Mój wywiad z Birutė Jonuškaitė zamieszczony

na stronie Związku Literatów Polskich w Poznaniu

 

A  U BRACI LITWINÓW…

Birutė Jonuškaitė  urodziła się w 1959 r. w litewskiej rodzinie na Sejneńszczyźnie. Ukończyła dziennikarstwo na Uniwersytecie Wileńskim. Od 2003 r. pełni funkcję wiceprezesa Związku Pisarzy Litwy. Pisze wiersze, powieści i opowiadania. Jako pierwsza w odradzającej się Litwie zaczęła tłumaczyć twórczość Czesława Miłosza – na początek był to fragment „Doliny Issy”, który ukazał się w czasopiśmie „Santara” ( 2/1989). Potem przełożyła „Czesława Miłosza autoportret przekorny”.

Napisała także książkę o nobliście „Nasz poeta”; materiał do niej zbierała przez długie lata. Przetłumaczyła również kilkanaście powieści z języka polskiego,  m.in.: „Lalę” Jacka Dehnela, „Włoskie szpilki” Magdaleny Tulli, „Widmokrąg” Wojciecha Kuczoka i „Królową tiramisu“ Bohdana Sławińskiego. W jej dorobku translatorskim są także przekłady twórczości Wisławy Szymborskiej, Tadeusza  Różewicza i Marii Janion.

Opowiadania Birutė  Jonuškatė przetłumaczono na język angielski, polski, gruziński, rosyjski, niemiecki, hiszpański, francuski, słowacki, słoweński i chorwacki. Wiersze i prozę pisane w języku polskim publikowała m.in. w czasopismach „Dekada Literacka“, „Akcent“ i „Topos“. Pięciokrotnie otrzymała litewską nagrodę literacką za najlepszy utwór prozatorski roku  (1989, 1996, 2002, 2006, 2009). W 2004 r. przyznano jej Nagrodę Ministerstwa Kultury Litwy za twórczość publicystyczną w dziedzinie kultury, a w 2006 r. nagrodę im. Witolda Hulewicza za pracę na rzecz zbliżenia literatury polskiej i litewskiej.

 

Birutė, dzieciństwo i wczesną młodość spędziłaś w Polsce. Od lat mieszkasz w Wilnie. Jakie koleje losu zawiodły Cię do stolicy Litwy?

Wychowałam się w pobliżu Puńska. Chodziłam w tym mieście do Liceum Ogólnokształcącego z polskim i litewskim językiem nauczania. To region, gdzie od czasów Jaćwingów mieszka wielu Litwinów. W czasach PRL-u każdego roku jedna z najzdolniejszych osób kończących  nasze liceum mogła studiować język litewski na Uniwersytecie Wileńskim. Tak się złożyło, że w moim roczniku to byłam ja i, wyjątkowo właśnie wtedy,  zaoferowano mi studia dziennikarskie. W Wilnie poznałam mojego przyszłego męża, ale po ukończeniu uczelni musiałam wrócić na dwa lata do Polski, aby odpracować stypendium. Potem wyszłam za mąż i w 1989 r. razem wyjechaliśmy na kilka lat do Kanady. Po powrocie osiedliśmy w Wilnie.

Czy tęsknisz czasem za „krajem lat dziecinnych”?

Swoją tęsknotę „wypisałam” w powieściach i opowiadaniach, czasami jeszcze powracam do Polski w myślach i snach, ale od wielu już lat czuję się bardzo związana z Wilnem. To jest miasto na miarę człowieka, jak pisał Czesław Miłosz. Nie chciałabym mieszkać w żadnym innym miejscu.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z literaturą?

