MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL POETYCKI „MAJ NAD WILIĄ” ODBYŁ SIĘ PO RAZ DWUDZIESTY W WILNIE.
Dziękuję serdecznie poecie, redaktorowi kwartalnika „Znad Wilii” i wspaniałemu animatorowi ROMKOWI MIECZKOWSKIEMU za zaproszenie mnie. Jestem szczęśliwa, że mogłam być na tej imprezie, poznać to cudowne miasto i wielu miłych ludzi.
http://www.youtube.com/watch?v=tZ8cZM2Fhjw
Wspólne zdjęcie przy pomniku Wieszcza ma tak samo 20-letnią tradycję jak „Maj nad Wilią” Fot. Marian Paluszkiewicz
Uczestnicy i goście XX Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią i Wisłą” (właśnie też nad Wisłą, bowiem nastąpi jesienią w Warszawie odsłona wileńskiej imprezy, dodając jej nowego wymiaru) wczoraj, 27 maja, zgromadzili się przy wileńskim pomniku Adama Mickiewicza.
Serdecznie się witali, cieszyli ze spotkania i z tego, że to już taki piękny majowy poranek z Wieszczem w tle powtarza się po raz dwudziesty. Tradycja, która szczęśliwie przeżyła dwa dziesięciolecia, siłą rzeczy będzie trwać nadal, przynosząc radość poetom oraz społeczności polskiej na Litwie.
Niezmienny i niestrudzony organizator imprezy Romuald Mieczkowski, inaugurując to jubileuszowe święto poezji podkreślił, że zajazd to nie ostatni poetów nad Wilią, w dodatku z odsłonami w Polsce. A pierwsza z nich nastąpi właśnie w Warszawie w Pałacu Wilanowskim w dniach 21-29 września bieżącego roku.
Przywitać uczestników tegorocznego maja przybyli przedstawiciele placówki dyplomatycznej RP w Wilnie: ambasador Janusz Skolimowski, minister-konsul Stanisław Cygnarowski, kierownik wydziału konsularnego, dr Małgorzata Kasner, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie.
Warto nadmienić, że w niedzielę, 26 maja, część poetów z zagranicy i z Wilna uczestniczyła we mszy św. w kościele franciszkańskim pw. Wniebowzięcia NMP, którą celebrował o. Marek Dettlaff, również poeta. Po mszy nastąpiła godzina poezji i prezentacji. Miło było dowiedzieć się, że wśród przybyłych gości jest Anna Milewska, znakomita polska aktorka, dobrze znana wilnianom z wielu filmów oraz takich seriali, jak „Lalka”, „Złotopolscy”, „Plebania”, „M jak miłość”. Fascynacja twórczością poetycką przyszła nieco później. Pani Anna debiutowała w 1999 r. tomikiem „Ludzie mnie pytają”, a później co roku ukazywały się nowe zbiorki jej wierszy.
Przybyła też znana aktorka Ewa Krasnodębska, znana z takich filmów, jak „Marysia i Napoleon”, „Fenomen” i in., niedawno nagrodzona srebrnym medalem zasłużonych kulturze „Gloria Artis”.
Miło było widzieć wśród bywalców maja polskiego poetę z Niemiec Józefa Plessa, Barbarę Gruszkę-Zych, Bożenę Intrator, tworzącą po niemiecku, po polsku i po angielski, autorkę nie tylko wierszy, ale też scenariuszy filmowych, tekstów piosenek.
Na przytulnym cienistym dziedzińcu odbyło się Przedpołudnie Jednego Wiersza Fot. Marian Paluszkiewicz
Serdecznie witano poetów zrzeszonych w Związku Literatów Polskich (oddział w Poznaniu). A są to: Paweł Kuszczyński, prezes, Danuta Bartosz, jego zastępca, Kalina Izabela Zioła, znana poetka i tłumaczka, Urszula Zybura, autorka wielu zbiorków wierszy w stylu haiku, Maria Duszka, poetka małych, ale jakże treściwych form. Poznański oddział ZLP znany jest z Międzynarodowych Listopadów Poetyckich, organizowanych z dużym rozmachem, mający swoich sympatyków w wielu krajach. W ubiegłym roku odbył się XXXV listopad, którego almanach wierszy został zaprezentowany wczoraj w Wilnie. Z białoruskiego miasta Raków przybył Józef Januszkiewicz, ze Związku Pisarzy Litwy — znana poetka i tłumaczka Birutė Jonuškatė.
