Moje wiersze idą sobie w świat

Moje wiersze w wersji polskiej i angielskiej zostały zamieszczone na OUR POETRY

ARCHIVE:

https://ourpoetryarchive.blogspot.com/2016/10/maria-duszka.html

 

MARIA DUSZKA

x x x

IN MEMORY OF PEOPLE CLOSE TO ME

and it seemed

they would last forever

in that camomile yard

in that warm house

in that safe bed

time blows them up one after another

x x x

pamięci moich bliskich

 

a wydawało się

że zawsze będą trwać

na tym rumiankowym podwórku

w tym ciepłym domu

w tym bezpiecznym łóżku

po kolei zdmuchuje ich czas

 

A GOODNIGHT PHONE TALK

– Keep well…

– What am I to keep?

– My love

 

x x x

Rozmowa  telefoniczna  na  dobranoc

– Trzymaj się!

– Czego?

– Mojej miłości

 

THE GALLERY WORLD

snow flakes

tree leaves:

none is to be repeated

God is a perfectional artist

 

Galeria ŚWIAT

płatki śniegu

liście drzew

– żaden się nie powtórzy

Bóg jest perfekcyjnym artystą

 

MARIA DUSZKA

Sieradz, Poland

Translator:  Marek Marciniak

MARIA DUSZKA was born on April 28th. She lives in Sieradz (Poland). She is a poet,  journalist and librarian. Her poems were translated into: English, German, Russian, Serbian, Swedish, Lithuanian, Ukrainian, Greek and the Esperanto. They have been published in “Tygiel Kultury”, “Wyspa”, “Przekrój”, “Topos”, “Odra”, “Modern Haiku” (USA), “Reibeisen” (Austria), “Bdenje” (Serbia) and in the following antologies:

– “Contemporary Writers of Poland”  (USA 2005 and 2014),

– “Enough Questions, Enough Answers : Modern Polish Poetry in Translation” (Rice University in Houston, 2008),

– “Uwalniam ptaki sny : Ich befreie Vogel – Traume – Polish and German Poems: Deutsche und polnische Gedichte” (2009),

-“Oblaci u najkracoj noci : Clouds in the Shortest Night” – svetska haiku antologija: World Haiku Anthology”(Valjevo – Belgrad 2009),

– “Meine Welt – unsere Welt : Lyrik und Prosa”  (Germany 2011).

She is  a laureate of many literature competitions. From 2002 she has been leading Literary Circle “Anima”. She published eight books of poetry: „Poezja przypadków” („Poetry of Accidents”), „Zupełnie szczęśliwa marionetka” („A Quite Happy Puppet”), „Może sięprzyśnisz” („Maybe You’ll be Dreamed About”), „Nieopisanie” („Undescription”), „I pomyśleć,  że jesteś” („And Thinking, You Do Exist”,  „Kora” („Bark”),  „Galeria świat” („Gallery World”) and „Freienwill”. A four times she was guest of International Festiwal of Poetry on Lithuania  “Maj nad Wilią” (“May on the Neris”). She presented her poetry at the festival organised in Germany „Polnischersommer 2010 „. In 2012 she received the scholarship of the Ministry of the Culture and the National Legacy.

Józef Baran – „Wierszowisko”

W dzisiejszym wydaniu „Dziennika Polskiego” Józef Baran zamieścił moje utwory w „Wierszowisku”:

http://www.dziennikpolski24.pl/magazyny/a/wierszowisko,9937402/

O mojej poezji napisał: 

W krakowskim pubie „Kuranty”, gdzie odbywają się spotkania autorskie, słuchałem ostatnio wierszy Marii Duszki, autorki ośmiu zbiorków, tłumaczonej na kilkanaście języków. Mieszka w Sieradzu. Pisze wiersze skondensowane, zaskakujące i zapadające w pamięć. Przypomina się poetyka Anny Świrszczyńskiej, którą tak lubił Czesław Miłosz. Podobne uwrażliwienie na ludzką krzywdę, celność metafory, oszczędność środków wyrazu, brak ozdobników. Jest bystrą, antysentymentalną obserwatorką życia, opisuje często podszewkę rzeczywistości, wystrzega się poetycznego banału, co nie oznacza, że nie potrafi też przywołać do swoich liryków wzruszających scen z wiejskiego dzieciństwa. Umiejętnie zderza styl niski z wysokim, sacrum z profanum, przez co jej wiersze są żywe, bliskie życia.

