NIE MA ŚCIEMY W PIOSENKACH TOMKA KORDEUSZA

W „Gazecie Kulturalnej” ukazał się mój artykuł  o Tomku Kordeuszu – bardzie, autorze tekstów piosenek i kompozytorze. Jego utwór „Czysta woda” zdobył aż trzy laury na tegorocznym Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

http://www.gazetakulturalna.zelow.pl/index.php/fdvbdfbvdfb?fbclid=IwAR1_CkoLGmLjmGI5Y7N4f60LjxXwL5_5G38pjyAczVIo_zyi8_XWJ4VqngA

Maria Duszka

Nie ma ściemy

Podczas 59. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 2022 roku „Czysta woda” w wykonaniu Karoliny Lizer zdobyła aż trzy laury. Nagrody jury i publiczności trafiły do piosenkarki, a nagrodę Stowarzyszenia Autorów ZAiKS za tekst otrzymał Tomek Kordeusz.

Artysta urodził się 5 grudnia 1960 roku w Starachowicach. Jest bardem, autorem tekstów piosenek, kompozytorem, twórcą muzyki ilustracyjnej dla radia i telewizji. Bywa autorem scenariuszy imprez artystycznych i kampanii reklamowych.   

Jego piosenki zdobywają nagrody na wielu festiwalach w kraju i za granicą. Utwór „Mamy po 20 lat” z muzyką Aleksandra Maliszewskiego w wykonaniu Haliny Benedyk był piosenką roku 1987. Duet Kordeusz – Maliszewski stworzył w sumie kilkadziesiąt utworów śpiewanych przez tę artystkę. Piosenki z jego tekstami znalazły się w repertuarze m.in.: Hanny Banaszak, Krystyny Prońko, Danuty Błażejczyk, Eleni, Andrzeja Grabowskiego, Jacka Bończyka, Piotra Salaty, Gordona Haskella, Roberta Janowskiego, Mieczysława Szcześniaka oraz zespołu Czerwony Tulipan.

W latach 1991-1993 wraz z kieleckim bardem Markiem Terczem stworzył dla Marioli Berg program pieśni i piosenek zatytułowany „Maria Magdalena”. Jako autor tekstów współpracuje też z zespołem Mafia. W 2006 roku przebojem stała się ich piosenka „Życie takie jest”. Jest autorem wszystkich utworów, które w 2014 roku zostały nagrane przez Mafię na płycie „Ten świat nie jest zły”. W  2016 r. Piotr Salata nagrał krążek zatytułowany „PS”. Na płycie gościnnie zaśpiewał Gordon Haskell. Autorem wszystkich tekstów i trzech kompozycji  jest Tomek Kordeusz.

   Obdarzony został także talentem satyrycznym. Pisze teksty piosenek i monologów dla artystów kabaretowych. W latach 1991-2001 współpracował z kieleckim dziennikiem „Słowo Ludu”, gdzie rysował satyryczne komentarze, pisał felietony i humoreski. Z Bogusławem Nowickim tworzył na antenie Radia Kielce satyryczną audycję Kielecki Magazyn Autorów.

Jest lokalnym patriotą. Piosenką „Nasze ulubione świętokrzyskie” wygrał konkurs z okazji 10-lecia Województwa Świętokrzyskiego. W 2008 roku został laureatem Świętokrzyskiej Nagrodę Kultury II stopnia za osiągnięcia twórcze.

Zdobył również nagrody na wielu festiwalach i przeglądach jako wykonawca. Między innymi na legendarnych Konfrontacjach Ruchu Artystycznego Młodzieży w Myślcu nad Popradem oraz Spotkaniach Młodych Autorów i Kompozytorów Piosenki „SMAK w Myśliborzu. Na Międzynarodowym Festiwalu Bardów OPPA zdobywał laury w latach 1983, 1986, 2006, 2012, 2014, 2015, 2019 i 2022.

Był współzałożycielem komercyjnego Radia MTM FM w Starachowicach. W latach 2005-2006 pracował jako samodzielny specjalista do spraw promocji Programu I Polskiego Radia w Warszawie. Pełni funkcję Członka Zarządu Związku Polskich Autorów i Kompozytorów ZAKR, należy również do Stowarzyszenia Autorów ZAIKS.

Splatanie słów i dźwięków sprawia mi frajdę

Okazuje się, że w rodzinie Tomka Kordeusza były bogate tradycje muzyczne.