Mając 12 lat zaczęłam prowadzić pamiętnik. Rok później napisałam pierwsze opowiadanie. W liceum publikowałam wiersze w gazetkach szkolnych. Jednak prawdziwym debiutem była publikacja w 1986 r. trzech opowiadań w litewskim miesięczniku literackim „Pergalė”, obecnie – „Metai”. Trzy lata później mój zbiór opowiadań  pt. „Usprawiedliwić siebie” ukazał się w serii „Pierwsza książka”. Otrzymałam wówczas nagrodę za najlepszą książkę prozatorską w tej serii wydaną w tymże roku.

Potem było jeszcze wiele powieści i wiele nagród.  Jesteś jednak nie tylko świetną pisarką – już czwartą kadencję pełnisz funkcję wiceprezesa Związku Pisarzy Litwy. Wiem, że wasza organizacja działa bardzo prężnie i konstruktywnie…

W 1922 r. powstało w naszym kraju Towarzystwo Pisarzy i Dziennikarzy. Po II wojnie zostało ono przekształcone w Związek Pisarzy Litwy. Obecnie należy do niego około 370 twórców.

Nasz związek ma dwa oddziały: w Kownie i Kłajpedzie. Mają one dużą samodzielność, mogą tworzyć własne projekty i otrzymywać dofinansowanie z samorządów.

Rada Związku Pisarzy Litwy jest wybierana co 4 lata. Należy do niej 17 osób:  prezes naczelny naszej organizacji,  prezesi wymienionych dwóch oddziałów oraz 14 członków. Rada decyduje m.in. o przyjęciu nowych literatów do naszej organizacji. Nominuje także redaktorów naczelnych naszych czasopism oraz dyrektorów:  Wydawnictwa Związku Pisarzy Litwy i Klubu Pisarzy. Są to odrębne instytucje, mieszczące się w siedzibie naszej organizacji. Wydawnictwo publikuje około 70 książek rocznie: poezję, prozę i eseistykę. A także miesięcznik „Lata” oraz  dwa tygodniki: „Literatura i Sztuka” w Wilnie i  „Niemen” w Kownie.

Jakie warunki trzeba spełnić, aby zostać członkiem ZPL?

Każdy, kto stara się o przyjęcie do naszej organizacji  musi mieć wydane przynajmniej dwie książki i otrzymać trzy rekomendacje członków naszego związku, w tym jedną znanego krytyka literackiego. O  poziomie twórczości kandydata świadczą także na przykład. nagrody w ogólnolitewskich konkursach, wzmianki o nim w krajowych albo zagranicznych encyklopediach. Jeśli Rada ZPL uzna, że   kandydat spełnia przynajmniej jeden ze wspomnianych warunków, to wysyłamy odpowiednie dokumenty do Ministerstwa Kultury i tam zapada decyzja, czy dana osoba otrzymuje status „twórcy sztuki”.

Jakie przywileje, korzyści daje pisarzom przynależność do ZPL?

ZPL należy do stowarzyszenia skupiającego wszystkie związki twórcze działające w naszym kraju. Dzięki temu możemy wspólnie skutecznie walczyć o wprowadzenie przepisów prawnych dających przywileje ludziom sztuki.  Członkowie ZPL mają większe szanse na otrzymanie stypendiów z Ministerstwa Kultury.  A także możliwość uzyskania dofinansowania do wydania książki.

Ustawa daje nam gwarancje socjalne, m.in. ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne. Staż do emerytury liczy się od debiutu w ogólnopaństwowym piśmie. Jeśli twórca w ciągu sześciu miesięcy nie otrzyma żadnego honorarium, ma tzw. przestój twórczy, to przez następne trzy miesiące przysługuje mu najniższa pensja krajowa. W przypadku śmierci członka,  ZPL daje rodzinie zapomogę w wysokości 116 euro. Pogrzeby najbardziej znanych pisarzy finansuje państwo, a wszyscy literaci mają prawo być pochowani na cmentarzu na Antokolu, na tzw. „górce twórców”.

Organizujecie wiele interesujących imprez. Najważniejszą z nich jest trwający dwa tygodnie Międzynarodowy Festiwal „Wiosna Poezji”.