MARIA DUSZKA

***

za nami wieczność

przed nami wieczność

jesteśmy tu tylko na chwilę złapani w pułapkę życia

 

***

mglisty grudniowy wieczór

błotnista wiejska droga

twój pocałunek

– dowód na istnienie Boga

 

***

Skąd się biorą poetki?

B.

 

byłam dziewczyną

z niedobrego domu

ale z podwórza wychodziło się do świętej brzeziny

ale przez okno podawały nam swoje kwiaty

bujne czerwone róże

a mama często nuciła piosenki

(i powiedziała mi kiedyś

że chyba zwariowałaby

gdyby nie mogła śpiewać)

 

wszystko obróciło się w poezję

 

***

Rozmowa telefoniczna na dobranoc:

– Trzymaj się!

– Czego?

– Mojej miłości.

W 98 numerze pisma „Listy z daleka” redagowanym

przez mieszkającą w Belgii (a pochodzącą z Litwy)

Leokadię Komaiszko ukazał się jeden z moich

wierszy:

***

mówisz mi:

chcesz wszystkiego


a mnie wystarczy

popatrzeć

w okno

na twoją stronę

i pomyśleć

że jesteś

 

Maria DUSZKA, Sieradz, Polska

Serdecznie dziękuję panu Jerzemu Paruszewskiemu

z Żyrardowa za relację z mojego spotkania autorskiego

w Piastowie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Poezja z Duszką

W piątek, 04.04.2014, Paweł Kubiak – lider Konfraterni Poetyckiej „Biesiada” – zaprosił do Miejskiego Ośrodka Kultury w Piastowie, na comiesięczne spotkanie literatów naszego regionu, kolejną (po K. I. Zioła w lutym) reprezentantkę wielkopolskiego świata poezji: Maria Duszka z Sieradza, autorka 8 tomików wierszy, w ostatnich czasach szczególnie chętnie uprawia małe, wręcz miniaturowe formy, zaskakując przy tym bogactwem podejmowanych tematów, głębią zarówno intelektu, jak i uczuć. Myśli filozoficzne przeplatają się u niej z wątkami miłosnymi i rodzinnymi. Ciekawe są obserwacje społeczne, obyczajowe – m.in. rozważania dotyczące konfliktu płci. Podejście do zagadnień religijnych często wykracza poza konwencję, nie będąc jednak obrazoburczym. Wiele świetnych pomysłów poetyckich (z różnych dziedzin życia) przyjęło kształt zgrabnych fraszek.

Nic zatem dziwnego, że bohaterka wieczoru jest postacią znaną nie tylko w swoim środowisku – w Sieradzu założyła w 2002 r. i nadal prowadzi (przy szpitalnej bibliotece, gdzie pracuje) Koło Literackie „Anima”, do którego należą też muzycy i plastycy – lecz także zagranicą: publikowała np. w antologii „Contemporary writers of Poland” wydanej w USA (wraz z poetami „Animy” zajmuje tu znaczące miejsce), była uczestniczką festiwali poetyckich w niemieckim kraju związkowym Schleswig-Holstein oraz na Litwie (do Wilna została zaproszona przez wybitnego działacza społeczności polskiej, Romualda Mieczkowskiego; poznała tam znakomitą  tłumaczkę, dzięki czemu jej wiersze znalazły się w wiodącym litewskim czasopiśmie literackim „Krantai”). W Polsce – poza poezją – zajmuje się dziennikarstwem. Ważna jest też dla niej współpraca z muzykami, przede wszystkim Zbigniewem Paprockim z „Animy”: podczas spotkania w Piastowie zostały odtworzone piosenki skomponowane przez niego do słów własnych, jak również klasyków poezji polskiej oraz samej M. Duszki – zwłaszcza te ostatnie cechował romantyzm, ale (co warto podkreślić) bez sentymentalnych uproszczeń.

