Tag: Romuald Mieczkowski
DRODZY PASAŻEROWIE, PRZYJECHALI DO WILNA…
oznajmił kierowca autobusu. 🙂 Tak oto po raz dziewiąty znalazłam się w stolicy Litwy, a po raz ósmy na Międzynarodowym Festiwalu „Maj nad Wilią”. Tym razem jednak uczestnicy imprezy spotkali się nie w Wilnie, a w Ejszyszkach, w bardzo polskim rejonie sołecznickim.
Zanim jednak rozpoczął się festiwal odwiedziłam moją przyjaciółkę Birutė Jonuškaitė – litewską poetkę i pisarkę. W niedzielę 23 czerwca wybrałyśmy się razem do Kernavy (pierwszej stolicy Litwy) na noc świętojańską. Nigdy wcześniej nie byłam na takiej imprezie. To, co zobaczyłam w Kernavie, zaskoczyło mnie. Setki, a może nawet tysiące ludzi, występy wielu zespołów folklorystycznych, wielki kiermasz, na którym można było nabyć prawie wszystko…
W Kernavie odwiedziłyśmy też miejscowego rzeźbiarza o duszy filozofa. Oto kilka jego oryginalnych prac i my w jego galerii.
A TERAZ KILKA FOTEK Z ODBYWAJĄCEGO SIĘ TYM RAZEM W CZERWCU MIĘDZYNARODOWEGO FESTIWALU „MAJ NAD WILIĄ”. WSPANIAŁYMI ORGANIZATORAMI TEGOROCZNEJ EDYCJI BYLI BARBARA JUNDO – KALISZEWSKA I ROMUALD MIECZKOWSKI. DOBRYM DUCHEM IMPREZY BYŁA TEŻ MAMA BASI, LUCYNA JUNDO. PODZIĘKOWANIA SKŁADAM TAKŻE WOLONTARIUSZOM: DOROCIE CZAPKOWSKIEJ I EDWINOWI BIEŻANOWOWI.
A oto program tego niezwykłego wydarzenia.
XXXI MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL POEZJI „MAJ NAD WILIĄ”:
NA ZIEMI SOLECZNICKIEJ
A to z powodu nowego formatu i rozszerzenia geografii festiwalu, który podczas 30 lat odbywał się głównie w Wilnie, z krótszymi wyjazdami do innych miejscowości Wileńszczyzny i Litwy.
Tym razem w dniach 24-28 czerwca 2024 roku będziemy gościć na Ziemi Solecznickiej, pragnąc skoncentrować swą uwagę na jej historii, bogactwie kulturowym i współczesnych osiągnięciach, nawiązując kontakty współpracy z jej twórcami i badaczami.
Oczywiście przydatne będzie wcześniejsze doświadczenie festiwalu, w którym uczestniczyło tylko ponad tysiąc twórców zagranicznych z dwudziestu kilku krajów, nie tylko z Polski i Europy, ale także z innych kontynentów. Będzie to okazja do przybliżenia tego regionu dla gości festiwalu, wśród których będą poeci i pisarze, publicyści i dziennikarze, naukowcy i badacze, ludzie filmu i innych dziedzin sztuki.
Podczas czerwcowej odsłony festiwalu jego goście zatrzymają się w ośrodku wypoczynkowym na rzeką Wersoką w Zubiszkach. Program przewiduje spotkania w Ejszyszkach, Hornostaiszkach i Solecznikach, twórczą prezentację gości oraz miejscowych literatów, polskich twórców na Litwie. Czołowi pisarze litewscy – Birut Jonuškaitė, przewodnicząca Związku Pisarzy Litwy, oraz Herkus Kunčius nawiążą do problematyki tożsamościowej w swoim pisarstwie. Nie zabraknie również głosów młodych o „smakach tożsamości” – odbędzie się dyskusja podczas warsztatów z wilnianinem Bartoszem Połońskim, polskim twórcą współczesnych narracji eksperymentalnych. Autorzy przybędą ze swoimi książkami, wydawnictwa z serii Biblioteka Znad Wilii pozostaną w bibliotekach rejonu.
