Jakub Pokojowczyk o tomiku „Galeria świat”

JAKUB POKOJOWCZYK, POETA I POLONISTA Z KALISZA NAPISAŁ

NA SWOIM BLOGU O MOIM TOMIKU „GALERIA ŚWIAT”:

Maria Duszka – Galeria świat, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 2007, ISBN 978-83-205-4686-6

            Maria Duszka to poetka mieszkająca w Sieradzu. Jest także dziennikarką,

bibliotekarką i animatorką kultury. Laureatką ogólnopolskich

i międzynarodowych konkursów literackich. Jej utwory zostały

przetłumaczone na wiele języków, w tym na angielski, niemiecki,

francuski, rosyjski. Jest założycielką i opiekunką Koła

Literackiego „Anima”. W 2012 roku otrzymała stypendium

Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a rok później

Odznakę Honorową za Zasługi dla Województwa Łódzkiego.

„Galeria świat” to tomik, na który składają się bardzo krótkie

wiersze, jednak bardzo refleksyjne. Wyjątkowa poetka

i wyjątkowa osobowość. Gorąco polecam!

WYWIAD ZE MNĄ NA BLOGU MICHAŁA HYNASA „NA REGALE”: 

http://michalczyta.blox.pl/2015/11/Siedem-pytan-do-Marii-Duszki.html

Siedem pytań do Marii Duszki

hichal23

Siedem pytań do – czyli ankieta bloga Na regale [odcinek drugi – Maria Duszka, poetka, autorka tomików      m. in. „Galeria Świat”, „Kora” czy „Może mi się przyśnisz”, na co dzień bibliotekarka i animatorka kultury. Założycielka Koła Literackiego „Anima”, mieszka i pracuje w Sieradzu]

Na regale: Ulubione słowo:
Maria Duszka: drzewo

Jaki zawód chciałaby Pani wykonywać, gdyby nie robiła Pani tego, co teraz:
Chciałabym być tłumaczem literatury.

Ulubiony bohater literacki:
Kubuś Puchatek

galeriawiat

Ulubione miejsce:
To Małyń, wieś, z której pochodzę. To takie centrum mojego świata. Zawsze chętnie tam wracam. W moim najnowszym tomiku „Freienwill” zamieściłam motto „Świat jest Mały-ń”.

Niedoczytana książka:
„Ulisses” Joyce’a. Poddaję się. Umrę, nie przeczytawszy…

Książka, do której Pani często wraca:
Jest kilka takich książek. Nie potrafię wskazać jednej. Są to na ogół dobrze napisane romanse bez happy endu. Na przykład „Bohiń” i „Kronika wypadków” Konwickiego, „Zatoka Francuza” Daphne Du Maurier. Uwielbiam „Wariacje pocztowe” Brandysa. Jedną z książek, które mnie ostatnio zachwyciły jest powieść „Dobre wychowanie”, której autorem jest Amor Towles.

Książka, która powinna być w każdej domowej bibliotece to:
Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby czytelnicze. Nie potrafię wskazać takiej książki dla każdego.

Moje wiersze często są cytowane na blogach.

Nie mam nic przeciwko temu. Wręcz przeciwnie,

cieszy mnie to. Jednak miło byłoby, gdyby

podpisywano je moim imieniem i nazwiskiem:

http://www.photoblog.pl/zielonkawy/30458472/pamieci-lukasza-i-roberta.html#

 

http://www.klamerka.pl/zyczenie-25691.html

 

http://moblo.pl/w/13202042,a-wydawalo-sie-ze-zawsze-beda-trwac-na-tym-rumiankowym

 

http://peace-love-happiness.flog.pl/wpis/2139037

 

Cytujący mój wiersz mają twórcze podejście, tzn.

zmieniają go na różne sposoby.  🙂 Oto wersja oryginalna tego

utworu opublikowana w tomiku „Galeria Świat” wydanym

w 2007 r. przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą w Warszawie.

