SŁOŃCA MOŻE DZIŚ NIE BYĆ – według Joli Stelmasiak
To było podczas ostatniego organizowanego przez Artura Fryza
Festiwalu Złoty Środek Poezji w 2014 r. Drugiego dnia przyjechała
na tę imprezę Jola Stelmasiak. Pochodzimy z tych samych stron –
z gminy Szadek, znamy się od lat. Był upalny dzień. Usiadłyśmy
sobie z Jolą nad stawem w sąsiedztwie Kutnowskiego Domu
Kultury. Powiedziała mi m.in., że myśli o wydaniu nowego
tomiku. Parę godzin później trafiłyśmy w jednej z kutnowskich
knajpek na Piotra Groblińskiego. Przedstawiłam mu Jolę
i powiedziałam, że chciałaby wydać tomik. Wiedziałam,
że Piotr lubi poezję niebanalną. Poetka i wydawca zastanawiali się
kilka lat. I oto efekt…
20 czerwca 2017 r. w Łódzkim Domu Kultury odbyła się promocja
tomiku wierszy Joli. Książka ukazała się w Wydawnictwie
Kwadratura. Na prośbę Piotra Groblińskiego i Autorki napisałam
blurb na okładkę.
Jolanta Stelmasiak mieszka w domu pod lasem. Z dala od zgiełku, z dystansu obserwuje świat. Czasem wybiera się w podróż, zazwyczaj po to, aby odebrać w którymś z miast kolejny laur zdobyty w konkursie literackim. Ma ich już na swoim koncie kilkadziesiąt.
Ukończyła liceum plastyczne, studium ekonomiczne, a potem studia zakresu zarządzania. Na co dzień pracuje jako księgowa. Już choćby ten mix świadczy o różnorodności jej talentów i zainteresowań. Jej wiersze są bardzo malarskie. Choć nie kolorowe. Raczej monochromatyczne, stonowane. Rzadko pojawia się w nich ciepła, żywa barwa, jak w tym haikopodobnym fragmencie utworu pt. „Wiatr:
kropla szkarłatu w trawie
strącony przez wiatr
ostatni pączek róży
Dużo tu snów, utraconych złudzeń, samotności, śmierci:
tamta niedziela
tamta polana
tamta ścieżka
unoszona wiatrem moja sukienka
nazajutrz wszystko
będzie tylko kłamstwem
ja jestem tylko twoim snem
A potem:
bez ciebie tylko pustka
nie musisz mi wierzyć
Wiersz „Głód” kończy się słowami:
goryczą karmieni staliśmy się głodem
bo choć nieumarli to dawno nieżywi
Ta poezja nie pozostawia czytelnika obojętnym. Dlaczego? Może dlatego, że jest do bólu autentyczna, uczciwa. Jolanta Stelmasiak nie koloryzuje, nie gra, nie oszukuje – siebie ani czytelnika.
Maria Duszka
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.