Publiczność w MOK z prawdziwą przyjemnością słuchała – w interpretacji autorki – wierszy z nominowanego w 2007 r. do Nagrody im. Ks. Jana Twardowskiego tomiku „Galeria świat” (wyd. LSW) oraz najnowszego tomu „Freienwill” wydanego jako dodatek do kultowego czasopisma literackiego „Topos”. Wywiązała się życzliwa dyskusja, w której udział wzięli liczni zebrani, a wśród nich uczestnicy Żyrardowskich Wieczorów Literackich: Jerzy ParuszewskiStanisław Wasilewski.

Tradycyjny turniej jednego wiersza „O Wieczne Pióro Konfratrów” obsadzili poeci w wieku od 8 do 90 lat! Markowe pióro oraz 100 zł wywalczyła Agnieszka Wiszniewska-Matyszkiel (Kanie), drugie miejsce zdobyłJacek Furmański („Biesiada” Piastów), trzecie zajęła Maria Bednarek (Warszawa). Wyróżnione zostały:Mirosława Umiastowska (Warszawa) i Wiesława Zaśko (Pruszków). Wszyscy laureaci otrzymali dyplomy uznania i nagrody książkowe. Wyróżnienie Specjalne, w postaci jednego z tomików poezji swojego autorstwa, M. Duszka przyznała najmłodszemu uczestnikowi turnieju, Markowi Furmańskiemu – ponadto powszechne gratulacje odebrał najstarszy ze współzawodników, Augustyn Dyda (obaj z „Biesiady” Piastów).

 

http://ck.zyrardow.pl/_/ck/index.php/site/article/_577/Poezja+z+Duszk%C4%85

Zapraszam na moje spotkanie autorskie

w ramach kolejnej edycji „Stachuriady”

– w najbliższą sobotę 16 listopada o godz.

16.00 w Miejskim Ośrodku Kultury w Zgierzu

A to program całej imprezy:

“Stachura pozostałym”
2013

Piątek 15 listopada
20.00 – Koncert zespołu „Świetliki”.
MOK- Klub AgRafKa, Zgierz,
Mielczarskiego1.
Bilety w cenie 20/25 zł


Sobota 16 listopada
15.30 – Akcja teatralna Teatru Art. 51.
Pętla tramwaju nr 16 w Zgierzu (Plac Kilińskiego).
16.00 – Turniej Jednego Wiersza o nagrodę im. E. Stachury
Spotkanie autorskie z poetką Marią Duszką.
MOK, Zgierz, Mielczarskiego 1, s. teatralna
18.00 – Recital autorski Tomasza Sawickiego.
MOK, Zgierz, Mielczarskiego 1 , s. teatralna.


Niedziela 17 listopada
16.00 – Turniej Piosenki Poetyckiej pn.
„Jeszcze zdążymy w dżungli kosmosu siebie odnaleźć”
o nagrodę im. E. Stachury. MOK, Zgierz, Mielczarskiego 1,
s. teatralna.
18.30 – Koncert w wykonaniu zgierskich artystów w oparciu
o teksty Juliana Tuwima (rok poety).
MOK-Klub AgRafKa, Zgierz, Mielczarskiego 1.

 

stachuriada2013_plakat

M O J E   W I E R S Z E – starsze i nowsze

 

x  x  x

Rozmowa telefoniczna na dobranoc:

– Trzymaj się!

– Czego?

– Mojej miłości.