Podczas popołudnia z filmem odbędzie się spotkanie ze scenarzystkami filmu Hornostaiszki. Przypadki dworu i ludzi – z Dorotą Roszkowską, potomkinią rodu Siekluckich, honorową członkinią Polskiej Akademii Filmowej, producentką i właścicielką Studia Filmowego „Arkana” oraz dr Barbarą Jundo-Kaliszewską, pochodzącą z Ejszyszek (Uniwersytet Łódzki, autorka książki Zakładnicy historii. Mniejszość polska w postradzieckiej Litwie). W Kinie Letnim zagości festiwal EMIGRA z prezentacją filmów dotyczących Wileńszczyzny i Litwy: poetyckim obrazem Najgorętszy punkt planety – Wilno (2023). Z filmoteki „Maja nad Wilią” przedstawimy dokument pt. Szetejnie, jeden z filmów z Cyklu Miłoszowskiego – z okazji obchodzonego Roku Noblisty i film pt. Nieobecny – o poecie wileńskim Sławomirze Worotyńskim i jego twórczości, w którym wystąpią bliscy mu ludzie i koledzy.
Goście wyruszą Śladami historii – od Witolda Wielkiego do czasów współczesnych, poznają najważniejsze zabytki w Ejszyszkach – kościół pw. Wniebowstąpienia i kwaterę rodu Siekluckich, wielonarodowy cmentarz miejski (miejsce zagłady, kwatery AK), pomnik powstania styczniowego, odbędą spacer dawną Via Jagiellonicą – wielonarodowymi miejscami pamięci – ul. Raduńską, będą przy krzyżu upamiętniającym sowieckie wywózki, przy synagodze, odwiedzą Grodziska koło Ejszyszek – miejsce, w którym stał zamek księcia Sydymunda – ojca księżnej Anny, żony Witolda Wielkiego, dwór w Hornostaiszkach. W Solecznikach zaplanowany jest meeting poetycki, a na zakończenie festiwalu – koncert w Ejszyszkach Słowo i dźwięki.
O ile dotychczas większość imprez festiwalu odbywała się w Wilnie, to celem obecnego przedsięwzięcia jest przyczynienie się do aktywizacji polskiego życia kulturalnego w miejscowościach rejonu solecznickiego, w zdecydowanej większości zamieszkałym przez Polaków.
Organizatorzy festiwalu doceniają otwartość władz miejscowych na działania kulturalne i współpracę, są wdzięczni za pomoc w trakcie prac organizacyjnych festiwalu.
Romuald Mieczkowski, dyrektor XXXI MFP „Maj nad Wilią”
JA W HOTELU „PONAS TADAS” W WILNIE.
Pan Stanisław Zawodnik przepisał do swojego notesu chyba połowę moich wierszy z polsko-litewskiego tomiku „Wolność chmur / Debesų laisvė” (którego nakład już mi się skończył). Czy może być coś milszego dla poety niż takie zainteresowanie czytelnika?
Spotkanie z Bartoszem Połońskim, autorem powieści „Robczik” poprowadzili Barbara Jundo – Kaliszewska i Romuald Mieczkowski.
POIMPREZOWY ŚWIT 🙂
ALEKSANDRA TYKARSKA, DZIENNIKARKA POLSKIEGO RADIA
KOŚCIÓŁ W EJSZYSZKACH
NAD WERSOKĄ
ROMUALD MIECZKOWSKI – REDAKTOR KWARTALNIKA „ZNAD WILII”, ORGANIZATOR WSZYSTKICH FESTIWALI „MAJ NAD WILIĄ”. ROMKU, DZIĘKUJĘ CI ZA WSZYSTKO. 🙂
WIĘCEJ FOTEK I INFORMACJI NA MOIM PROFILU NA FACEBOOKU:
https://www.facebook.com/media/set?vanity=maria.duszka&set=a.7737280719660391
XXIII Międzynarodowy Festiwal Poetycki „Maj nad Wilią”
PO RAZ CZWARTY UCZESTNICZYŁAM W MIĘDZYNARODOWYM FESTIWALU POETYCKIM „MAJ NAD WILIĄ”
x x x
w domu znalazłam starą powieść
– była bez okładek
i zaczynała się od słów
„Wierny Soroka wiózł swego pułkownika…”
miałam szczęście –
akurat była pełnia
księżyc świecił
prosto na moje łóżko
i mogłam spokojnie czytać
nie marnując prądu