Tak, to nasza sztandarowa impreza, organizowana  od  ponad 50 lat. Wydarzenia z nią związane odbywają się nie tylko na terenie całego naszego kraju, ale także w wielu miejscach na świecie: tam, gdzie jest litewska mniejszość narodowa – w Polsce, Rosji, na Białorusi, a także tam, gdzie  są większe skupiska litewskiej emigracji, między innymi  w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Hiszpanii, Niemczech, Szwajcarii, a ostatnio nawet w Gruzji.

Otwarcie i  zakończenie festiwalu jest transmitowane bezpośrednio w I programie telewizji publicznej. Trwa prawie 2 godziny.  Impreza kończąca festiwal odbywa się na Dziedzińcu im. Macieja Kazimierza Sarbiewskiego należącym do Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wileńskiego. Każdego roku przyznawana jest Nagroda „Wiosny Poezji”. Jej wysokość wynosi 3.000 euro. Funduje ją samorząd Kowna i w tym mieście na dziedzińcu Muzeum Literatury jest wręczana. W tym roku jej laureatem został znany litewski poeta  Vladas  Braziūnas.

Czym jeszcze zajmuje się Związek Pisarzy Litwy? Czy organizujecie spotkania autorskie w szkołach, bibliotekach?

Właśnie skończył się trwający parę lat projekt „Twórcy szkołom” organizowany przez Stowarzyszenie Twórców Sztuki. Uczestniczyli w nim artyści należący do różnych związków,  nie tylko pisarze, ale także malarze, muzycy, dziennikarze, architekci. Każdy z nich 5-6 razy w roku brał udział w spotkaniach z młodzieżą szkolną.

Ja od trzech lat realizuję projekt pod nazwą „Godziny czytania”. Jest on adresowany do szkół mniejszości narodowych: polskiej, białoruskiej, żydowskiej, rosyjskiej. W jego ramach prowadzimy lekcje literatury litewskiej. Na zakończenie projektu zapraszamy uczniów ze wszystkich tych szkół  do udziału w konkursie głośnego czytania w języku litewskim.  Młodzież pięknie prezentuje naszą literaturę. Dla najlepszych są nagrody pieniężne i rzeczowe, nikt nie odchodzi bez dyplomu. Nauczyciele także są doceniani.

Mój pomysł to także „Akademia letnia i jesienna” – dla młodzieży piszącej ze szkół licealnych. Wyławiamy w ten sposób talenty. Mamy dwa ośrodki pracy twórczej: w Pałandze i Nidzie. Młodzi ludzie przyjeżdżają tam  na 5-6 dni. Nie płacą za nic. Warsztaty trwają od rana do wieczora, prowadzi je około dziesięciu lektorów: pisarze, plastycy, graficy, fotograficy, muzycy, aktorzy.  Są to zajęcia teoretyczne i praktyczne. Wieczorami pokazujemy młodzieży ciekawe filmy. Na zakończenie  wspólnie przygotowywane są spektakle albo głośne czytanie literatury.

Czy osoby stojące na czele ZPL pełnią też funkcje społecznie?

Jesteśmy zatrudnieni na etatach. Prezesi w Wilnie, Kownie i Kłajpedzie, wiceprezes, dyrektor wydawnictwa, a także pracownicy biurowi. Trudno byłoby pogodzić pracę w innym zawodzie  z pracą społeczną na rzecz tak dużej organizacji. Niemożliwe byłoby tworzenie tak wielu projektów, organizowanie imprez, wydarzeń, publikowanie książek i czasopism.  Jeśli chcemy,  aby ZPL był poważną, liczącą się organizacją, to musimy wkładać całą swoją energię w jego funkcjonowanie.