 

x x x

pamięci moich bliskich

 

a wydawało się

że zawsze będą trwać

na tym rumiankowym podwórku

w tym ciepłym domu

w tym bezpiecznym łóżku

 

po kolei zdmuchuje ich czas

KTOŚ ZAMIEŚCIŁ JEDEN Z MOICH NIE NAJNOWSZYCH JUŻ

UTWORÓW NA PORTALU „KOBIETY KOBIETOM” POD HASŁEM

„WIERSZE, KTÓRE LUBIMY”. MIŁO MI, ŻE MÓJ UTWÓR

ZNALAZŁ SIĘ W DOBRYM SĄSIEDZTWIE

– MIĘDZY WIERSZAMI EWY LIPSKIEJ

I JULIANA TUWIMA. 🙂

 

http://kobiety-kobietom.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=1212&start=390#p675693


Maria Duszka

x  x  x


jeszcze przychodzisz we śnie
— przypominasz
że jedna tylko jest miłość

nie wiesz jak trudno
wracać od ciebie
do świata maleńkich don juanów
gdzie słowa i gesty
zabija wyćwiczona pamięć
dla lepszego
samonieczucia

Na portalu Litewskiego Związku Tłumaczy Literatury

ukazały się przekłady wierszy Julii Hartwig i moich:

 

http://www.llvs.lt/?item=770&lang=lt&comments

EKSPERTĖS IŠVADOS

Pradėsiu nuo statistikos. PL1 išvertė visus 3 pasiūlytus eilėraščius, PL2 ir PL3 – po 1, tą patį, PL4 – 1, bet kitą nei PL2 ir PL3. Visi keturi vertėjai suvokė tekstą ir teisingai jį perteikė, tik padarė klaidų, bet jos neesminės ir lengvai pataisomos. Apskritai visi vertimai pakankamai geri, kad juos būtų galima aptarti.

Marios Duszkos eilėraštį „Panie…“ išvertė trys vertėjai. PL1 pirmą eilutę (kartu ir pirmą žodį) išvertė „Dieve“, PL2 ir PL3 – „Viešpatie“, o tai yra geriau, nes arčiau originalo. Toliau visi trys vertėjai pasirinko pažodiškesnį variantą – „neprivalai…“, bet labiau tinkamas – „nereikia“, tai tiksliau pagal prasmę ir šis veiksmažodis nereikalauja dalyvinės konstrukcijos, pailginančios ir apsunkinančios kitą eilutę – „gąsdindamas ir bausdamas mus“, „baugindamas ir bausdamas“. Trečią eilutę teisingiausiai ir gražiausiai išvertė PL2 – „atvesdinti į DOROS kelią“. Galima ir atvesti, ir sugrąžinti, bet į doros kelią, o ne į teisingą ar gerą. Į širdį galima „įlieti“ (šį variant pasirinko PL3) daugiau meilės ar dar ko nors, o ne „įpilti“. PL1 paskutinis ketureilis išėjo prasčiausias – čia ir nereikalinga inversija („pripildyk tik“), ir sunkiasvorė frazė („pripildyk tik mūsų širdis kiek daugiau meilės“), ir nežinia kodėl „o“ vietoj „ir“.

J. Hatrwig eilėraštį „O tyla…“, sudėtingiausią iš trijų pasiūlytųjų, išvertė tik PL1. Vertimas skamba gerai, padarytos tik kelios klaidelės: „kaimo ūkis“ eilėraštyje skamba nekaip, verčiau „kaimo sodyba“; vėjelis verčiau „švelniausias“, o ne „lengviausias“; paskutinėje eilutėje verčiau vengti šalutinio sakinio, kuris ją pailgina, ir laimė (džiaugsmas, baimė ar kita emocija) gali kilti „iš nieko“, o ne „dėl nieko“.
PL1 ir PL4 išvertė J. Hartwig „Pranešimą“. PL1 vertimas yra geresnis, tik „betono veidas“ ne „mirtingas“, o „negyvas“, aukštyn kyla ne „sienų kapas“, o „sienų karstas“ (iškilusios sienos išties panašesnės į karstą, o ne kapą). Abu vertėjai nesusidorojo su paskutine pirmo stulpelio eilute, beje, ir originaliame tekste skambančia ne itin gražiai. Abu vertėjai išvertė pažodžiui – „ir abejingi langų įsibrovėliai spoksantys (žvelgiantys) langas į langą“. Čia buvo galima paieškoti kitokios frazės.

Geriausiai įvertinčiau PL1 vertimus – gerai išversti visi trys eilėraščiai, trečiasis („Pranešimas“) išverstas geriau nei PL4. Paskatinčiau PL4 – kad pasirinko versti ne patį lengviausią eilėraštį, kaip kad padarė PL2 ir PL3, ir išvertė jį neblogai, nors ir prasčiau nei PL1.