 

 

x x x

powiesiłam w mojej szafie

twoją marynarkę

 

wszystkie moje ubrania

chcą być blisko niej

 

 

x x x

 

zalogowałeś się

w mojej głowie

 

chodzą za mną

twoje łagodne słowa

 

nasze głosy

całują się

przez telefon

 

x x x

 

mam głowę w chmurach

mam wiersz w głowie

 

niekończący się wiersz o tobie

 

 

 

x  x  x

być z tobą

i być i być i być i być

 

 

 

x x x

 

pamięci moich bliskich


a wydawało się

że zawsze będą trwać

na tym rumiankowym podwórku

w tym ciepłym domu

w tym bezpiecznym łóżku

 

po kolei zdmuchuje ich czas

 

Szadek, 2006

 

 

x  x  x

Skąd się biorą poetki?

B.

 

byłam dziewczyną

z niedobrego domu

 

ale z podwórza

wychodziło się do świętej brzeziny

 

ale przez okno

podawała nam swoje kwiaty

bujna czerwona róża

 

a mama

często nuciła piosenki

 

powiedziała mi kiedyś

że chyba zwariowałaby

gdyby nie mogła śpiewać

 

wszystko obróciło się

w poezję

 

x  x x

trwamy w nowoczesnych związkach

wolnych i otwartych

z czasem tylko słabnącą nadzieją na to

że kiedyś wreszcie

zdarzy nam się

staroświecki związek

cudownie zamknięty


 

 

 

 

x  x  x

 

przytulić się

do myśli o tobie

i zasnąć

 

 

x  x  x

„nienawidzę kobiet

jestem kobieciarzem

jestem cnotliwym facetem”

przedstawiałeś  mi się dzień po dniu

 

„on jest poetą

chociaż o tym nie wie”

powiedziała o tobie

nasza wspólna znajoma

 

 

x  x  x

 

kiedy siedząc po raz pierwszy

naprzeciw mnie mówiłeś:

„jak z nią rozmowa…”

byłam pewna

że przeceniasz moje i swoje możliwości

„przyjście letniego prorokując grzmotu…”

 

poznałam całe twoje dobro

i całe twoje zło

 

rozsądnie wyrzekłam się

spotkań i telefonów

 

zniszczyłam i wyrzuciłam

wszystkie drobiazgi

które mi dałeś

 

to miasto jest

coraz bardziej pełne ciebie

 

jestem jak liść

ledwie trzymający się gałęzi

 

huragan pcha mnie w twoją stronę

 

 

x  x  x

 

miłość to było dla ciebie

„okropne słowo

które oznacza

pieprzenie i zniewolenie”

 

miłość

to było słowo

którego nie wymawiałeś

 

powiedziałeś mi tylko kiedyś:

„przychodzenie tutaj sprawia mi przyjemność

nieprzychodzenie tutaj

sprawia mi ból”

i

„niech tak będzie

dopóki tak jest”

 

wczoraj otrzymałam książki

które zostały po tobie

 

na wierzchu leżał

wybór wierszy Majakowskiego

„Kocham”

 

 

x  x  x

 

aby zmyć z siebie ciebie wykorzystuję

dłonie oczy usta

innych mężczyzn

 

wybieram się z nimi

w podróże dokądkolwiek

posyłam im listy i uśmiechy

farbuję dla nich włosy

które mi przez ciebie posiwiały

 

gdy wracasz

ośmieszam cię i obrażam

w nie wiem którym już z kolei

ostatnim pożegnalnym

liście

 

żadnego postępu w zapominaniu

 

 

GALERIA ŚWIAT

 

płatki śniegu

liście drzew

– żaden się nie powtórzy

 

Bóg jest perfekcyjnym artystą

 

 

 

x  x  x

 

fotografuję tę okolicę

tak

jak się całuje

ciało kochanego człowieka

– miejsce przy miejscu

 

 

 

x x x

 

modlitwa

– odpychanie ciemności

 

 

x  x  x

 

on jest

jasny

łagodny

i prawdziwy

jak dotyk

brzozowej gałązki

 

 

x  x  x

 

po dwudziestu dwóch latach

od początku naszej miłości

rozmawiamy o mężczyznach

którzy prowadzą podwójne życie

– mają żony i kochanki

(bo ich na to stać)