Bard wspomina: Tata pięknie śpiewał aksamitnym tenorem. Kochał piosenki. Był zakochany w operetce. Dziadkom i babciom słoń także na uszy nie nadepnął. Jednak nie wiem, czy ktoś w przeszłości był muzykiem. Mama, jako panienka uczyła się grać na fortepianie. Wybrała jednak sport. Rodzice nie myśleli o mojej edukacji muzycznej. Szedłem własną drogą. Pierwszym instrumentem była perkusja. Począwszy od trzeciej klasy grałem w szkolnym zespole. Bębny to właściwie całe moje życie. Dopiero kilka lat wstecz spakowałem ten instrument do futerałów. Pozostałe instrumenty pojawiały się naturalnie. Potem zdzierałem palce do krwi na starej gitarze, zanim, grając na bębnach, zarobiłem na lepszy instrument. Muzyka mnie zupełnie oderwała od edukacji. Porzuciłem Liceum Sztuk Plastycznych na wiadomość, że kolega zakłada zespół i zaprasza mnie do niego. Do rysowania powróciłem wiele lat później. Wtedy jednak zacząłem pisać pierwsze piosenki. Okazało się, że splatanie słów i dźwięków sprawia mi niesamowitą frajdę. Czas był wyjątkowy. Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych zawrzało… Powstały pierwsze świadome ballady. Były festiwale. Ktoś mnie zauważył. Pojechałem na warsztaty piosenkarskie. Zaśpiewałem na festiwalu OPPA. Otworzyła się nowa droga. Tak już idę nią kilkadziesiąt lat.

Z wykształcenia jest… magistrem ekonomii, a dokładnie kierunku: polityka gospodarcza i strategia przedsiębiorstw. Na pytanie, czy ścisły kierunek wykształcenia pomaga artyście w funkcjonowaniu, odpowiada: Ekonomia to w istocie nauka humanistyczna. Studiowałem już jako dorosły człowiek. Jednocześnie współprowadziłem prywatne Radio MTM w moich rodzinnych Starachowicach. Potem kierowałem promocją w Radiu Kielce, a po kilku latach pracowałem w Polskim Radiu w Warszawie. Moje studia świetnie trafiły w ten czas. Budowanie scenariuszy, strategie, badania produktowe – to wszystko było moją codziennością w pracy. Następnie kierowałem instytucją kultury. Przez kolejne dziesięć lat ekonomia była mi bardzo przydatna w Starachowickim Centrum Kultury.

Narodziny piosenki to chwila

Przytoczę tylko dwa komentarze zamieszczone przez internautów na YouTube pod piosenką „Czysta woda”. Pierwszy: Boże, jakie to jest SMACZNE. Tekstowo poezja. Instrumentalnie rozkosz dla uszu. I drugi: Ja zwrócę uwagę na tekst! Przemyślany i przede wszystkim o czymś!

Zapewne wielu ludzi ta piosenka przenosi w czasie i przestrzeni – do lat dzieciństwa, młodości. Tomek Kordeusz tak mówi o jej genezie: Narodziny piosenki to chwila. Tak było z „Czystą wodą”. Przymknięte oczy, zapach jaśminu wiszącego w sieni. Echo na dnie studni wciągane korbą na świat. Śnieżnobiały ręcznik z wyhaftowanym inicjałem babci Emilii. Kręgi na wodzie w białej misce. Garnuszek z różyczkami. Popijanie czystą wodą chleba z masłem i cukrem. Niby chwila, a całe życie. Wiele żyć. Dom był miejski. Stał w zielonej dzielnicy, zanim postawiono na nim osiedle. Nie miałem babci na wsi. Taki miejski model. Przyznam się, że ten świat ciągle pisze mi piosenki. Chodzę tam czasem, szukać śladów i zapachów. Bardzo za nim tęsknię. Ogromnie się cieszę, że Karolina zdobyła w Opolu tak wiele. Z moją nagrodą za tekst zdobyliśmy wspólnie trzy wielkie wyróżnienia. Z nami oczywiście kompozytor Marcin Partyka.

Przypomnijmy fragment „Czystej wody”:

 

Wyszyła ją nitką prababka

Babka znaczyła łzami

Wisiała na ścianie makatka

Z białymi łabędziami

Tu chłodna woda ze studni

Błękitem wpadała w miskę

I pewnie jakiś południk

przecinał moją kołyskę.

 

Czysta woda w środku lata

W nić pamięci się zaplata

W czystej wodzie na dnie miski

Żyją twarze naszych bliskich.