To mój wiersz z wydanego przez Towarzystwo Przyjaciół Sopotu tomiku „Freienwill”. Tak, jako 9-letnie dziecko nie mogłam się oderwać od lektury „Potopu”. Rok później otrzymałam od taty całą trylogię i „Krzyżaków” Sienkiewicza. Wiele razy wracałam jeszcze później do tych lektur. Wtedy nawet nie marzyłam o tym, że kiedyś odwiedzę miejsca, w których pisarz umieścił akcję swoich powieści. A jednak… Właśnie wróciłam z XXIII Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią” odbywającego się w dniach 29.05- 2.06.16. Jako że obecny rok poświęcony jest Sienkiewiczowi, jednym z punktów imprezy była wycieczka szlakiem bohaterów „Potopu”. Odwiedziliśmy więc Wodokty, Mitruny, Kiejdany i Birżę. Naprawdę tam byłam! 🙂
W kolejnych dniach czytaliśmy wiersze: w kościele Franciszkanów, na podwórzu przed Muzeum Adama Mickiewicza i przed Celą Konrada. W naszym gronie byli goście z Polski, Litwy, Niemiec, Ukrainy, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Meksyku. Wśród nich m.in. praprawnuk naszego wieszcza Roman Gorecki – Mickiewicz, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie Marcin Łapczyński, dziennikarze – globtroterzy Elżbieta Dziuk – Renik i Krzysztof Renik z Programu I Polskiego Radia oraz dyrektor radiowej Trójki Adam Hlebowicz. Spotkaliśmy się z przedstawicielami świetnie działającego Związku Pisarzy Litwy – prezesem Antanasem Jonynasem i wiceprezes Birutė Jonuškaitė (która już trzy lata temu przełożyła na język litewski wiele moich utworów). W ramach kontynuacji Festiwalu EMIGRA obejrzeliśmy przygotowany przez Agatę Lewandowski pokaz interesujących filmów.
Swoje nowe książki prezentowali Krystyna Lenkowska i Tomasz Snarski. Obdarowani również zostaliśmy albumem Romualda Mieczkowskiego i Ewy Ziółkowskiej „Śladami słów skrzydlatych… Pomniki pisarzy i poetów na Litwie”.
Romek Mieczkowski, niestrudzony organizator festiwalu, zawsze zaprasza na swoje imprezy niebanalne osoby, które potrafią stworzyć niezwykłą, radosną, twórczą atmosferę. Tak też było i tym razem.
http://zw.lt/wilno-wilenszczyzna/maj-nad-wilia-dla-tych-ktorzy-potrafia-docenic-wielokulturowosc/
Czytamy wiersze w kościele Franciszkanów; fot. Agnieszka
Jarzębowska
Pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Adama Mickiewicza
Czytamy wiersze przed Celą Konrada;
Dwa powyższe zdjęcia pochodzą z portalu Wilnoteka
(fot. B. Frątczak)
Program Festiwal EMiGRA 24.10.2014
W dniach 24-26 października uczestniczyłam w odbywającym się
w Warszawie Festiwalu Filmów Emigracyjnych EMIGRA.
Znów miałam okazję poznać wielu fanstastycznych ludzi z różnych
zakątków świata.
Dziękuję wspaniałym organizatorom: Agacie Lewandowski
i Romkowi Mieczkowskiemu za zaproszenie.
Pałac w Wilanowie
Marina Paniszewa, świetna poetka, kompozytorka i pieśniarka
z Białorusi
Spacer po królewskich ogrodach
A potem czytanie wierszy
Redakcja „Kuriera Galicyjskiego”
Pani senator Barbara Borys – Damięcka
W pierwszym tegorocznym numerze wydawanego
w Wilnie kwartalnika „Znad Wilii” ukazało się
18 moich wierszy – w wersji polskiej i litewskiej,
w przekładzie wiceprezes Związku Pisarzy
Litewskich, Birutė Jonuškaitė.
Utwory pochodzą z tomu „Freienwill” wydanego
w 2012 r. przez Towarzystwo Przyjaciół Sopotu.
Pismo „Znad Wilii” ukazuje się od 25 lat.
Jego założycielem i redaktorem naczelnym
jest Romuald Mieczkowski.
Przeminął jak sen złoty XXXVI MIĘDZYNARODOWY LISTOPAD
POETYCKI organizowany przez poznański oddział Związku
Literatów Polskich. W trwającym od 4 do 7 listopada festiwalu
brało udział 65 poetów z 9 krajów. I ja tam byłam…
Inauguracja MLP w Auli Lubrańskiego – swój wiersz czyta
Birutė Jonuškaitė, wiceprezes Związku Pisarzy Litwy,
poetka i tłumaczka (także moich utworów).