Irena Aleksaitė

TEKSTAI ORIGINALO KALBA

MARIA DUSZKA (Freienwill, Biblioteka „Toposu“, Sopot, 2012)

Panie
nie musisz nas
sprowadzać na dobrą drogę
strasząc i karząc nas
trzęsieniami ziemi
powodziami
tsunami

wlej tylko
w nasze serca
trochę więcej miłości
a stworzymy na Ziemi raj

 

 

KONKURSO DALYVIŲ VERTIMAI

PL1
Maria Duszka (Freienwill, „Topos“ biblioteka, Sopotas, 2012)

Dieve
neprivalai mus
sugrąžinti į teisingą kelią
gąsdindamas ir bausdamas mus
žemės drebėjimais
tvanais
cunamiais

pripildyk tik
mūsų širdis
kiek daugiau meilės
o sukursime rojų Žemėje

 

________________________________

PL2
Maria Duszka (iš rinkinio Freinewill, Toposo biblioteka, Sopotas, 2012)

Viešpatie
neprivalai mūsų
atvesdinti į doros kelią
baugindamas ir bausdamas mus
žemės drebėjimais
potvyniais
cunamiais

tik įpilk
truputį daugiau
meilės į mūsų širdis
ir sukursime rojų Žemėje

__________________________________

PL3
Maria Duszka

Viešpatie
neprivalai mūsų
atvesti į gerą kelią
baugindamas ir bausdamas
žemės drebėjimais
potvyniais
cunamiais

įliek tik
į mūsų širdį
truputį daugiau meilės
ir sukursime Žemėje rojų

 

 

 

XXXVII MIĘDZYNARODOWY LISTOPAD

POETYCKI ZORGANIZOWANY PRZEZ

ODDZIAŁ ZWIĄZKU LITERATÓW

POLSKICH W POZNANIU

Taki był plan:

http://www.zlp.poznan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2114:program-xxxvii-midzynarodowego-listopada-poetyckiego&catid=2:spotkania-autorskie

 

A takie wykonanie:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W poniedziałek 3 listopada odbyła się promocja kolejnej antologii z wydawanego przez poznański oddział ZLP cyklu „Jak podanie ręki”. Tym razem była to wersja rosyjska w przekładzie Alberta Tusseyna.

Znalazł się w niej także mój wiersz:

 

MIŁOŚĆ

nie widziałam cię

wiele dni

 

stoisz teraz

naprzeciw mnie

jak morze

 

stoję przed tobą

bezbronna

 

 

 

Następnego dnia w Pałacu Działyńskich odbyła się promocja

naszej antologii w wersji niemieckiej.

Przekładu dokonała Ada Jadwiga Matysiak przy współpracy

Reinharda Grossmanna. Antologia została zredagowana

przez Danutę Bartosz i Pawła Kuszczyńskiego.


Znalazły się w niej trzy moje wiersze. Oto wersja polska:


ROZMOWA TELEFONICZNA NA DOBRANOC

– Trzymaj się!

– Czego?

– Mojej miłości

 

x  x  x

 

czasem zazdroszczę

psu

którego głaszczesz

 

x  x  x

powiesiłam w mojej szafie

twoją marynarkę

 

wszystkie moje ubrania

chcą być blisko niej



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Uczestnicy festiwalu  odwiedzili m.in. Szamotulski Ośrodek Kultury. Zachwycił nas tam występ Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”

 

 


 

http://www.zsnr7.kalisz.pl/aktualnosci/1428-mi%C4%99dzynarodowe-zaduszki-poetyckie.html

 

 

 

 

 

Z Ute Pfeiffer z Kiloni i Albertem Tusseynem z Moskwy wystąpiłam na Międzynarodowych Zaduszkach Poetyckich w Zespole Szkół nr 7 w Kaliszu.

W klubie Blue Note Ares Chadzinikolau wystąpił z koncertem dedykowanym pamięci jego ojca Nikosa, wieloletniego prezesa oddziału ZLP w Poznaniu. Ostatniego dnia festiwalu zwiedzaliśmy Bramę Poznania.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W 98 numerze pisma „Listy z daleka” redagowanym

przez mieszkającą w Belgii (a pochodzącą z Litwy)

Leokadię Komaiszko ukazał się jeden z moich

wierszy:

***

mówisz mi:

chcesz wszystkiego


a mnie wystarczy

popatrzeć

w okno

na twoją stronę

i pomyśleć

że jesteś

 

Maria DUSZKA, Sieradz, Polska

 

Jeden z moich utworów został zamieszczony

w polsko-węgierskiej antologii pt. „Jak podanie

ręki”. Wydawcą książki jest Oddział Związku

Literatów Polskich w Poznaniu. Wiersze przełożył

CSÉBY GÉZA.

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A po polsku to brzmi tak:

 

x  x  x

pamięci moich bliskich

a wydawało się

że zawsze będą trwać

na tym rumiankowym podwórku

w tym ciepłym domu

w tym bezpiecznym łóżku

 

po kolei zdmuchuje ich czas