W ubiegłym roku miałam okazję być na zorganizowanym w ramach „Wiosny Poezji”, a prowadzonym przez Ciebie spotkaniu autorskim Adama Zagajewskiego. Sala ZPL była wypełniona po brzegi. Kto jeszcze z polskich literatów jest dobrze znany na Litwie?

Bardzo wielu autorów: Szymborska, Różewicz, Miłosz, Gombrowicz, Kuczok, Myśliwski, Masłowska, Dehnel, Gretkowska, Tulli, Huelle, Pilch i inni. Wielu z nich uczestniczy w organizowanych u nas targach książki, bywa na spotkaniach autorskich.

Tłumaczysz polską literaturę dla litewskich czytelników. W naszym kraju Wasza literatura współczesna jest nieobecna.  Jak sądzisz, dlaczego?

Na Uniwersytecie Warszawskim jest bałtystyka,  jej absolwenci mogliby tłumaczyć naszą literaturę, ale polscy wydawcy nie są niestety zainteresowani publikacją ewentualnych przekładów. Przełożone książki mają w swoim dorobku:  Agnieszka Rembiałkowska, Zuzanna Mrozikowa, Alina Kuzborska, Joanna Tabor . Dużo nadziei pokładamy w najmłodszych tłumaczach. To między innymi: Joanna Bożeńska, Paulina Ciucka, Małgorzata Gierałtowska, Alicja Jankowska, Tomasz Jędrzejewski, Bartłomiej Kowal, Emilia Kolinko i Michał Piątkowski.

W tym roku w Krasnogrudzie organizujemy III Sejmik Literacki. W jego ramach odbędą się także warsztaty translatorskie. Wezmą w nich udział absolwenci bałtystyki, a także prezes polskiego PEN Clubu Adam Pomorski i nasza attaché kultury w Polsce Rasa Rimickaite. Przygotujemy antologię poezji litewskiej w przekładzie na język polski.

Mam nadzieję, że zostanie opublikowana w naszym kraju i choć trochę przybliży nam Waszą poezję. Dziękuję serdecznie za rozmowę.

 

 

 

W numerze 6/2015 „Ziemi Łódzkiej” mój wywiad z młodym

wspaniałym animatorem Mateuszem Koniecznym. Piszę także

o świetnej biografii Antoine’a Cierplikowskiego, której autorką

jest Marta Orzeszyna i o tomiku wierszy Ireneusza Ziętka

wydanym po śmierci poety.



 

W czwartym tegorocznym numerze miesięcznika „Ziemia Łódzka”

ukazał się mój wywiad z Andrzejem Sznajdrem: publicystą,

regionalistą, eseistą, germanistą, pieśniarzem, turystą…

Uczył mnie języka niemieckiego w Liceum Ekonomicznym

w Łasku. To w jego świetnym wykonaniu usłyszałam

po raz pierwszy ballady Okudżawy. Niezwykle barwna postać…

 

http://wwwpociagiem.lodzkie.pl/files/ziemia/ZL_04_2015-200dpi_RGB.pdf

W 31 numerze ukazującego się w Austrii rocznika

„REIBEISEN : DAS KULTURMAGAZINE AUF

KAPFENBERG” (2014) zamieszczone zostały wiersze

moje i Zbyszka Paprockiego, w wersji polskiej

i niemieckiej – w przekładzie dr Małgorzaty Półroli.

„REIBEISEN” to pismo o zasięgu

międzynarodowym. W najnowszym numerze

opublikowane zostały m.in. utwory literatów z Austrii,

Niemiec, Rosji, Węgier, Belgii, Francji i Stanów

Zjednoczonych.



Moje wiersze często są cytowane na blogach.