 

Wiele lat temu zachwyciła mnie piosenka z repertuaru zespołu Czerwony Tulipan „Ja tonę”. Została  napisana i skomponowana również przez Tomka Kordeusza. Oto jej fragment:

 

Ja tonę                                               

w twoich oczach tonę,                                 

w jeziorach z turkusów i szkła                        

pod rzęs twych balkonem

wciąż tonę i tonę

lecz nigdy nie widzę w nich dna (…)                           

(…) Ja marzę

o tym tylko marzę,

by w oczach twych znaleźć swój port

Ja marzę jak wszyscy, samotni żeglarze,

gdy wir ich porywa na dno (…)

 

W koncercie „Premiery i interpretacje” podczas Międzynarodowego Festiwalu Bardów OPPA w 2014 r. zdobył pierwsze miejsce piosenką „Na niebieskim fortepianie” poświęconą Majdanowi i wojnie na Ukrainie. Śpiewał w niej:

 

Świat się ocknął zaskoczony

Idzie wojna z obcej strony

Idzie wojna, niespokojna, jak rzeka

Lepiej, żebyś tam została

Nam spokoju nie zabrała

Może jutro zgaśniesz sama

Poczekaj (…)

Polewaczki myją bruki

Ponad placem krążą kruki

Są głodne, są głodne

 

Niestety, nadzieja wyrażona w tej piosence nie spełniła się. Wojna nie gaśnie, wręcz przeciwnie – rozprzestrzenia się.

I jeszcze jeden utwór który wywarł na mnie niesamowite wrażenie „od pierwszego usłyszenia”. To „My jesteśmy Harlem”. Mroczna, realistyczna piosenka o młodych ludziach na polskich blokowiskach na początku XXI wieku. Tu życie ogranicza się do picia, ćpania, czekania nie wiadomo na co. Tu wegetuje się z dnia na dzień. Brak nadziei na jakąkolwiek pozytywną zmianę. Nikt się po tych ludziach nie spodziewa niczego dobrego, oni też raczej niczego dobrego od życia nie oczekują. Utwór został nagrany przez duet Andrzej Grabowski i Śliwka Tuitam, a zamieszczony na wydanej w 2010 roku płycie „Mam prawo…  czasami… banalnie”. Oto obserwacje Tomka Kordeusza:

 

Przeraźliwie powtarzalny blok mieszkalny,

Sukcesywnie depresyjnie agonalny,

Gadka klatka ławka trawka cud lamperia,

Plastikowa kolorowa sztukateria,

Maksymalnie szarobury skrawek nieba,

Z gołębiami koleżkami cztery drzewa

Browar towar rywal zawal u menela,

Dwie huśtawki metalowa karuzela (…)

My jestem harlem dusze mamy czarne,

Do cienkiego czasu dodajemy basu (…)

 

Dryfujemy miastem nakręcamy melanż,

Nie ma kwiatów przy ulicy zbawiciela (…)

Czarne dusze w czarnych kapturach,

W ciemnych bramach codzienność ta sama,

od samego rana rozgrywa się dramat (…)

 

A tak mówi o tym utworze autor: Dla Andrzeja Grabowskiego napisaliśmy wraz z Krzysiem Niedźwiedzkim i Marcinem Lamchem „My Jesteśmy Harlem” na jego płytę. Tekst jest mocno osadzony w miejskich realiach. Jest także do bólu prawdziwy. Bez zbędnej stylizacji, a z wnikliwą obserwacją. Fragment rapowany wykonany jest przez

 Śliwkę Tuitam. Dla mnie największą nagrodę stanowią opinie chłopaków z osiedla, że „nie ma ściemy, panie Tomku…”

Oj, nie ma ściemy. Jest bolesna prawda. Na tym właśnie polega siła tekstów Kordeusza – na uważnej obserwacji, empatii, głębokim współodczuwaniu. I na  umiejętności przekazania swoich odczuć, przeżyć i spostrzeżeń w taki sposób, że budzą emocje, trafiają wprost do ludzkich serc.

Tomek Kordeusz jest autorem około 300 piosenek.  Na pytanie czy można się nauczyć pisania tekstów, odpowiada: Nie sądzę, żeby można było nauczyć się pisać teksty bez talentu, muzykalności, wrażliwości i inteligencji. A przede wszystkim bez umiejętności przekładania świata na słowa. Spotkałem na swojej drodze największych autorów piosenek. Z kilkoma z nich przyjaźniłem się i przyjaźnię do dziś. Dziś wiem, że nie trzeba stawiać kropki pochopnie. Co najważniejsze, należy pisać własnym atramentem, a nie maczać pióra w ogólnie dostępnym kałamarzu.

Najnowsza płyta autorska Tomka nosi tytuł „Jedwabiście”. Została wydana przez Warsztat Antoniego w 2018 roku. Artysta wciąż intensywnie pracuje twórczo. I wszystko uzależnia od Stwórcy: „Obecnie przygotowuję piosenki na tegoroczny festiwal OPPA.  Nabieram sił do ruszenia z nagraniami kolejnej płyty. Niebawem premiera płyty Karoliny Lizer „Onyks”, gdzie pojawi się pięć moich tekstów. Planów mam wiele. Wszystkie w rękach Boga”.

Maria Duszka

Możesz również polubić

Dodaj komentarz