Romuald Mieczkowski
A potem poeci zwiedzali Muzeum Narodowe Rolnictwa
i Przemysły Rolno – Spożywczego w Szreniawie
Biesiada poetycka w Szreniawie
Wystawa w MBP w Luboniu – w tamtejszym Gimnazjum nr 1
miałam spotkanie z fajną młodzieżą z klasy pierwszej.
A w wydanej z okazji XXXVI MLP antologii znalazł się także
mój wiersz:
Relacja wiceprezes Oddziału ZLP w Poznaniu Danusi Bartosz z XX Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią”
Od 25 do 30 maja 2013 r odbył się w Wilnie jubileuszowy XX Międzynarodowy Festiwal „Maj nad Wilią”. Wśród około 50 twórców z Litwy, Białorusi, Łotwy, Bułgarii, Belgii, Niemiec, Francji, Norwegii, USA, Libanu i Polski obecni byli członkowie poznańskiego Oddziału: Maria Duszka, Urszula Zybura, Zbigniew Fryckowski, Paweł Kuszczyński, Danuta Bartosz i Kalina Izabela Zioła. Oprócz literatów zaproszeni byli także przedstawiciele świata filmu i teatru.
Spotkanie rozpoczęło się tradycyjnym złożeniem kwiatów pod pomnikiem Adama Mickiewicza i wspólnym zdjęciem wszystkich uczestników i przybyłych gości.
Powitanie uczestników festiwalu przez przedstawicieli AMBASADY, Konsulatu Generalnego RP, Instytutu Polskiego, Związku Pisarzy Litwy oraz organizatora przedsięwzięcia Romualda Mieczkowskiego odbyło się w podwórzu Muzeum –
mieszkaniu Adama Mickiewicza.
Tutaj też, podczas „Przedpołudnia Jednego Wiersza” zaproszeni goście prezentowali swoją poezję. Ważnym momentem spotkania była recytacja wiersza C.K. Norwida „Fortepian Chopina”, przez wybitną aktorkę, Ewę Krasnodębską. Był to majstersztyk rzemiosła aktorskiego. Podczas tej deklamacji wileńskie podwórko Adama Mickiewicza zastygło w ciszy. Słychać było zachwyt Norwida.
W tym roku, motywem przewodnim programu festiwalu była 150. rocznica Powstania Styczniowego. Podczas konferencji naukowej w pomieszczeniach Pałacu Paców, w których rezyduje Ambasada Polska, okazało się, że była to wspaniała lekcja historii i patriotyzmu, przedstawiona przez naukowców z Litwy, Białorusi i Polski, podczas której przypomniano dzieła literatury i sztuki inspirowane Powstaniem.
Pokłosiem konferencji jest ogłoszony konkurs literacki dla młodzieży w Polsce i na Litwie p.t. „Powstanie Styczniowe a postawy obywatelskie dzisiaj” oraz propozycja zorganizowania festiwalowego pomostu pomiędzy Wilią i Wisłą. Następne spotkania odbędą się w dwóch edycjach: w maju w Wilnie i we wrześniu w Pałacu Wilanowskim w Warszawie, a ja zaproponowałam listopadowy finał nad Wartą. Byłoby to spotkanie trzech poetyckich rzek: Wilii, Wisły i Warty.
We wtorek, 28 maja – pojechaliśmy na wycieczkę literacko – krajoznawczą z Wilna do Miednik.
Po drodze odwiedziliśmy Cmentarz Na Rossie٭¹. Na grobie Władysława Syrokomli zapaliliśmy znicz.
Przy bramie wejściowej cmentarza, znajduje się kwatera żołnierska o powierzchni 0,2 ha, na której spoczywają polscy oficerowie i ochotnicy, polegli w latach 1919-1920 w walkach o Wilno, i żołnierze Armii Krajowej – ofiary operacji Ostra Brama w 1944 r. Tu Paweł Kuszczyński odnalazł grób kuzyna. W oczach naszego prezesa pokazała się łza.
Po lewej stronie bramy cmentarza jest grób Marii z Billewiczów Piłsudskiej, miejsce pochówku urny z sercem Józefa Piłsudskiego. Nagrobek wieńczy płyta granitowa z wykutym słynnym napisem na płycie: „Matka i serce syna”. Tu również zapaliliśmy znicz.
Po drodze odwiedziliśmy Ponary, miejsce masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaboracyjnej ٭²
W lesie w Ponarach wykopano doły dla ustawienia cystern, o 12-32 m średnicy, 5-8 m głębokości. Niemcy wykorzystali doły do szeroko zakrojonej akcji eksterminacyjnej.