Nie mam nic przeciwko temu. Wręcz przeciwnie,

cieszy mnie to. Jednak miło byłoby, gdyby

podpisywano je moim imieniem i nazwiskiem:

http://www.photoblog.pl/zielonkawy/30458472/pamieci-lukasza-i-roberta.html#

 

http://www.klamerka.pl/zyczenie-25691.html

 

http://moblo.pl/w/13202042,a-wydawalo-sie-ze-zawsze-beda-trwac-na-tym-rumiankowym

 

http://peace-love-happiness.flog.pl/wpis/2139037

 

Cytujący mój wiersz mają twórcze podejście, tzn.

zmieniają go na różne sposoby.  🙂 Oto wersja oryginalna tego

utworu opublikowana w tomiku „Galeria Świat” wydanym

w 2007 r. przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą w Warszawie.

 

x x x

pamięci moich bliskich

 

a wydawało się

że zawsze będą trwać

na tym rumiankowym podwórku

w tym ciepłym domu

w tym bezpiecznym łóżku

 

po kolei zdmuchuje ich czas

KTOŚ ZAMIEŚCIŁ JEDEN Z MOICH NIE NAJNOWSZYCH JUŻ

UTWORÓW NA PORTALU „KOBIETY KOBIETOM” POD HASŁEM

„WIERSZE, KTÓRE LUBIMY”. MIŁO MI, ŻE MÓJ UTWÓR

ZNALAZŁ SIĘ W DOBRYM SĄSIEDZTWIE

– MIĘDZY WIERSZAMI EWY LIPSKIEJ

I JULIANA TUWIMA. 🙂

 

http://kobiety-kobietom.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=1212&start=390#p675693


Maria Duszka

x  x  x


jeszcze przychodzisz we śnie
— przypominasz
że jedna tylko jest miłość

nie wiesz jak trudno
wracać od ciebie
do świata maleńkich don juanów
gdzie słowa i gesty
zabija wyćwiczona pamięć
dla lepszego
samonieczucia

🙂

MÓJ WIERSZ ZNALAZŁAM PRZYPADKIEM

NA STRONIE … WWW.DEMOTYWATORY.PL

Nie mam nic przeciwko cytowaniu moich

utworów tu i ówdzie, jednak chciałabym,

aby były podpisane moim imieniem

i nazwiskiem.

Wiersz pt. „Galeria świat” ( z tomiku pod tym

samym tytułem wydanym w 2007 r. przez

Ludową Spółdzielnię Wydawniczą w Warszawie):

x x x

płatki śniegu

liście drzew

żaden się nie powtórzy

 

Bóg jest perfekcyjnym artystą


http://demotywatory.pl/2496774/Platki-sniegu

 

https://www.facebook.com/141049865933925/photos/a.144710422234536.19901.141049865933925/814508361921402/?type=1&theater

Na portalu Litewskiego Związku Tłumaczy Literatury

ukazały się przekłady wierszy Julii Hartwig i moich:

 

http://www.llvs.lt/?item=770&lang=lt&comments

EKSPERTĖS IŠVADOS

Pradėsiu nuo statistikos. PL1 išvertė visus 3 pasiūlytus eilėraščius, PL2 ir PL3 – po 1, tą patį, PL4 – 1, bet kitą nei PL2 ir PL3. Visi keturi vertėjai suvokė tekstą ir teisingai jį perteikė, tik padarė klaidų, bet jos neesminės ir lengvai pataisomos. Apskritai visi vertimai pakankamai geri, kad juos būtų galima aptarti.

Marios Duszkos eilėraštį „Panie…“ išvertė trys vertėjai. PL1 pirmą eilutę (kartu ir pirmą žodį) išvertė „Dieve“, PL2 ir PL3 – „Viešpatie“, o tai yra geriau, nes arčiau originalo. Toliau visi trys vertėjai pasirinko pažodiškesnį variantą – „neprivalai…“, bet labiau tinkamas – „nereikia“, tai tiksliau pagal prasmę ir šis veiksmažodis nereikalauja dalyvinės konstrukcijos, pailginančios ir apsunkinančios kitą eilutę – „gąsdindamas ir bausdamas mus“, „baugindamas ir bausdamas“. Trečią eilutę teisingiausiai ir gražiausiai išvertė PL2 – „atvesdinti į DOROS kelią“. Galima ir atvesti, ir sugrąžinti, bet į doros kelią, o ne į teisingą ar gerą. Į širdį galima „įlieti“ (šį variant pasirinko PL3) daugiau meilės ar dar ko nors, o ne „įpilti“. PL1 paskutinis ketureilis išėjo prasčiausias – čia ir nereikalinga inversija („pripildyk tik“), ir sunkiasvorė frazė („pripildyk tik mūsų širdis kiek daugiau meilės“), ir nežinia kodėl „o“ vietoj „ir“.