 

pytam

czy chciałbyś tak żyć

jak oni

 

„myślę

że chciałbym podwójną ciebie”

odpowiadasz

 

 

 

MIŁOŚĆ

 

nie widziałam cię wiele dni

 

stoisz teraz

naprzeciw mnie

jak morze

 

stoję przed tobą

bezbronna

 

 

x x x

 

w starym parku

listopadowy deszcz

pieścił nagie gałęzie drzew

a ja płakałam

 

otul mnie deszczu

obmyj z rozpaczy

oddziel od niego

najmniej boleśnie

 

płacz ze mną

deszczu

 

 

x x x

 

zanim się pojawiłeś

wyśniłam twoje oczy

i całe niebo

lat z tobą

 

 

x x x

 

byłam na dnie

niejeden raz

 

byłam głęboko

uratował mnie Pan

 

posłał po mnie

gdy byłam na dnie

 

 

x x x

 

po naszych latach i zimach

kłótniach

z oddawaniem i wyrzucaniem prezentów

powrotach na kolanach

północnych telefonach

 

po tych wszystkich imionach

które dla mnie wymyśliłeś

(nigdy nie nazywałeś mnie moim imieniem

„bo to byłoby zbyt intymne”)

zastanawiam się

co by było

gdyby któregoś dnia

któreś z nas

odważyło się powiedzieć

„kocham cię

nie rań mnie”

 

do końca byliśmy tchórzami

 

 

x  x  x

 

toczą się lata

okrągłe i puste

 

czekam na kilka letnich dni

dotyk twoich ust

musi mi wystarczyć

na następny rok

lub na zawsze

 

krew w moich żyłach

zmienia się w oczekiwanie

tętni we mnie

i odwraca mnie

w twoją stronę

 

nie ma nic lepszego

niż twoje ramiona

 

 

x x x

 

wiejski głupek

siedzi przy grobie matki

 

obejmując rękami kolana

i kołysząc się powtarza:

mama w ziemi

ziemia w mamie

 

 

x x x

 

zwykłe kobiety

rodzą dzieci

 

poetkom

Bóg plącze życiorysy

aby rodziły

wiersze

 

 

x x x

 

wygrywasz na mnie

Panie

te wiersze

 

wiesz dobrze

że gdyby nie bolało

tak bardzo

nie pisałabym

 

 

x x x

 

stoję przy oknie

oddaję się przestrzeni

zatrzymuję czas

 

 

x x x

 

drzewa

– to co pozostało nam

z raju

 

 

x x x

 

leżę w lesie

 

brzozy błogosławią mnie

gałęziami

 

 

x x x

 

dzień w podróży

nie otwieram książki

czytam świat

 

 

x x x

 

wielkie rzeczy uczynił mi Pan

 

dał polną

piaszczystą drogę

przy drodze brzozy

tarninę

i dzikie róże

podróżnik o oczach

jak bezchmurne niebo

serdeczną arnikę

i polne grusze

 

mogę wędrować tam

gdzie tylko niebo

pole i wiatr

 

 

KTÓRZY DAJĄ BĘDZIE IM DODANE

 

„zawsze pracuję

najlepiej jak potrafię

dlaczego więc ciągle cierpię niedostatek”

uskarżała się Bogu w modlitwie

 

następnego dnia otrzymała odpowiedź

najlepszą z możliwych:

„bądź hojna

dla siebie

i dla innych”

 

 

x x x

 

kiedy milczysz

cisza jest

jak przed końcem

mojego świata

 

kiedy mówisz

posłuszna twoim szeptom

tańczę na twojej otwartej dłoni

 

 

x x x

 

lubię wiedzieć na czym stoję

 

nawet jeżeli to jest

dno

 

 

x x x

pierwsza miłość

jak błyskawica

ukazuje otwarte niebo

 

potem długo ciemność

 

 

x x x

 

dzisiaj będę u ciebie

 

moje serce nade mną

jak skowronek

 

 

x x x

 

mówisz mi:

chcesz wszystkiego

 

a mnie wystarczy

popatrzeć w okno

na twoją stronę

i pomyśleć

że jesteś

 

 

x x x

 

przypadkowe spotkanie z tobą

 

jakby mnie Bóg

pogładził po policzku


x  x  x

Cóż jest mniejsze lub większe niż dotknięcie ręki?

