MOJE WIERSZE NA ŁAMACH KRAKOWSKIEGO PISMA „LAMELLI” (nr 3/2011)

MARIA DUSZKA
Urodziła się 28 kwietnia 1960 r. w Zduńskiej Woli. Mieszka w Sieradzu. Jest poetką, dziennikarką, bibliotekarką i animatorką kultury.

Wydała dotychczas siedem tomików wierszy: „Poezja przypadków”, „Zupełnie szczęśliwa marionetka”, „Może się przyśnisz”, „Nieopisanie”, „Kora”, „I pomyśleć, że jesteś” i „Galeria Świat”. Ostatnia z tych książek była nominowana do warszawskiej Nagrody Literackiej im. ks. Jana Twardowskiego za najciekawszy tom wierszy wydany w 2007 r.

Utwory Marii Duszki zostały przełożone na język angielski, niemiecki, francuski, rosyjski i serbski. Przekłady były publikowane w czasopismach i antologiach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych i Serbii.

Jest założycielką i opiekunką działającego od 2002 r. Koła Literackiego „Anima”. Zredagowała antologie „Życie mi się zdaje” i „Optymistyka” oraz wiele indywidualnych tomików poetów należących do „Animy”.

Jako dziennikarka współpracuje z miesięcznikiem kulturalnym Łodzi i województwa łódzkiego „Kalejdoskop” oraz sieradzkim kwartalnikiem „Siódma Prowincja” (m.in. redaguje tam stronę poświęconą współczesnej poezji polskiej). Jest inicjatorką, współorganizatorką i jurorką ogólnopolskich konkursów literackich.

Na przełomie sierpnia i września ubiegłego roku była gościem „PolnischerSommer 2010” – imprezy organizowanej przez niemiecki land Schleswig – Holstein (spotkania autorskie w: Heide, Szlezwiku, Flensburgu, Kilonii i Hamburgu). Współorganizatorem tego wydarzenia ze strony polskiej był Instytut Książki w Krakowie oraz Konsulat Generalny RP w Hamburgu.

 

* * *
wiejski głupek
siedzi przy grobie matki
obejmując rękami kolana
i kołysząc się
powtarza:
mama w ziemi
ziemia w mamie…

 

* * *
aby zmyć z siebie ciebie
wykorzystuję
dłonie oczy usta
innych mężczyzn wybieram się z nimi
w podróże dokądkolwiek
posyłam im listy i uśmiechy farbuję dla
nich włosy które
mi przez ciebie posiwiały
gdy wracasz
ośmieszam cię i
obrażam w nie wiem którym już z kolei
ostatnim pożegnalnym
liście
żadnego postępu w zapominaniu

 

 

* * *
lubię wiedzieć
na czym stoję
nawet jeżeli to jest dno

 

 

* * *
przypadkowe spotkanie z tobą
jakby mnie Bóg
pogładził po policzku

 

* * *

pamięci moich bliskich
a wydawało się
że zawsze będą trwać
na tym rumiankowym podwórku
w tym ciepłym domu
w tym bezpiecznym łóżku
po kolei zdmuchuje ich czas

 

LAMELLI  2011, nr 3

Prezentacja jest dostępna również na 10. stronie elektronicznej wersji pisma.

Możesz również polubić

Dodaj komentarz