J. Hatrwig eilėraštį „O tyla…“, sudėtingiausią iš trijų pasiūlytųjų, išvertė tik PL1. Vertimas skamba gerai, padarytos tik kelios klaidelės: „kaimo ūkis“ eilėraštyje skamba nekaip, verčiau „kaimo sodyba“; vėjelis verčiau „švelniausias“, o ne „lengviausias“; paskutinėje eilutėje verčiau vengti šalutinio sakinio, kuris ją pailgina, ir laimė (džiaugsmas, baimė ar kita emocija) gali kilti „iš nieko“, o ne „dėl nieko“.
PL1 ir PL4 išvertė J. Hartwig „Pranešimą“. PL1 vertimas yra geresnis, tik „betono veidas“ ne „mirtingas“, o „negyvas“, aukštyn kyla ne „sienų kapas“, o „sienų karstas“ (iškilusios sienos išties panašesnės į karstą, o ne kapą). Abu vertėjai nesusidorojo su paskutine pirmo stulpelio eilute, beje, ir originaliame tekste skambančia ne itin gražiai. Abu vertėjai išvertė pažodžiui – „ir abejingi langų įsibrovėliai spoksantys (žvelgiantys) langas į langą“. Čia buvo galima paieškoti kitokios frazės.

Geriausiai įvertinčiau PL1 vertimus – gerai išversti visi trys eilėraščiai, trečiasis („Pranešimas“) išverstas geriau nei PL4. Paskatinčiau PL4 – kad pasirinko versti ne patį lengviausią eilėraštį, kaip kad padarė PL2 ir PL3, ir išvertė jį neblogai, nors ir prasčiau nei PL1.

Irena Aleksaitė

TEKSTAI ORIGINALO KALBA

MARIA DUSZKA (Freienwill, Biblioteka „Toposu“, Sopot, 2012)

Panie
nie musisz nas
sprowadzać na dobrą drogę
strasząc i karząc nas
trzęsieniami ziemi
powodziami
tsunami

wlej tylko
w nasze serca
trochę więcej miłości
a stworzymy na Ziemi raj

 

 

KONKURSO DALYVIŲ VERTIMAI

PL1
Maria Duszka (Freienwill, „Topos“ biblioteka, Sopotas, 2012)

Dieve
neprivalai mus
sugrąžinti į teisingą kelią
gąsdindamas ir bausdamas mus
žemės drebėjimais
tvanais
cunamiais

pripildyk tik
mūsų širdis
kiek daugiau meilės
o sukursime rojų Žemėje

 

________________________________

PL2
Maria Duszka (iš rinkinio Freinewill, Toposo biblioteka, Sopotas, 2012)

Viešpatie
neprivalai mūsų
atvesdinti į doros kelią
baugindamas ir bausdamas mus
žemės drebėjimais
potvyniais
cunamiais

tik įpilk
truputį daugiau
meilės į mūsų širdis
ir sukursime rojų Žemėje

__________________________________

PL3
Maria Duszka

Viešpatie
neprivalai mūsų
atvesti į gerą kelią
baugindamas ir bausdamas
žemės drebėjimais
potvyniais
cunamiais

įliek tik
į mūsų širdį
truputį daugiau meilės
ir sukursime Žemėje rojų