Wojciech Piotrowicz opowiadając nam szczegóły smutnej historii Ponar udowodnił,że nie tylko zna każdy kamyczek w Wilnie, ale także miejsca zawirowań historycznych Litwy.
Majówka Poetycka w Borejkowszczyźnie.
W XIX-wiecznym dworku Władysława Syrokomli w Borejkowszczyźnie – miejscowości odległej o 20 km od Wilna, odbyła się biesiada i Majówka poetycko – muzyczna w wykonaniu Luby Nazarenko (ballady i romanse) przy wsparciu Wojciecha Piotrowicza, który niskim barytonem zaintonował Pocztyliona Syrokomli.
Na zapleczu dworku widnieje na granitowej płycie napis informujący, że mieszkał tu i tworzył w latach 1853-1860 Władysław Syrokomla, a właściwie Ludwik Władysław Franciszek Kondratowicz herbu Syrokomla – polski poeta i tłumacz epoki romantyzmu, lirnik wioskowy, tak go nazywano.
Tutaj Syrokomla dzierżawił mały folwark, w którym spędził najbardziej płodne lata twórczości.
Przy kamiennym, okrągłym stole w ogrodzie, przy którym robiliśmy sobie zdjęcia, tworzył i pracował, zachwycał się krajobrazem. Pisał: „…oto mijamy 13 wiorstę i z góry otwiera się przed nami widok uderzającej piękności! W głębi horyzontu bieleje miasteczko Rukojnie, sinieje las, otwierają się rozłogi pola…”. Rzeczywiście, widoki zapierają dech w piersiach…”
W tej sielankowej scenerii napisał „Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna”.
Przyjaźnił się z Moniuszką, który skomponował muzykę do jego wiersza p.t. „Pieśń wieczorna”:
Pieśń wieczorna
Po nocnej rosie
Płyń dźwięczny głosie
Niech się twe echo rozszerzy
Gdzie nasza chatka
Gdzie stara matka
Krząta się koło wieczerzy
Jutro dzień święta
Niwa nie zżęta
Niechaj przez jutro dojrzewa
Niech wiatr swawolny
Niech konik polny
Niechaj skowronek tu śpiewa
Degustacja potraw regionalnych, przygotowanych przez członków rodziny Romualda Mieczkowskiego
była ukoronowaniem mile spędzonego kolejnego, festiwalowego dnia.
W środę, 29 maja – w przepięknym pałacu Ogińskich (Lietvos Rasytoju Sajunga), własności środowiska literackiego, odbyło się spotkanie z członkami Związku Pisarzy Litwy. Wśród nich obecny był prezes Unii Pisarzy Litewskich Antanas A. Jonyas oraz Bierute Jonuðkaite – sekretarz zarządu Litewskiego Związku Literatów, jednocześnie wiceprezes litewskiej Unii Pisarzy.
Birute Jonuðkaite przedstawiła twórczość translatorsko – literacką członków Związku. Zaprezentowała współpracujące wydawnictwa, a także powiedziała kilka słów o codziennej działalności Związku.
Pomimo problemów finansowych udało się zachować siedzibę organizacji w centrum miasta. „Państwo nie finansuje nas, tylko konkretne projekty. Piszemy więc projekty, ale z tych projektów udaje się wykorzystać tylko od 10 do 15 proc.” – tłumaczyła Birutė Jonuškaitė.
Romuald Mieczkowski podsumował 20-letnią owocną współpracę z literatami litewskimi i zagranicznymi. Okazało się, że w festiwalu „Maj nad Wilią” dotychczas uczestniczyło 400 poetów i pisarzy z 23 państw, a niektórzy z nich byli po kilka razy (np. Dariusz Lebioda był 9 razy, a rekordzista Romuald Karaś był aż 11 razy).
Miłym akcentem były literackie wycieczki po Wilnie. Józef Szostakowski i Wojciech Piotrowicz prowadzili nas do miejsc naznaczonych Powstaniem Styczniowym w Wilnie oraz do Kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej i innych miejsc sakralnych, jak i do Celi Konrada na podwórzu dawnego Klasztoru Bazylianów. Odbyła się tutaj kolejna Środa Literacka. Po odczytaniu ostatniego wiersza spadła gałąź drzewa, co niektórzy poczytali za obecność ducha Konrada. Pewnie był zadowolony z tak licznie zgromadzonej poetyckiej bohemy.