Paul Eluard

 

to już rok

 

przychodziłeś zziębnięty po śniegu

pytałeś

co ty ze mną zrobiłaś?

a ty ze mną?

 

patrzyłam jak lampka nocna

prześwietla z boku twoje oczy

słuchaliśmy

„nie bój się miłości…”

 

patrzyłam jak przychodziłeś

i jak odchodziłeś

 

minął rok

lekkim i czystym jak śnieg

dotykiem dłoni

budzisz we mnie światło

 

 

x x x

 

czasem zazdroszczę

psu

którego głaszczesz

 

 

x x x

 

zanim ciebie poznałam

lubiłam już tylko

ten las brzozowy

łąkę

ciemne soczyste pasmo olszyn

i czułe powietrze

nad nimi

 

wystarczająco zaspokajały

moją potrzebę

uwielbiania czegoś

 

a ty przyszedłeś

przesłoniłeś sobą

drzewa

łąkę

 

i z równym jak one

wdziękiem

i obojętnością

przyjmujesz moją miłość

 

 

JESIEŃ

 

przy drodze podróżnik

patrzy na nas

niebiesko

 

przytulam się do twoich dłoni

– zbyt lekko mnie z nich wypuszczasz

 

odjeżdżam na mroźną samotność

jaskółki zatrzymują nas

skrzydłami kosza powietrze

 

na rżyskach

jeszcze zieleni się trawa

we mnie trawi się nadzieja

 

 

x  x  x

 

on uczy mnie chodzić

(z uśmiechem)

po ostrzu noża

niepewności

 

raz po raz rzuca

kamieniem słowa

– nigdy nie chybia

 

i tylko czasem

głaszcze mnie spojrzeniem

pełnym nieudawanej

litości

 

dziś wieczorem

jednym słowem

zabiję tę miłość

 

 

PYTANIE

Sławkowi

rozstaliśmy się bez słowa

czas przyzwyczaja –

do samotności

 

tylko kiedy tu przyjeżdżam

brzozy

jaśminy

trawy i dziewanny

pytają

co ja tutaj właściwie robię

bez ciebie

 

 

HANAMI

 

w czas kwitnienia wiśni

Japończycy nie pracują

świętują

 

nawet w centrach wielkich miast

siedzą przez kilka dni

pod kwitnącymi drzewami

nie żal im upływającego czasu

siedzą

dopóki płatki wiśni nie opadną

 

nasyceni pięknem

wracają do pracy

 

na moim osiedlu

bez potrzeby

wycięto piękny

stary sad

 

sąsiedzi mówią

że teraz wreszcie będzie tu porządek

 

nie będziemy drugą Japonią

 

 

WOLNY

 

pchał wózek z tekturą

jego wzrok był ponad

 

lump z charyzmą

 

 

x x x

Który skrzywdziłeś człowieka prostego

śmiechem nad krzywdą jego wybuchając…

Czesław Miłosz

 

w roku 1980 mówili:

„walczymy o godność człowieka pracy”

 

w roku 2004

do bezrobotnych

którzy przyszli

na spotkanie w sprawie pracy

wychodzi mały dyrektor

niedużej firmy i mówi:

„potrzebuję pięciu samców

i pięć samic…”

 

 

SUFIT

 

późną nocą

oglądam reportaż telewizyjny:

 

„jak się wyśpię

to jestem głodny

 

żebrzę

 

czasem

jak dostanę więcej

to kupię sobie wino

albo koktajl

 

najem się i znów śpię

 

jak się obudzę

to patrzę w sufit

– już mam dość tego sufitu

 

nie ma dla mnie pracy

nie potrafię kraść

 

w urzędzie pracy powiedzieli mi

że jestem

nieprzystosowany…”