Trudno na razie wymienić wszystkich, jeszcze przyjdzie na to czas, jednak nie możemy pominąć naszej dawnej koleżanki redakcyjnej Leokadii Komaiszko, mieszkającej na stałe w Belgii. Wyjechała jako młoda zdolna dziennikarka i poetka. Za granicą rozwinęła skrzydła, pisze książki oraz wydaje periodyczne zeszyty literackie pod nazwą „Listy”. W związku ze zbliżającym się 60-leciem dziennika „Kurier Wileński” zamieścimy wywiad z Leokadią.
Zaraz po wykonaniu tradycyjnego wspólnego zdjęcia Rimantas Šalna, dyrektor Muzeum Adama Mickiewicza, zaprosił wszystkich w jego gościnne progi. Na przytulnym cienistym dziedzińcu odbyło się Przedpołudnie Jednego Wiersza, a następnie zwiedzanie muzeum, w którym za każdym razem znajdujemy coś nowego dla siebie. A może to po prostu panująca tu aura epoki romantyzmu „ładuje akumulatory” twórcom, by po powrocie do domów byli pełni natchnienia i energii twórczej.
Po południu uczestnicy maja spotkali się w Pałacu Paców — ambasadzie RP. Podsumowano plon 20-lecia „Maja nad Wilią”. Wspomniano litewskiego poetę Kristijonasa Donelaitisa w związku z jego jubileuszem 300-lecia. Jednym z głównych tematów było też Powstanie Styczniowe.
Dzisiaj poeci udadzą się na wycieczkę literacką po Wileńszczyźnie
A oto kilka moich wileńskich impresji fotograficznych:
Restauracja hotelu „Ponas Tadas” („Pan Tadeusz”)
Birutė Jonuškaitė-Augustinienė i Romulad Mieczkowski
Romek – serce i dłonie otwarte dla poetów
Muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie
Z Pawłem Kuszczyńskim, Danusią Bartosz i Jazepem Januszkiewiczem
przed Ostrą Bramą. Za chwilę przyjdzie majowa burza.
Birutė Jonuškaitė-Augustinienė właśnie przełożyła
na język litewski mój wiersz „Prawie wszyscy byli odwróceni”
i przeczytała go na spotkaniu w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
A to fotki zrobione przez Kalinę Zioła z Poznania. Dziękuję, Kalino!
KURIER WILEŃSKI • Wtorek, 11 czerwca 2013 r. STRONA LITERACKA 11
„Środa Literacka” na dziedzińcu
klasztornym ojców Bazylianów
W ramach jubileuszowego
XX Międzynarodowego
Festiwalu
Poetyckiego „Maj nad Wilią i
Wisłą” stało się i tym razem zadość
tradycji.
Z pamięcią o Celi Konrada
w podwórzu dawnego klasztoru
Bazylianów (przy cerkwi unickiej
św. Ducha), przy pawilonie
ekspozycji Celi odbyła się Środa
Literacka z udziałem międzynarodowych
twórców, uczestników
festiwalu poezji w Wilnie.
Poeci międzynarodowi czytali
swoje wiersze i dzielili się
wrażeniami — odczuciem niezwykłego
miejsca, w którym
wiele uczestników przebywało
po raz pierwszy. Dlatego niesamowite
odczucie realiów
potwierdzało po raz kolejny
wzniosły cel idei organizatora
przedsięwzięcia literackiego poety
Romualda Mieczkowskiego.
Przy ekspozycji Celi Konrada
swoją twórczość zaprezentowali
literaci i znani polscy aktorzy
filmowi i teatralni, którzy
opowiedzieli o swej działalności.
Udział uczestników z Francji,
Niemiec, Belgii, Libanu, Polski,
Białorusi świadczy o tym, że
słowo poetyckie w Wilnie ma
szeroki rozgłos w świecie literackim
i coraz szersza jest geografia
uczestników festiwalu.
Na dziedzińcu klasztoru
Bazylianów, zaznaczonym imieniem
wielkiego polskiego poety
Adama Mickiewicza, poeci zaprezentowali
swoje wizje piękna
zanotowane w różnorodnych
formach strof poezji.
Wysokie idee przyświecały
inteligencji twórczej, przybyłej
z Warszawy na „Maj” do Wilna,
która pomimo zwiedzania
zabytków Wileńszczyzny odwiedziła
hospicjum im. bł. księdza
Michała Sopoćki działające od
niedawna w Wilnie.
„Jestem pod wielkim wrażeniem
tego co zobaczyłam.