W ostatnim dniu miał miejsce „Dzień Filmu i Młodzieży KRES FEST”, podczas którego przedstawiono trzy filmy dot. życia młodych Polaków za granicą:
– Dzieci emigracji, Oblicza Ameryki i Pokolenie.
Filmy zostały nagrane przez młodych dziennikarzy przeprowadzających wywiady telewizyjne ze swoimi rówieśnikami w cyklu nazwanym „Get-togheter”, reżyserii Agaty Lewandowskiej z Niemiec.
Wieczorem, w Domu Polonijnym odbyło się poetycko – muzyczne spotkanie, które uświetnił recital gitarzysty klasycznego Algimantasa Pauliukeviciusa. Birute Jonuðkaite zrobiła nam wielką niespodziankę tłumacząc ad hoc niektóre nasze wiersze. Czytane były przez autora w języku oryginalnym, a Birute przeczytała je po litewsku. Poezja zniosła wszystkie bariery granic.
Lampka wina i stół bankietowy pełen różnych przysmaków jeszcze raz udowodnił polsko – litewską gościnność.
Podziwiałam zachowanie organizatora Festiwalu – Romualda Mieczkowskiego. Od początku do końca Festiwalu był wszechobecny. Odbierał gości z dworca i żegnał osobiście.
Program festiwalu był tak napięty, że trudno było mu znaleźć czas na cokolwiek, poza ściśle określonym planem, jednak, pobiegł na dworzec aby pożegnać panie ze środowiska filmowo- teatralnego.
Romuald Mieczkowski, błyskotliwy, dowcipny, jakże swobodnie realizujący program festiwalu. Z wielką przyjemnością patrzyłam na jego pełne osiągnięć doświadczenie.
XX Międzynarodowy Festiwal „Maj nad Wilią” to wyjątkowo wykwintny i dojrzały owoc, który Organizator podał na eleganckim przyjęciu w Wilnie.
Wojciech Piotrowicz i Józef Szostakowski przekonali nas już kolejny raz, że są żywą księgą historii zapisanej i zapamiętanej ich patriotyczną wrażliwością. Przyjemnie było posłuchać poetów – profesorów „Akademii Zwiedzamy Wilno i Litwę” niosących tak mądry i szczegółowy przekaz o Drzewie, które ma wspólne korzenie w polsko – litewskiej ziemi, a jego liście wiatr roznosi tam, gdzie chce.
Na drugii dzień, tuż po inauguracji już o nas pisano, wszak nasza poznańska sześcioosobowa grupa była najliczniejsza.
=====================================
Przypis:
٭ ¹ Cmentarz Na Rossie jest jedną z czterech polskich nekropolii narodowych. W skład zespołu cmentarnego wchodzi Stara Rossa (1769), Nowa Rossa (1847), Cmentarz Wojskowy (1920), mauzoleum Matka i Serce Syna (1936).
٭² – (Ponary)
W czasie II wojny światowej, las w Ponarach był miejscem masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaboracyjnej.
W latach 1941-1944 wymordowano tu około 100 000 osób, z czego 70 000 stanowili Żydzi. Pozostałe ofiary to 20 000 Polaków (inteligencja wileńska i żołnierze Armii Krajowej), a także 10 000 Romów i Rosjan.
Na przełomie 1940-1941 r. w tym miejscu miało być zapasowe lotnisko wojskowe. Władze sowieckie zaczęły budować bazę paliw płynnych dla samolotów. Wykopano doły dla ustawienia cystern, o 12-32 m średnicy, 5-8 m głębokości. Niemcy wykorzystali doły do szeroko zakrojonej akcji eksterminacyjnej.
Przez pół wieku prawda o Ponarach była przemilczana. W 1991 roku Żydzi postawili tu pomnik w kształcie gwiazdy Dawida. Polacy z Wileńszczyzny ustawili w lesie dębowy krzyż i tablicę pamiątkową: „Pamięci wielu tysięcy Polaków zamordowanych w Ponarach, w hołdzie, Rodacy Ziemi Wileńskiej”. W 2000 r. na miejscu dębowego krzyża urządzono kaplicę pod otwartym niebem z metalowym krzyżem pośrodku. Na kilkunastu tablicach wypisane są nazwiska pomordowanych tutaj Polaków. Krzyż wykonano na koszt Państwa Polskiego.
Oprac.:
Danuta Bartosz