw cieniom samolotów
w Bundesfeiertag
na przekór szalonemu wiatrowi
na nadmorskich wrzosowiskach
przeciw odwiecznej polsko-niemieckiej
-nasza pokojowa misja poetycka