Tam jest pięknie!” — dzieliła
się przeżytymi emocjami znana
polska aktorka Anna Milewska,
znana dla telewidzów Wilna z
serialu „Złotopolscy”. Do grona
aktorek przybyłych na festiwal
należy także Ewa Krasnodębska,
aktorka nagrodzona medalem
„Gloria Artis” oraz Bożena
Intrator, autorka scenariuszy
filmowych, tekstów piosenek i
wierszy w kilku językach.
Stały bywalec festiwali polski
poeta z Niemiec Józef Pless
jest zagorzałym wielbicielem wileńskich
„Majów”. Na dziedzińcu
klasztornym także przedstawił
swoją twórczość oraz z poszanowaniem
wysłuchał swych
kolegów „łamiących pióra”.
Wszystkich zebranych ciekawiły
opowiadania zaprzyjaźnionych z
poezją przedstawicieli Polonii z
Libanu, Białorusi, Francji.
Miłym akcentem dla Wilna
była prezentacja poetów zrzeszonych
w Związku Literatów Polskich
Oddział w Poznaniu. ZLP z
Poznania uczestniczył w Maju po
raz drugi. Liczna prezentacja w
tym roku z Wielkopolski świadczy,
że zacieśniła się przyjaźń
ziem porzuconych i odzyskanych.
Jest to bardzo wieloznaczny krok
w rozwoju przyjaźni i partnerstwa
literatury i kultury polskiej
w czasach wspólnego przebywania
obu krajów — Polski i Litwy
— w UE.
Paweł Kuszczyński, poeta,
prezes ZLP oddział w Poznaniu,
znawca kultury, sztuki i malarstwa,
zaprezentował swój wiersz,
gorąco oklaskiwany przez zebranych
twórców słowa. Natomiast
towarzysząca prezesowi
Danuta Bartosz, poetka, wiceprzewodnicząca,
pomimo prezentacji
wiersza, zaproponowała,
by do tytułu „Maj nad Wilią i
Wisłą” doszło trzecie „W”. Byłoby
to niesamowite wydarzenie,
jak oświadczyła, pt. „Maj nad
Wilią, Wisłą i Wartą”. Słowa poetyckie,
własne wiersze, zostały
przedstawione także przez Kalinę
Izabelę Ziołę, Marię Duszkę,
Urszulę Zyburę.
Z Belgii przybyła Leokadia
Komaiszko, była wilnianka, urodzona
w Święcianach, która także
przeczytała swój wiersz.
Irena Baluś, redaktor pisma
literackiego „Magazyn Polski na
Uchodźstwie” z Grodna (Białoruś),
opowiedziała o tym, że
język polski na Białorusi jest
poprawny, literacki i nauczony.
Mowa polska potoczna na
Grodzieńszczyźnie już prawie
zanikła. Świadczą o tym wiersze
nadsyłane do redakcji.
— Wiersze są już w języku
polskim nauczonym — prawidłowym
i literackim — mówiła
redaktor. — Rezultatem działań
„Magazynu” jest „Antologia
współczesnej poezji”. „Nauczanie
języka polskiego w szkołach odbywa
się w postaci kółka językowego
bądź zajęć fakultatywnych
— jest to społeczne działanie —
sugerowała Irena Baluś.
Podczas prezentacji twórczości
przy ekspozycji Celi Konrada
słowo mieli również wilnianie,
których tym razem z różnych
powodów, stawiło się niewielu.
Wielu wilnian ma dobre pióro,
jednakże natłok pracy i brak
czasu niekiedy decydują o możliwości
udziału w imprezach. Romuald
Mieczkowski, organizator
i prowadzący, udzielił słowa
wszystkim wilnianom przybyłym
na Środę Literacką. Wysłuchano
głosy młodych — Elżbiety
Czerniawskiej oraz Dariusza
Kaplewskiego, następnie wiersze
czytali Aleksander Śnieżko,
Alina Lassota, niżej podpisana,
Józef Szostakowski, Wojciech
Piotrowicz. Amatorzy — zamiłowani
w tworzeniu rymów Jan
Kozicz i Aleksander Lewicki —
mieli okazję przedstawić swoje
próbki twórcze.
Urszula Zybura, poetka z
Kalisza (Polska), zaznaczyła, że
się bardzo cieszy, że przebywa
w tak ważnym miejscu i może
przeczytać tu swój wiersz. Tym
zaszczycona była również Urszula
Tom, polska poetka. Ciekawy
wiersz przeczytała Barbara
Gruszka-Zych. Słowo mieli
Teresa Banasiak i Paweł Bieliński
oraz inni przedstawiciele
społeczności literackiej i jej
miłośnicy.
TERESA MARKIEWICZ