 

ma około 35 lat

szczupłą okoloną zarostem twarz

i bezbronne spojrzenie

 

takie oczy mógł mieć Chrystus

 

 

 

 

x x x

 

moja mama wydała mnie

na świat


(urodziłam się

w najokrutniejszym miesiącu

urodziłam się poetką

w rodzinie rzeźnika)


moja mama jest dobra

łagodna

i prostolinijna

jak dziecko

 

nie mogę jej mieć za złe

że mnie wydała światu

 

 

CYKUTA WIEDZY

 

powiedział tuż przed śmiercią:

„to życie jest takie

że ci którzy nam je odbierają

są naszymi dobroczyńcami”

 

to co

Sokratesie

choćby tylko

z naszymi rodzicami?

 

 

 

MOJE SPOTKANIA AUTORSKIE I NIE TYLKO  (FOTOGRAFIE UŁOŻONE MNIEJ WIĘCEJ CHRONOLOGICZNIE)

 

 

 

 

 

 

 

 

Przedświąteczne spotkanie z paniami z Dyskusyjnego Klubu

Książki  w Filii nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sieradzu

– 10 grudnia 2012 r.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Szczęśliwe miasta, które mają swoich poetów ” – jubileusz 10-lecia działalności Koła Literackiego „Anima” w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu – 16 listopada 2012 r.

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

Podczas Międzynarodowego Listopada Poetyckiego w Poznaniu wspólnie z Andrzejem Gnarowskim wystąpiłam na spotkaniu autorskim w Zespole Szkół Zawodowych nr 6 im. Joachima Lelewela.

 


 

 

 

 

 

 

 

 

„Wolność chmur” – wieczór literacko-muzyczny w Gminnym Ośrodku Kultury w Widawie (55 lat temu w tej miejscowości urodził się Zbyszek Paprocki).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Promocja „Freienwill” w Centrum Informacji Kulturalnej w Sieradzu, wrzesień 2012

 

 

 

 

 

 

 

Spotkanie literatów z niemieckiego landu Schleswig – Holstein i regionu łódzkiego w Akademickim Ośrodku Inicjatyw Artystycznych  w Łodzi, 18-19 maja 2012 r. Byłam koordynatorką tej imprezy ze strony polskiej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Spotkanie literacko-muzyczne w sanatorium HUTNIK  w Szczawnicy – wspólnie z bardem Jerzym Juliuszem Stadnickim.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Świat jest Mały(ń)” – wieczór literacko-muzyczny w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Poddębicach, maj 2012

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Wolność chmur” w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu – wystąpiłam wspólnie z Markiem Czuku i Zbyszkiem Paprockim, 20 kwietnia 2012

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bełchatowie – wieczór literacko – muzyczny z okazji Dnia Kobiet, 8.03.2012

 

 

W Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Zapolicach, wspólnie ze Zbyszkiem Paprockim; 9 marca 2012

 

 

 

 

W Bibliotece Publicznej w Łasku, listopad 2011

 

 

 

 

 

 

 

 

W Klubie Garnizonowym w Sieradzu – wspólnie z Renatą Kubik i Zbyszkiem Paprockim, lipiec 2011

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Prowadzę Noc Poezji i Muzyki w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu; tutaj razem z Agnieszką Jarzębowską i Miłoszem Manasterskim w jury TJW „O puchar Starosty Sieradzkiego”, lipiec 2011.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na wieczorze autorskim w Domu Kultury w Łomiankach

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ze Zbyszkiem Paprockim na spotkaniu autorskim w Liceum

Ogólnokształcącym w Praszce, listopad 2010

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W Gminnej Bibliotece Publicznej w Rudnikach, listopad 2010

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W Hamburgu – wrzesień 2010

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

POLNISCHERSOMMER – we Flensburgu (Niemcy), wrzesień 2010

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Schleswig – 1 września 2010

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Festiwal kultury polskiej POLNISCHERSOMMER – w Heide, sierpień 2010